Dustin Poirier: „Jestem teraz lepszy w każdym aspekcie”
Popularny The Diamond zamierza na dobre zadomowić się w wadze lekkiej.
Przez większość kariery Dustin Poirier (18-4) walczył w kategorii do 145 funtów. Pomimo tego, iż Amerykaninowi nie zdarzyła się żadna wpadka z niezrobieniem wagi, to jego ciało, jak sam stwierdził na łamach FOX Sports, cierpiało katusze.
Byłem na diecie od miesięcy, trenując przez cały ten czas bardzo intensywnie po to, by moja waga krążyła w okolicach 170 funtów – to szaleństwo, że kiedyś w ogóle zbijałem do 145. Kiedy walczyłem po raz ostatni w Nowym Orleanie, po ścięciu do 156 funtów, tuż przed ważeniami powiedziałem ludziom, którzy podczas walki wspierają mnie w narożniku, że za nic w świecie nie dałbym rady zrzucić następnych dziesięciu funtów. To naprawdę szalone, że kiedyś to robiłem.
Po porażce z Conorem McGregorem (18-2) w 2014 roku, Poirier powiedział sobie dość i powrócił do kategorii lekkiej, w której dawniej występował. The Diamond wygrał dwie walki w imponującym stylu, odprawiając przed czasem w pierwszej rundzie kolejno Carlosa Diego Ferreire (11-2) oraz Yancy Medeirosa (11-3).
Anonimowe źródła związane z American Top Team sugerują, że Poirier jest w kapitalnej formie fizycznej i „wyrywa duszę” przeciwnikom podczas treningów. Sam zainteresowany lekko zaśmiał się, gdy usłyszał o tych rewelacjach, choć otwarcie przyznaje, że czuje się lepiej, niż kiedykolwiek wcześniej.
Nie ma porównania. Wciąż dobrze się odżywiam, moje ciało szybciej regeneruje się z tego powodu. Naprawdę dobrze się bawię podczas obozu przygotowawczego. Nie czuję się wyczerpany ani spięty. Wcześniej, im bliżej było do walki tym bardziej odczuwałem skutki dużego cięcia wagi. Teraz czuję się znakomicie. Jestem bardziej atletyczny w nowej dywizji i jest ona dużo bliżej mojej optymalnej wagi. Moje ciało ma się bardzo dobrze. Powinienem być tu już wcześniej, to jest waga odpowiednia dla mojego organizmu. Moja siła, szybkość, jestem teraz lepszy w każdym aspekcie.
26-letni Amerykanin przyznaje, że nie zamierza nigdzie ruszać się z kategorii lekkiej – ani w dół, ani w górę.
Nigdy nie zamierzam wrócić do kategorii piórkowej. Nie widzę się też jednak w dywizji półśredniej. Powinienem być w stanie ścinać do teraźniejszej wagi do końca kariery. Pas kategorii lekkiej jest tym, w co celuję.
Już 24 października Dustin Poirier zmierzy się z rok starszym, choć uchodzącym za nieco mniej doświadczonego zawodnika, Josephem Duffym (14-1), na gali UFC Fight Night 76 w Dublinie. Zwycięzca walki najprawdopodobniej przedrze się do pierwszej dziesiątki rankingu kategorii lekkiej UFC i znajdzie się o maksymalnie dwa kolejne zwycięstwa od pojedynku o pas mistrzowski.