Jose Aldo: „McGregor przyszedł uścisnąć mi dłoń”
Mistrz kategorii piórkowej UFC, Jose Aldo, opowiada o swoim najbliższym przeciwniku, swoich planach na niego, a także jego drugiej twarzy poza kamerami.
Już 12 grudnia w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas Jose Aldo (25-1) skrzyżuje rękawice z Conorem McGregorem (18-2) w main evencie gali UFC 194. Brazylijski mistrz przy okazji uczestnictwa na konferencji prasowej wydarzenia Rio Sports & Health 2015 podzielił się swoimi uwagami na temat pojedynku i oceny swego rywala.
Pierwotnie obaj panowie mieli zmierzyć się ze sobą na gali UFC 189. Do pojedynku nie doszło z powodu kontuzji żeber Aldo, którego zastąpił Chad Mendes (17-3), mający niewiele ponad dwa tygodnie na przygotowanie się do walki. 30-letni Amerykanin mimo sporej przewagi zapaśniczej nad McGregorem i zwyciężenia pierwszej rundy, zaprezentował wyraźne braki mobilności i kondycji, które nie pozwoliły mu zrealizować swojego planu, a także nie radził sobie ze stójką Irlandczyka. Reprezentant Nova Uniao, jako niejedyny zresztą, nie był jednak pod wrażeniem występu swego następnego rywala.
Po tym, jak widzieliśmy jego pojedynek z Chadem, stwierdziliśmy, że walcząc zgodnie z założeniami, możemy wygrać tę walkę. Mam na myśli to, iż ją wygramy. Możecie być pewni, że będę uderzał go tak, jak jeszcze nigdy żadnego rywala przedtem. Widzę tylko jeden scenariusz na to starcie i to jest moje zwycięstwo – właśnie po to idę. Nie zamierzam jednak tracić koncentracji. Oczywiście, mam zamiar go skrzywdzić, pokazując, kto jest prawdziwym posiadaczem pasa.
Ostatni pogromca Frankiego Edgara (19-4-1) przyznał także, że McGregor jest zupełnie innym człowiekiem, kiedy nie ma wokół niego błysku fleszy i publiczności. Aldo opisał sytuację, kiedy przyszedł do domu TUFa, a popularny Notorious nie pisnął nawet słówka.
Za każdym razem, gdy widzi przed sobą kamery, zaczyna grać i zachowywać się na pokaz, ale kiedy spotkał mnie tam bez żadnych kamer i publiczności wokół, nie odezwał się ani słowem. W trakcie kręcenia zobaczył, że wchodzę do domu i widziałem, że nie był o tym poinformowany. Przyszedł uścisnąć mi dłoń i pomyślałem, że nasza walka zacznie się zaraz, właśnie tutaj. Słyszałem nawet, że miał pretensje do Dany White’a oraz Lorenzo Fertitty za niepowiadomienie go o moim przybyciu. Jeszcze zobaczycie, jak jego maska powędruje w dół.
Kto jest Waszym faworytem niezwykle wyczekiwanego starcia Jose Aldo z Conorem McGregorem?