Starcie Askren vs. Santos odwołane w dziwnych okolicznościach
Smutna wiadomość dla wszystkich fanów talentu Amerykanina, którego pojedynek z Santosem został odwołany w dość niecodziennych okolicznościach.
Niestety, Ben Askren (14-0) nie stanął do obrony pasa kategorii półśredniej azjatyckiej federacji ONE Championship. Planowane na piątek, rewanżowe starcie z Luisem Santosem (61-9-1) zostało odwołane w dość nietypowych okolicznościach.
Całe zamieszanie zaczęło się podczas czwartkowego ważenia, gdy okazało się, że Santos przekroczył limit o dwa funty. Zdecydowano, iż z tego powodu tytuł mistrzowski nie będzie stawką pojedynku. Askren w dalszym ciągu chciał zawalczyć, pod jednym warunkiem, zgodnie z którym Brazylijczyk podczas ponownego ważenia zaplanowanego na piątkowy poranek, miał nie przekroczyć wagi 190 funtów.
Wydawałoby się, iż warunki są bardzo korzystne dla Sapo, jednak zgodnie z tym, co na Twitterze zamieścił oficjel organizacji, Victor Cui, Sapo odmówił przystania na żądania Askrena i walka została anulowana.
I'm disgusted. Sapo fails to make weight then despite Askren offering a fight at 190lbs, Sapo still refuses. Completely unprofessional #ONE
— Victor Cui (@victorcui) November 13, 2015
Na temat zdarzenia wypowiedział się również jeden z jego głównych bohaterów, czyli Luis Santos. W czwartkowej rozmowie z portalem MMA Fighting, to on zarzucał Amerykaninowi, jakoby się bał. Nie podobały mu się również warunki, na jakich chciał odbyć walkę Askren.
Askren to idiota. Gada tak, bo jestem 900 g (2 funty) ponad limitem, po bardzo ciężkim zbijaniu wagi, i wychodzi z kilkoma żądaniami, że nie mogę być cięższy. To nie ma sensu. Jeśli walka nie jest o pas, to jakie to ma znaczenie? W tym momencie jest po prostu przestraszony. Jestem gotowy, by z nim walczyć, ale wygląda na to, że on nie jest. Jeśli on przekroczyłby tyle samo limit, to walczyłbym z nim mimo wszystko.
Z kolei Askren opowiedział w rozmowie z MMAFighting, że w dniu walki – ONE FC ostatecznie przystało na nowy limit 190 lbs o godzinie 13:00 – widział w jadalni objadającego się Santosa, by jakiś czas potem natknąć się na kogoś z jego sztabu i uzyskać informację, że Brazylijczyk źle się czuje i musi udać się do szpitala. Amerykanin błyskawicznie powiadomiło o tym władze organizacji, które wysłały swojego reprezentanta, aby udał się z Santosem do szpitala. Zgodnie z podejrzeniami Askrena wszystkie testy medyczne Sapo wyszły pomyślnie i lekarze odmówili podania mu dożylnego nawadniania, o co zabiegał. Ostatecznie wniósł na wagę 193,5 funtów i odmówił zbijania do 190 lbs, pomimo iż taką szansę otrzymał.
Zawodnicy mierzyli się już kiedyś w oktagonie, jednak ich walka pozostała nierozstrzygnięta, po tym jak Askren dźgnął Santosa palcami w oko i przerwano pojedynek.