Anderson Silva: „Weidman zasłużył na rewanż”
Anderson Silva analizuje pierwszą i prognozuje drugą walkę pomiędzy Chrisem Weidmanem i Lukiem Rockholdem.
Wydawało się, że podróż Luke’a Rockholda do Londynu w charakterze gościa na zbliżającej się gali UFC Fight Night 84 zwiastować może, iż Amerykanin w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego kategorii średniej zmierzy się ze zwycięzcą walki wieczoru brytyjskiego wydarzenia – Andersonem Silvą lub Michaelem Bispingiem.
Jak się jednak okazało, ostatecznie jednak reprezentant American Kickboxing Academy podejmie po raz kolejny Chrisa Weidmana, a do walki dojdzie na gali UFC 199.
To sprawiedliwe.
– skomentował zestawienie Anderson Silva w rozmowie z Passando a Guarda.
Był mistrzem, miał dobre zwycięstwa w ostatnich walkach, pokonał mocnych rywali i zasługuje na szacunek wszystkich, szczególnie innych zawodników kategorii średniej. Zasługuje na ten rewanż z Rockholdem.
Obaj Amerykanie starli się pierwszy raz na gali UFC 194 w grudniu zeszłego roku. Ówczesne pretendent odprawił mistrza ciosami z góry w czwartej rundzie pojedynku.
To była ciekawa walka.
– ocenił Pająk.
Luke wywarł na Weidmana presję, do której ten nie był przyzwyczajony. Nie widzieliśmy go jeszcze walczącego wszystkie pięć rund w wysokiej jakości. Trudno mówić o tej walce albo krytykować Weidmana lub Rockholda. Obaj są świetnymi zawodnikami.
Weidman miał okazję udowodnić, dlaczego był mistrzem, a Rockhold pokazał, dlaczego jest nowym mistrzem. Był lepiej przygotowany i zaskoczył Weidmana. Weidman to świetny zawodnik z dobrym jiu-jitsu i przyzwoitymi uderzeniami, ale Rockhold wywarł na niego presję i wygrał swoim uporem, kondycją i techniką.
Legendarny Brazylijczyk, który zasiadał na tronie kategorii średniej UFC od 2006 do 2013 roku, będąc strąconym z niego właśnie przez Weidmana, uważa, że w rewanżu przeciwko Rockholdowi jego pogromca wypadnie lepiej.
To trudna, trudna walka. Sądzę, że Weidman będzie trenował rzeczy, które wykonał źle w pierwszej walce i będzie to trudniejsza walka dla Rockholda.