Benson Henderson o przejściu do Bellatora: „Możliwość własnych sponsorów kluczowa”
Nowy zawodnik Bellatora, Benson Henderson, ujawnia powody, dla których zdecydował się opuścić UFC.
Były już zawodnik UFC Benson Henderson rozpoczął nowy etap swojej kariery, podpisując kontrakt z Bellatorem. Nie zaakceptował oferty ze strony Dany White’a i spółki, która dawała mu większe zarobki od tych zaproponowanych przez Scotta Cokera tylko wtedy, gdyby znów zdobył pas mistrzowski, co ujawnił szef UFC.
W rozmowie z ESPN były mistrz kategorii lekkiej UFC wskazał jednak na inny czynnik, który przekonał go do przejścia pod skrzydła konkurencyjnej organizacji
Nie będę kłamał, to bardzo gruby kontrakt. Możliwość pozyskania sponsorów we własnym zakresie, żeby nie polegać na kwotach dyktowanych przez Reeboka, była ogromnym czynnikiem. Kłamałbym, gdybym stwierdził, że nie była to bardzo ważna składowa mojej decyzji o przejściu do Bellatora.
Były mistrz kategorii lekkiej UFC, który zakończył swoją przygodę w oktagonie z rekordem 11-3 i serią dwóch zwycięstw na koncie, przyznał, że nie ma nic do zarzucenia poprzednim pracodawcom.
Lorenzo Fertitta sam do mnie dzwonił. Tak samo Dana White. Miałem możliwość porozmawiania z nimi. Wykazywali ogromne zrozumienie. Nie ma żadnej urazy. Nie czuję żadnej niechęci względem kogokolwiek w UFC, więc sądzę, że wszystko rozstrzygnęło się pomyślnie.
Mający już ugruntowaną opinię na rynku, uchodzący za jednego z najlepszych zawodników w kategorii lekkiej i półśredniej Henderson celuje w jak najszybszy debiut w organizacji. I mierzy wysoko.
Przychodząc z UFC z tym, co osiągnąłem, tak, wiedzieliśmy, że dostaniemy walkę o pas w tej kategorii wagowej, na którą się zdecydujemy. Zobaczymy. Nadal o tym rozmawiamy i sądzę, że właśnie w tym momencie moi ludzie dyskutują o tym z Bellatorem. Jestem podekscytowany – koniec rewanżów, sami nowy rywali, aby udowodnić swoją wartość.
Komentarze: 1