UFC

UFC 192 – wyniki i relacja na żywo

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC 192 – Daniel Cormier vs Alexander Gustafsson.

205 lbs: #C Daniel Cormier (17-1) > #2 Alexander Gustafsson (16-4) – decyzja niejednogłośna

Daniel Cormier i Alexander Gustafsson stoczyli morderczy, wyniszczający pojedynek na pełnym dystansie. Na przestrzeni całego pojedynku pretendent zaprezentował bardzo dobre zapasy, tylko w pierwszej odsłonie dając się położyć na plecach.

W kolejnych nie tylko nie dawał się obalać, ale sam dwukrotnie położył olimpijczyka na plecach! W stójce natomiast byliśmy świadkami prawdziwej wojny na wyniszczenie – częściej mocnymi prostymi trafiał poruszający się po łuku i często wręcz zmuszony do ucieczki przed nacierającym Amerykaninem Gustafsson, ale i i mistrz w dystansie zaprezentował kilka doskonałych akcji.

Kluczem do zwycięstwa Cormiera okazał się jednak klincz, którego nie uświadczyliśmy może wiele, ale niemal zawsze, gdy zawodnicy trafiali do zwarcia, DC częstował rywala mocnymi podbródkowymi. Pomimo tego, że Mauler w trzeciej rundzie zdołał kolanem na głowę i podążającą za nim kombinacją posadzić przeciwnika na deskach, a w całej walce miał wiele doskonałych momentów, to zwierzęca agresja, nieustanna presja i aktywność mistrza zapewniły mu końcowy triumf po niejednogłośnej decyzji sędziowskiej.

205 lbs: #4 Ryan Bader (20-4) > #5 Rashad Evans (19-4-1) – decyzja jednogłośna

Ryan Bader zaprezentował spory postęp w płaszczyźnie uderzanej w konfrontacji z Rashadem Evansem. Bader tradycyjnie pozostawał bardzo mobilny, ale tym razem bardzo dobrze pracował też ciosami prostymi, zwłaszcza jabem, czasami łącząc je w dłuższe kombinacje. Był szybszy od i znacznie aktywniejszy od Evansa, który od połowy pojedynku zaczął wywierać mocną presję, ale nie potrafił się otworzyć, pozostając zachowawczym i niepewnym. Gdy natomiast w końcu wystrzeliwał z uderzeniami naznaczonymi morderczymi intencjami, Bader nie miał większych problemów z ich uniknięciem – albo odchodząc do boku, albo łapiąc klincz.

Darth zaznaczył też swoją niewielką przewagę zapaśniczą, notując kilka udanych obaleń i w rezultacie zanotował piąte z rzędu zwycięstwo – wszystkie przez decyzje sędziowskie – czyniąc kolejny daleki krok w drodze do walki o pas mistrzowski.

265 lbs: Ruslan Magomedov (14-1) > Shawn Jordan (18-7) – decyzja jednogłośna

Pojedynek Jordana i Magomedova toczyły się w niespiesznym tempie. Amerykanin wywierał presję, próbując atakować urywającymi głowę ciosami i szukać od czasu do czasu – bezskutecznie – sprowadzeń, natomiast będący na wstecznym Rosjanin pracował krótkimi, celnymi seriami bokserskimi z kontry oraz brazylijskimi kopnięciami na głowę. W rezultacie po trzech rundach pojedynku Jordan był już mocno porozbijany i zmęczony, a sędziowie nie mieli najmniejszych problemów ze wskazaniem zwycięzcy. Dobrze taktycznie i technicznie poukładany Magomedov notuje tym samym trzecie z rzędu zwycięstwo przez decyzję, choć niezbyt duża aktywność oraz uderzenia niekoniecznie nastawione na posyłanie rywali na deski z pewnością nie przysporzyły mu nowych fanów w grupie tych spod znaku „Just bleed”.

125 lbs: #1 Joseph Benavidez (23-4) > #14 Ali Bagautinov (13-4) – decyzja jednogłośna

Starcie muszych nie porwało. Benavidez i Bagautinov toczyli walkę w stójce, gdzie działo się relatywnie niewiele – szarpany pojedynek stał pod znakiem krótkich, intensywnych zrywów obu zawodników, z których jednak niewiele wynikało. Amerykanin był odrobinę aktywniejszy, częściej korzystając z kopnięć, co w ostatecznym rozrachunku zapewniło mu zwycięstwo, choć wydaje się, że nie byłoby dramatu, gdyby sędziowie wskazali na Rosjanina.

