Polskie MMAUFC

Let’s enjoy Joanna Champion!

Joanna Jędrzejczyk oczami zachodnich dziennikarzy. Mamy gwiazdę, będziemy mieć celebrytkę?

David Bisenspan, dziennikarz mmanews.com, z okazji dzisiejszego wywiadu Joanny Jędrzejczyk dla Fox Sports 1, postanowił przyjrzeć się z bliska polskiej mistrzyni:

Tworząc dywizję słomkową, UFC skorzystało z zasobów Invicty, przenosząc większość zawodniczek pod swoje skrzydła. Szesnaście z nich zostało wrzuconych do programu The Ultimate Fighter. Do reality show nie nie dostała się Paige VanZant (za młoda, by pić alkohol w domu TUF), Julianna Lima (nie mówi po angielsku) i Claudia Gadelha (nie była w stanie zbijać wagi tak wiele razy podczas kręcenia programu). Dwie ostatnie zostały zestawione z nieznanymi kickbokserkami z Europy, tworząc nieoficjalny, mini turniej o miano pierwszego pretendenta.

Gadelha pokonała Finkę Tinę Lahdemaki, ale Lima niespodziewanie uległa Joannie Jędrzejczyk, dla której był to debiut w kategorii słomkowej. Niedługo okazało się, że Polka nie jest jakimś przypadkowym kickboxerem. Razem z Gadelhą dały prawdopodobnie najlepszą walkę w historii kobiecego UFC. Po bliskiej decyzji zwycięstwo przypadło Joannie, co zagwarantowało jej walkę o pas z nowo koronowaną mistrzynią Carlą Esparzą.

Jędrzejczyk w szybkim tempie zaczęła zdobywać fanów, ujmującą osobowością, znajomością mediów społecznościowych, niesamowitą pewnością siebie no i przede wszystkim stylem walki. Esparza została kompletnie zniszczona. Powstrzymywanie prób obaleń, łokcie, wreszcie ciężkie bombardowanie w stójce póki sędzia nie wkroczył. Natychmiast dołączyła do najlepszych strikerów w UFC bez względu na płeć.

Nagle mnóstwo ludzi pomyślało to samo: kim, do cholery, jest ta kobieta?

Kiedy Joe Rogan i Mike Goldberg powiedzieli, że Joanna Jędrzejczyk jest wielokrotną mistrzynią Muay Thai, wielu fanów zakładało, że jest ona jak inni mistrzowie Kickboxingu i Muay Thai w MMA. Nie jest trudno ich znaleźć, ale mocno różnią się pod względem umiejętności. Nikt nie wiedział, ile warte są te tytuły. Pierwsza obrona potwierdziła to, co można było podejrzewać po walce z Esparzą. Widowiskowa deklasacja Penne zrobiła z niej gwiazdę. Nie jest jeszcze celebrytką, ale w tym miesiącu UFC postara się to zmienić.

UFC 1 on 1 show, które się dzisiaj ukaże, to powrót programu po długiej przerwie i część promocji UFC 193 z Melbourne, gdzie Ronda Rousey wystąpi w main evencie, a Joanna Jędrzejczyk w drugiej najważniejszej walce wieczoru. UFC ma mądry plan by, umieszczając obie panie na jednej karcie, Joanną zainteresować fanów Rondy. Wywiad ma pomóc jej jeszcze bardziej zaistnieć.

Jędrzejczyk nie tylko dobrze wypada przed kamerą, budzi sympatię i ma łatwość wypowiedzi, które zapadają w pamięć (powiedziała o Penne: „Jest twarda. Może dużo o znieść. Ale w drugiej rundzie zrobiło mi się jej żal. Jej i jej nosa.”), ale jest doceniana przez samą Rowdy. Mistrzyni dywizji koguciej mówi o Polce, jako o alternatywnej wersji samej siebie:

Jest fighterem, jakim ja bym była, jeśli miałabym bazę w sportach uderzanych, a nie chwytanych. Jesteśmy dwoma stronami tej samej monety.

Jędrzejczyk, żeńska wersja Chucka Liddella, ma jeszcze jedną wielką zaletę z punktu widzenia UFC:

To żaden sekret, że wyłącznościowa umowa UFC z Reebokiem spotkała się z falą krytyki ze strony fanów i zawodników, którzy stracili sponsorów, a co za tym idzie pieniądze. Joanna zalicza się do tej grupy, która jest zachwycona tym dealem. Nie tylko podpisała indywidualną umowę z Reebok Polska, ale także jako fanatyczna kolekcjonerka butów zapewniła sobie stały, darmowy dopływ nowych okazów. Jeśli Joanna Jędrzejczyk jest zachwycona umową z Reebokiem, to musi ona być dobra, prawda?

Obawę może budzić jedna rzecz. Jak wynika z jej wypowiedzi, ze względu na długą karierę w Muay Thai (70-80 walk), Joanna chce walczyć jeszcze tylko przez dwa, trzy lata. A jest ona, podobnie jak Rousey, jedyna w swoim rodzaju i niezastąpiona.

Ewentualną nadzieją na przyszłość może być jej wielka rywalka i zdecydowany numer dwa dywizji Claudia Gadelha, która także dobrze reprezentuje UFC.

Do tego czasu cieszcie się Joanną Champion.

https://www.youtube.com/watch?v=wDptf-lY4GA

*****

Oryginalny artykuł

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button