White: „Ronda wstrząsnęła Holly kilka razy”
Dana White zapowiada rewanż między Rondą Rousey a Holly Holm i już teraz rozpoczyna promocję walki, na nowo budując byłą już mistrzynię.
W drodze powrotnej z gali UFC 193 w Melbourne w Australii prezydent UFC, Dana White, wziął udział w podcaście Joe Rogana, opowiadając o temacie numer jeden ostatnich dni – a więc sensacyjnej porażce Rondy Rousey z Holly Holm.
Holly Holm zanotowała perfekcyjny występ. Gdy usiądziesz, przemyślisz to i przeanalizujesz w głowie, to ta walka była w jej wykonaniu perfekcyjna. Ronda była jak pierdolone tornado, rozrywała wszystkich w sekundy, więc nie można było zobaczyć jej pełnej gry albo czym dysponuje, a sobota to było szaleństwo.
Sternik organizacji podziela też opinię większości fanów, którzy uważają – zupełnie przeciwnie do komentatorów, którzy poświęcili czas na szczegółowe przeanalizowanie pojedynku – że Ronda Rousey chciała rozstrzygnąć pojedynek na nogach.
Teraz można spojrzeć za siebie i powiedzieć, że Rousey prawdopodobnie powinna była walczyć na chwyty, próbować wejść w obie nogi, złapać ją w klincz, obalić, zrobić to, tamto i wszystko inne. Ale Ronda taka nie jest. Ronda jest w stylu „Wyjdę i będę się z tobą napierdalać. Spróbuję tobą rzucić. Jeśli będzie okazja, rzucę tobą”.
Nie miała żadnych okazji po prostu. Wdała się w kilka wymian. Kilka razy wstrząsnęła Holly. Zrobiła to. Z tego, co pamiętam, oglądając walkę, widziałem Holly wyglądającą jakby byłą naruszona kilka razy przez Rondę. Holm utrzymywała dystans i trafiała ją stamtąd – raz trafiła ją mocnym łokciem, trafiała sierpami.
Lansowanie tezy, że Rowdy niepotrzebnie wdała się w kickbokserskie wymiany z Holm, sugerujące, że gdyby zdecydowała się walczyć w parterze, miałaby o wiele większe szanse, to nie jedyny element przygotowania artyleryjskiego przed planowanym rewanżem między obiema zawodniczkami. White przygotował też grunt z drugiej strony.
Mentalnie (Rousey) jest najmocniejszym sportowcem, jakiego spotkałem w życiu. Gdy się pozbiera, będzie bestią. Była maniaczką i ciężko pracowała, gdy była najlepsza na świecie. A co dopiero teraz teraz, gdy przegrała?
Wszystko to sugeruje, że natychmiastowy rewanż jest już sprawą przesądzoną. Jego termin jednak nie jest jeszcze znany. White zapowiedział, że w przyszłym tygodniu będzie się widział z Rousey, ale nie zamierza zawracać jej głowy tematem rewanżu. Planuje dać jej miesiąc spokojnego odpoczynku, zanim w ogóle nawiąże rozmowę o drugiej batalii.
Musimy zobaczyć, co z Rondą i coś wymyślimy. Oczywiście UFC 200 byłoby wspaniałe.
Obie będą teraz miały kilka miesięcy, wrócą, zaczną tyrać i zetrą się znowu. I ta druga walka będzie zajebista.
Komentarze: 1