135 lbs: #12 Julianna Pena (7-2) > #6 Jessica Eye (11-4) – decyzja jednogłośna

Jessica Eye postanowiła zaprezentować swoje grapplerskie umiejętności w starciu z Julianną Peną, w czym nie przeszkadzało jej nawet to, że w stójce miała sporą przewagę nad robotyczną na nogach rywalką. Preferowała jednak walkę w klinczu i w parterze, gdzie pomimo zanotowania kilku mniejszych sukcesów nie miała zbyt wiele do powiedzenia, dodatkowo tracąc jeden punkt za nielegalne uderzenie kolanem na głowę w parterze. Ostatecznie Eye przegrała przez decyzję sędziowską. Dla Peny, która po walce wyzwała do boju Rondę Rousey, jest to trzecie zwycięstwo z rzędu.

145 lbs: Yair Rodriguez (6-1) > Daniel Hooker (12-6) – decyzja jednogłośna

Yair Rodriguez nie miał problemów z wypunktowaniem Daniela Hookera, rządząc i dzieląc w płaszczyźnie stójkowej, a także notując kilka obaleń. Szczególnie efektownie Meksykanin prezentował się w pierwszych dwóch rundach, raz po raz atakując przeogromnym arsenałem piekielnie efektownych technik obrotowych i latających.

Hooker starał się wywierać presję, ale mobilność walczącego również z odwrotnej pozycji Rodrigueza stanowiła dla niego barierę nie do pokonania. W ostatniej rundzie Nowozelandczyk znalazł się co prawda w parterze na górze, ale Meksykanin cały czas zagrażał mu próbami dźwigni na nogi oraz ostrymi łokciami z dołu, którymi zresztą porozcinał twarz Hookera.

Sędziowie nie mieli problemów ze wskazaniem zwycięzcy, który – jak się później okazało – w pierwszej rundzie mocno uszkodził stopę. To trzecie z rzędu zwycięstwo Rodrigueza, który powoli wyrasta na najefektowniej walczącego zawodnika w organizacji.

170 lbs: Albert Tumenov (16-2) > Alan Jouban (12-4) – TKO

Albert Tumenov od początku wywierał presję, zmuszając Alana Joubana do walki na wstecznym. Rosjanin dobrze pracował krótkimi kombinacjami, zagrażając też odwrotnie ustawionemu Amerykaninowi kopnięciami na głowę. Jouban odgryzał się prostymi, z których część doszła celu, ale kontry w wykonaniu Tumenova były piekielnie skuteczne – sierpy, podbródkowe, bez różnicy. Gwoździem do trumny Joubana okazało się kolejne wysokie kopnięcie Rosjanina, które pomimo bloku naruszyło Amerykanina – Tumenov ruszył na rywala, zasypując go piekielną kombinacją złożoną z sierpów, podbródkowych, ciosów na korpus i na głowę. Po ostatnim Jouban padł nieprzytomny na deski, a sędzia przytomnie rzucił mu się na ratunek, kończąc pojedynek.

Tym samym notujący kapitalny występ Rosjanin notuje czwarte zwycięstwo z rzędu, mocno pukając do drzwi czołowej dziesiątki dywizji półśredniej.

155 lbs: Adriano Martins (28-7) > Islam Makhachev (12-1) – KO

Podobnie jak Adriano Martins walczący z odwrotnej pozycji Islam Makhaczev był od początku zdecydowanie agresywniejszy zawodnikiem, często atakując kilkouderzeniowymi kombinacjami. Jednak mający za sobą przygotowania w ATT Brazylijczyka dobrze radził sobie w defensywie, nie dając się zamykać pod siatką i umiejętnie odchodząc po łuku. Gdy zegar powoli dobiła do dwóch minut, Dagestańczyk ponownie ruszył z ostrą szarżą, kompletnie zapominając o defensywie – Martins przepuścił ciosy i skontrował niebywale soczystym prawym sierpowym, po którym Makhaczev padł na deski, ledwie żywy. Martins rzucił się na niego z dodatkowymi ciosami, ale sędzia przerwał pojedynek, słusznie oceniając, że zobaczył już wszystko, co chciał zobaczyć. Tym samym Rosjanin doznaje pierwszej porażki w karierze, natomiast Martins notuje trzecie zwycięstwo z rzędu.

https://twitter.com/DalvaFerreira/status/650476045158772736

115 lbs: #4 Rose Namajunas (3-2) > Angela Hill (2-2) – poddanie

Po kilku wymianach kickbokserskich Namajunes sprowadziła walkę do parteru. Hill, próbując wracać do stójki, oddała plecy, co dziewczyna Pata Barry’ego skrzętnie wykorzystała, zapinając duszenie zza pleców i fundując rywalce krótką wizytę u Morfeusza.

