Conor McGregor o relacjach z UFC: „Jestem lojalny”
Irlandzki gwiazdor Conor McGregor komentuje plotki na temat możliwości założenia własnej organizacji w niedalekiej przyszłości.
Od dłuższego czasu pojawiają się doniesienia, jakoby plany Conora McGregora wykraczały daleko poza zdobycie dwóch czy nawet trzech pasów mistrzowskich UFC.
Irlandczyk ostro dementuje jednak pogłoski, jakby w niedalekiej przyszłości planował rozstać się z amerykańskim gigantem, tworząc własną organizację. Jednocześnie jednak dał po raz kolejny do zrozumienia, że jego ambicje sięgają znacznie, znacznie dalej niż każdego innego zawodnika.
To wszystko gówno prawda. Mam świetne relacje z Lorenzo, mam świetne relacje z Daną. Nie zrozum mnie źle – każdego dnia wspinam się po tej korporacyjnej drabinie coraz wyżej. I będziemy łeb w łeb. Może gdzieś w trakcie zgarnę lwi udział – ale zawsze będziemy razem. Jestem lojalny. To oni mi to dali. Oni mi pomagają i ja pomagam im. Jesteśmy drużyną.
Wielki szacunek dla Dany, wielki szacunek dla Lorenzo, wielki szacunek dla każdego zaangażowanego w UFC. Nie próbuję się wyrwać, próbuję tylko rosnąć, być oko w oko i dostać swój udział w tej pierdolonej wypłacie. I tyle. I wiedzą o tym! Mówię to prosto z mostu. Ale zawsze będę związany z ZUFFĄ i wspaniałą drużyną UFC. To zaszczyt rosnąć wspólnie z tą firmą.
Zanim jednak Irlandczyk będzie mógł rozmawiać z Daną Whitem i Lorenzo Fertittą jak równy z równym, musi jeszcze kilka razy potwierdzić swoją wartość w oktagonie. Kolejną przeszkodą, jaką musi pokonać, aby uczynić realnymi swoje cele, jest brazylijski mistrz kategorii lekkiej Rafael dos Anjos, z którym zmierzy się 5 marca na gali UFC 196 w Las Vegas.
Cały wywiad poniżej: