Dana White: „GSP nie był taki jak Conor”
Dana White opowiada z ogromnym uznaniem o Conorze McGregorze, jednocześnie poddając krytyce Georgesa Saint-Pierre’a.
Trzy dni po upadku swojej największej gwiazdy, Conora McGregora, który na gali UFC 196 zmuszony był uznać wyższość Nate’a Diaza, szef giganta z Las Vegas, Dana White, nie krył zachwytów nad odwagą Irlandczyka, po raz kolejny podkreślają, że poszedł dwie dywizje wyżej. Dodatkowo, tym razem dał jeszcze prztyczka w nos Georgesowi Saint-Pierre’owi.
W tym właśnie rzecz – nikt nie chce tego zrobić.
– stwierdził White, nawiązując do limitu kategorii półśredniej, w którym ostatnią walką stoczył mistrz dywizji piórkowej.
GSP nigdy nie poszedł wyżej, żeby walczyć z Andersonem Silvą. Nie zrobiłby tego. To uczyniło sobotę taką wyjątkową. Wiecie, ile razy chcieliśmy zrobić walkę GSP vs. Anderson? GSP nie chciał tego zrobić. Nie zrobiłby tego. Goście nie robią takich rzeczy. To właśnie czyni Conora McGregora tak wyjątkowym, tak fascynującym.
GSP miałby przejść tylko o jedną kategorię. Conor McGregor przeskoczył o dwie dywizje.
Ten biznes z Conorem McGregorem to sama przyjemność. Goście tego nie robią. Goście, którzy zarabiają pieniądze, jakie Conor McGregor zarabia, trzymają je w banku. Wszystkie te rzeczy wokół niego, ma pas mistrzowski, a po prostu decyduje się przejść dwie kategorie w górę i walczyć z kimś innym.
Sternik organizacji opowiedział też o najbliższych planach Irlandczyka, który najprawdopodobniej kolejną walkę stoczy w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego kategorii piórkowej.
Byłem w jego domu ostatniego wieczora, żeby z nim porozmawiać. Chce walczyć ponownie jak najszybciej. Chce wrócić jak najszybciej i walczyć ponownie. Pracujemy nad tym, kto ma być jego kolejnym rywalem.