Conor McGregor: „KO na Jose, potem na mistrzu lekkiej”
Irlandzki fenomen Conor McGregor nie zamierza się ograniczać – zapowiada, że po ubiciu Jose Aldo jego łupem padnie pas mistrzowski kategorii lekkiej.
Conor McGregor od dłuższego czasu przebąkuje o przeprowadzce z kategorii piórkowej do lekkiej. Wraz z wprowadzeniem zakazu dożylnego nawadniania cały proces zbijania wagi może być dla niego jeszcze trudniejszy niż dotychczas, a i warunki fizyczne Irlandczyka nawet na tle dywizji lekkiej wyglądają bardzo dobrze.
Czuję, że to praktycznie pewne – nokaut na Jose i potem na kimkolwiek, kto ma pas kategorii lekkiej.
– stwierdził McGregor podczas spotkania z mediami przed galą UFC 194, na której stanie w szranki z Jose Aldo.
Zanim trafił za ocean, wyrabiał sobie nazwisko w brytyjskiej organizacji Cage Warriors, w której wywalczył tytuły mistrzowskie w dywizjach piórkowej oraz lekkiej.
W ciągu dwóch walk będę ponownie mistrzem dwóch kategorii wagowych. Ale tym razem w UFC.
Jedynymi zawodnikami w historii UFC, którzy zdobyli pasy w dwóch różnych wagach, pozostają Randy Couture, który zdobył złoto w kategorii półciężkiej i ciężkiej oraz BJ Penn, który triumfował w lekkiej oraz półśrdniej.
Podczas wrześniowej konferencji prasowej Go Big 27-latek z Dublina swoimi przemówieniami praktycznie ustawił sobie cały grafik na najbliższy rok w dywizji do 155 funtów, wdając się w tany słowne z Dustinem Poirierem, Josephem Duffym, a zwłaszcza dwoma zawodnikami, którzy 19 grudnia na UFC on FOX 17 w Orlando zmierzą się w walce o złoto kategorii lekkiej – Rafaelem dos Anjosem oraz Donaldem Cerrone.
Myślę, że szefostwo tego chce. Powiedzieli mi, że jeśli Cerrone by to wygrał, zrobią nam walkę w lekkiej. Walkę o pas mistrzowski. Bo z dos Anjosem nie byłoby to tak wielkie. Ale tak naprawdę walka zdecyduje o tym, co się stanie. Jeśli to będzie wojna, świetny pojedynek, wtedy notowania dos Anjosa mogą mocno wzrosnąć. Jestem pewien, że mnie wyzwie do walki.
Mistrzowie, którzy panowali w UFC od wielu lat, na ogół po porażce otrzymują natychmiastową szansę rewanżu. Tak było w przypadku Andersona Silvy i jego pogromcy Chrisa Weidmana, Renana Barao i TJ-a Dillashawa, tak będzie też najprawdopodobniej w przypadku Rondy Rousey i Holly Holm.
Irlandczyk jest gotowy dać rewanż Jose Aldo, zwłaszcza że mógłby on odbyć się na stadionie Croke Park w Dublinie, ale stawia warunki.
Zobaczymy, jak potoczy się pojedynek. Jeśli da mi tam wojnę i zasłuży na rewanż, możemy zrobić rewanż, ale po prostu nie widzę go wychodzącego do drugiej rundy.
Nie widzę jego twarzy, jego ciała na początku drugiej rundy. Jeśli będzie potrafił wyjść i dać wojnę, i będziemy to robić przez pięć rund, wtedy może się zastanowię nad rewanżem, ale czuję, że nie wstanie z krzesła i nie wyjdzie do drugiej rundy.
Komentarze: 1