Rory MacDonald wypełni kontrakt z UFC, poszuka pieniedzy na rynku
Rory MacDonald odrzucił propozycję przedłużenia kontrakt z UFC, oceniając, że jego wartość jest wyższa.
W ostatnich miesiącach wśród zawodników UFC coraz popularniejsze staje się wypełnianie kontraktu i szukanie szczęście – oraz argumentów do negocjacji z Daną Whitem i spółką – na wolnym rynku. Taką drogą poszli między innymi Alistair Overeem i Aljamain Sterling, którzy ostatecznie zostali z największą organizacja świata, a także Benson Henderson i Matt Mitrione, którzy ostatecznie trafili do Bellatora.
Kolejnym zawodnikiem, który najprawdopodobniej wysłucha ofert z rynku, jest jeden z najlepszych półśrednich na świecie, Rory MacDonald.
Negocjowaliśmy następny kontrakt.
– powiedział Kanadyjczyk w audycji The MMA Hour.
Chcieliśmy zobaczyć, czy podpiszę nowy kontrakt, czy wypełnię ostatnią walkę z obecnego. Długo się to przeciągało, aż do niedawna. Obecnie jestem na 6-walkowej umowie i to będzie moja szósta walka. Po niej będę wolnym strzelcem.
Red King powróci do oktagonu 18 czerwca w Ottawie na gali UFC Fight Night 89. Będzie to pierwsza walka MacDonalda od czasu morderczego, przegranego boju o pas mistrzowski, jaki stoczył w lipcu zeszłego roku z Robbiem Lawlerem. Rywalem Kanadyjczyka będzie rozpędzony serią sześciu zwycięstw Stephen Thompson.
Najprościej rzecz ujmując, po prostu nie doszliśmy do porozumienia, więc uhonoruję aktualny kontrakt i potem zobaczymy. Rozbieżności nie były duże, ale czułem, że byłem warty więcej, że moja oferta była uczciwa i nie zamierzałem ustępować pola, bo wiem, ile jestem warty i co wnoszę do oktagonu. Oni nie widzieli tego w ten sposób, więc w porządku. Postaram się zanotować dominujący występ i pokazać swoją wartość w następnej walce. Po tym być może dojdziemy do nowego porozumienia.
MacDonald walczy dla UFC od 2010 roku. Wygrał 9 z 12 pojedynków, jakie stoczył w oktagonie, przegrywając jedynie z Carlosem Conditem oraz Robbiem Lawlerem dwukrotnie. W rankingu kategorii półśredniej UFC jest sklasyfikowany na 1. miejscu, tuż za mistrzem.
26-latek przyznaje, że nie ma preferencji odnośnie tego, czy zostanie z UFC czy też poszuka szczęścia gdzieś indziej.
Chcę zarobić najwięcej, jak się da. Chcę zostać adekwatne wynagrodzenie w stosunku do tego, co reprezentuję. Wiele poświęciłem, aby dostać się na szczyt, walczyć o mistrzostwo. Naprawdę poświęciłem wiele i oddałem UFC wiele przysług. I nie sądzę, że zostało to odwzajemnione. Więc teraz wszystko sprowadza się do pieniędzy i ktokolwiek zaoferuje najwięcej, tam pójdę.
Za drugie starcie z Lawlerem – według wielu uznane za walkę roku 2015 – Kanadyjczyk otrzymał $59 tysięcy.
Komentarze: 2