Trener Holly Holm: „Miesha w wielu aspektach jest groźniejsza od Rondy”
Mike Winkeljohn uważa, że Miesha Tate może być groźniejszą rywalką dla Holly Holm niż Ronda Rousey.
Prezydent UFC, Dana White, kilka dni temu potwierdził, że mistrzyni kategorii koguciej Holly Holm stoczy jeszcze jeden pojedynek, zanim dojdzie do jej rewanżu z Rondą Rousey – oczywiście jeśli go wygra.
Wszystko wskazuje na to, że rywalką Holm będzie Miesha Tate, a do starcia dojdzie 5 marca na gali UFC 197.
Miesha Tate jest numerem jeden. To ma sens.
– stwierdził trener mistrzyni, Mike Winkeljohn, w audycji Submission Radio.
Uważam, że Tate poradziła sobie najlepiej ze wszystkich przeciwko Rondzie Rousey. Zasługuje na to. Dla nas również ma to sens i Holly byłaby szczęśliwa, mogąc stoczyć tę walkę.
Obie zawodniczki powinny być zadowolone z zestawienia. Tate od dawna domagała się walki o pas mistrzowski, przebąkując nawet o emeryturze, gdyby takowego nie dostała, natomiast Holm nie chciała czekać do UFC 200 na rewanżowy pojedynek z Rousey, pragnąc powrócić do oktagonu wcześniej.
Winkeljohn uważa, że znajdująca się na fali czterech zwycięstw Tate będzie bardzo groźną rywalką.
To inny styl (niż Rondy Rousey – dop. red.). Miesha Tate zamierza wdawać się w kotłowaniny cały czas, podczas gdy Ronda poszukiwała szybkich poddań. Jest różnica w tym, jak to się rozgrywa. Na wiele sposobów Miesha jest bardziej niebezpieczna niż Ronda Rousey.
Nie ogólnie, ale w różnych aspektach walki są kobiety, które mogą być twardsze niż Ronda Rousey. W kotłowaninie? Uważam że Miesha Tate jest lepsza niż Ronda Rousey.