Sonnen o Aldo vs. McGregor: „Obaj są pewni, że przegrają”
Mający już za sobą karierę w MMA Sonnen wygłosił nietypową teorię odnośnie wyczekiwanego przez wszystkich fanów hitowego starcia.
Mogłoby się wydawać, że o pojedynku niepokonanego od dziesięciu lat Jose Aldo z irlandzkim mistrzem autopromocji Conorem McGregorem powiedziano i napisano już wszystko. Jednak kłam takiemu twierdzeniu zadał znany z inteligentnych wypowiedzi i ciętego języka były zawodnik kategorii średniej UFC, Chael Sonnen.
Amerykanin, zajmujący się obecnie komentarzem i analityką sportową, w niedawnej audycji Submission Radio przedstawił tezę, iż mimo pozorów pewności siebie i wiary w zwycięstwo, tak naprawdę obaj zawodnicy są przerażeni perspektywą nadchodzącej walki.
Nigdy wcześniej nie widziałem pojedynku o takiej stawce, w którym obaj zawodnicy są w tak dużym stopniu przekonani, że przegrają. Za każdym razem, gdy widzisz dużą walkę w boksie, wrestlingu, MMA to obaj fighterzy są przekonani, iż to oni wygrają. Naprawdę w to wierzą. Ale ci goście w takim stopniu boją się siebie nawzajem i tak bardzo są przekonani, że to ten drugi wygra. Naprawdę, nigdy nie spotkałem się z czymś takim.
Na pierwszy ogień poszedł McGregor. Sonnen przedstawił swoje spostrzeżenia, w oparciu o które sądzi, iż pod maską pewności siebie Irlandczyk ukrywa strach.
Conor McGregor kładzie fundamenty pod swoją porażkę i to jest oczywiste dla każdego, kto rozumie psychologię sportu. McGregor udzielił wywiadu w którym powiedział, że sekretnym składnikiem sukcesu jest porażka i nikt tak naprawdę nie może być najlepszy, dopóki nie zostanie pokonany. Posłuchaj, to nieprawda. Mogę wskazać całą grupę gości, którzy byli niepokonani. Wcale nie musisz zaznawać porażki. To było dziwne, słyszeć coś takiego z jego ust.
Po rozpracowaniu Notoriousa mogący pochwalić się licencjatem w dziedzinie socjologii Sonnen wziął na tapetę brazylijskiego mistrza.
Jose Aldo, ten gość to tchórz. Nawet nie jestem w stanie wyrazić, jak dobry jest Jose Aldo, ale problem w tym, że on tak nie uważa. Kiedy Georges St-Pierre odszedł na emeryturę i Jon Jones był nieobecny, uważałem Aldo za numer jeden w pound-for-pound. Tak wysoko go oceniam. Ale ten gość to tchórz. Wypadł z pięciu swoich walk. Z tej też już raz wypadł.
Na koniec Gangster z Oregonu przeszedł do podsumowania, jednocześnie powołując się na swoją wiarygodność w kwestii rozumienia psychiki sportowców z tej racji, że sam takim sportowcem był.
Żaden z tych gości nie sądzi, że jest w stanie wygrać tą walkę. Nigdy nie widziałem czegoś podobnego. Przeciętny widz tego nie wychwyci. To rozrywkowe, zabawne i tak dalej, ale mówię to jako zawodnik, który rozumie psychologię sportu. Ci goście boją się siebie nawzajem.
O tym jak odważna teoria Amerykanina skonfrontuje się z rzeczywistością, przekonamy się już 12 grudnia podczas UFC 194 w Las Vegas.
Komentarze: 1