Gamrot: „Rosjanie są słabi! Zawsze będę ich bił!”
Matusz Gamrot zaliczył dziesiąte zwycięstwo w karierze, na gali KSW 32 pokonując Marifa Piraeva.
Jeden z najbardziej utalentowanych polskich lekkich, niepokonany Mateusz Gamrot wyśrubował swój rekord do doskonałego 10-0, na gali KSW 32 nie mając problemów z rozmontowaniem mocnego i do sobotniej nocy niepokonanego Rosjanina, Marifa Piraeva.
Rosjanie są słabi! Zawsze ich będę bił! Wszystkich! Każdego będę bił, który mi stanie na drodze! Jestem niekwestionowanym mistrzem kategorii lekkiej! Nikt ze mną nigdy nie wygra!
– stwierdził zaraz po wyjściu z klatki uradowany, pełen emocji reprezentant poznańskiego Ankosu MMA w rozmowie Przeglądem Sportowym.
Polak w początkowym etapie pojedynku przyjął taktykę ukierunkowaną na kontry, ale już po kilku chwilach świetnie sprowadził do parteru rosyjskiego sambistę, długimi fragmentami kontrolując i obijając z góry rywala. W końcówce Piraevowi udało się wstać, ale Gamrot nie pozwolił mu na rozwinięcie skrzydeł.
Generalnie nie robił na mnie żadnego wrażenia. Zawodnik jak każdy inny. Nikt nigdy ze mną nie wygra.
W drugiej rundzie po krótkich wymianach w stójce – i jednym mocnym sierpie ze strony Gamera – Piraev najprawdopodobniej nabawił się kontuzji nogi zblokowanym przez Polaka kopnięciu. Gamrot ruszył do zdecydowanych ataków i pomimo tego, że przez pewien czas Rosjanin umiejętnie bronił się z pleców, gdy poznaniak przyspieszył, sędzia nie miał wyboru – przerwał pojedynek.
Nie miałem żadnych (problemów). Jedyne co, to był wysmarowany tylko.
Dla podopiecznego Andrzeja Kościelskiego jest to już szóste z rzędu zwycięstwo w KSW oraz drugie odniesione na Wyspach Brytyjskich. Ponad rok temu Gamrot zaliczył bowiem jednorazowy – bardzo udany – występ na gali Cage Warriors, efektowną skrętówką odprawiając Tima Newmana.
Z nieznanych przyczyn – być może chodzi o kwestie kontraktowe – poznaniak nadal nie otrzymał możliwości walki o pas mistrzowski, ale teraz duet Martin Lewandowski i Maciej Kawulski znalazł się pod ścianą. Włodarze KSW nie mogą dłużej zwlekać z wystawieniem utalentowanego 24-latka w pojedynku, którego stawką będzie pas mistrzowski kategorii lekkiej.
Póki co jednak Gamrot ma inne plany.
Odpoczynek.
Komentarze: 1