Rampage: „Jeśli Bellator nie pozwoli mi odejść, zakończę karierę”
Były mistrz wagi półciężkiej UFC wypowiedział się odnośnie napiętej sytuacji prawnej ze swoim aktualnym pracodawcą.
Znajdujący się na fali czterech kolejnych zwycięstw Quinton Jackson (36-11) swój ostatni pojedynek stoczył w kwietniu tego roku, wygrywając przez jednogłośną decyzję z Fabio Maldonado. Mimo świetnej passy, jaka towarzyszy Amerykaninowi od momentu podpisania kontraktu z Bellatorem, Jackson wspominał, iż istnieje możliwość, że fani nigdy już nie zobaczą go w klatce.
Problemy na linii Bellator – Rampage wciąż nie zostały zażegnane i Amerykanin jest nadal uwikłany w prawną batalię ze swoimi pracodawcami. Do momentu wyjaśnienia całej sytuacji (o ile ten moment nadejdzie), raczej nie zobaczymy legendy MMA w oktagonie.
W wywiadzie dla MMA Hour Jackson powiedział, że jeśli problem nie zostanie rozwiązany i Bellator nie pozwoli mu przejść do UFC, to zamierza on zakończyć sportową karierę i odejść na emeryturę.
Teraz mam przez nich związane ręce. Muszę chodzić do sądu i zajmować się tego typu sprawami. Czuję, że oni próbują mnie związać, przez co nie walczę. Ale wiesz, od pewnego czasu tak się zastanawiam, wygrałem cztery walki z rzędu, zrobiłem wiele dla tego sportu, walczę od piętnastu lat i kocham ten sport, a Bellator nie może zmusić mnie, żebym dla nich walczył. I tak myślę, że mógłbym po prostu przejść na emeryturę. Po prostu to skończyć.
Rampage zdradził również, że być może w niedalekiej przyszłości zobaczymy w oktagonie jego syna.
Mam swojego klona, który kiedyś będzie walczył. Ma 15 lat i trenuje zapasy. Kiedy będzie miał 18 lat, będzie startował amatorsko, później wyślę go do Japonii. Przejdzie przez to wszystko co ja, więc będziecie mieli drugiego Rampage’a, walczącego za kilka lat.
Amerykanin wspomniał także, o udziale w całej sprawie organizacji Dany White’a oraz o chęci rozwinięcia kariery filmowej.
Jeśli Bellator nie pozwoli mi odejść, przejdę na emeryturę i zajmę się występami w filmach i telewizji. To za wiele stresu jak na jedną osobę. Wszystko, czego pragnę, to dawać ekscytujące walki. Niektórzy próbują Ci przeszkodzić, jednak inni wyciągają pomocną dłoń. UFC było wobec mnie w porządku w całej tej sytuacji i próbowało mi pomóc. Jednak jeśli sprawy w sądzie nie pójdą dobrze, to zawieszę rękawice na kołku. Nie pozwolę, by zmuszali mnie, żebym dla nich walczył. Zrobiłem bardzo dużo dla MMA i najłatwiejszym wyjściem z całej sytuacji będzie odejście i sportowa emerytura.
Jak myślicie, czy sądowa batalia zakończy się pomyślnie dla Jacksona? Będzie Wam brakowało występów Rampage’a?