155 lbs: Sage Northcutt (6-0) > Frank Trevino (12-2) – TKO

Sage Northcutt nie potrzebował wiele czasu, aby rozprawić się z Frankiem Trevino. Już na samym początku młodzian przestrzelił kopnięciem hakowym, ale… chwilę potem tym samym spróbował zrewanżować mu się Trevino, tracąc równowagę i upadając. Gdy się podnosił Northcutt rzucił go na siatkę i zasypał gradem mocnych ciosów i łokci, by po chwile położyć go na plecach i kontynuować natarcie mocnymi łokciami i ciosami z góry, które ostatecznie doprowadziły do przerwania pojedynku. Późniejsze pretensje Trevino o zbyt wczesne przerwanie (lub ciosy w tył głowy) były nieuzasadnione.


https://twitter.com/GrabakaHitman/status/650456136001437696

125 lbs: Sergio Pettis (13-2) > #10 Chris Cariaso (17-8)

Sergio Pettis zdominował dwie pierwsze rundy pojedynku z Chrisem Cariaso, prezentując się bardzo dobrze w każdej płaszczyźnie – w stójce często zmieniał pozycję na odwrotną, świetnie pracując od strony bokserskiej i wplatając też do swojej gry niebezpieczne kopnięcia na głowę. Po jednej z kapitalnych kontr w pierwszej rundzie powalił nawet Cariaso na deski mocnym prawym prostym, będąc bliskim skończenia walki, ale ostatecznie były pretendent przetrwał.

Również w płaszczyźnie zapaśniczej Pettis wyglądał bardzo dobrze, kilkukrotnie kładąc rywala na plecach. Cariaso przebudził się dopiero w ostatniej odsłonie, spędzając ją w pozycji dominującej w parterze i w samej końcówce pojedynku próbując skrętówki, ale było już za późno. Pettis zgarnął zasłużoną decyzję, udanie podnosząc się po ostatniej porażce z Ryanem Benoitem. Cariaso z kolei przegrywa trzeci pojedynek z rzędu, co stawia go w bardzo trudnej sytuacji.

265 lbs: Derrick Lewis (13-4) > Viktor Pesta (10-2) – TKO

W pierwszej rundzie i przez długie fragmenty drugiej Pesta dyktował warunki pojedynku, męcząc Lewisa w klinczu i w parterze z góry. Nie czynił jednak rywalowi żadnej większej krzywdy. W końcówce drugiej odsłony lepiej dysponowany kondycyjnie Amerykanin w końcu zaczął bronić sprowadzeń i znalazł się na górze, skąd zasypał Czecha ciężkimi uderzeniami, będąc nawet bliskim skończenia go. Pestę uratowała syrena, ale co się odwlekło… Dzieła zniszczenia Czarna Bestia dopełniła w trzeciej rundzie, dobrze broniąc obalenia i zdobywając w rezultacie pozycję dominującą. Wkrótce Lewis znalazł się w dosiadzie, rozpuścił ciężkie ręce i jął z wielką mocą wbijać gwoździe, zmuszając sędziego do przerwania pojedynku.

Wyniki

Walka wieczoru

205 lbs: #C Daniel Cormier (17-1) pok. #2 Alexandra Gustafssona (16-4) przez niejednogłośną decyzję (49-46, 48-47, 47-48)

Karta główna

205 lbs: #4 Ryan Bader (20-4) pok. #5 Rashada Evansa (19-4-1) przez jednogłośną decyzję (3 x 30-27)
265 lbs: Ruslan Magomedov (14-1) pok. Shawna Jordana (18-7) przez jednogłośną decyzję (2 x 30-27, 29-28)
125 lbs: #1 Joseph Benavidez (23-4) pok. #14 Aliego Bagautinova (13-4) przez jednogłośną decyzję (2 x 30-27, 29-28)
135 lbs: #12 Julianna Pena (7-2) pok. #6 Jessicę Eye (11-4) przez jednogłośną decyzję (3 x 29-27)

Karta wstępna

145 lbs: Yair Rodriguez (6-1) pok. Daniela Hookera (12-6) przez jednogłośną decyzję (2 x 30-26, 30-27)
170 lbs: Albert Tumenov (16-2) pok. Alana Joubana (12-4) przez KO (kopnięcie na głowę i ciosy), R1, 2:55
155 lbs: Adriano Martins (28-7) pok. Islama Makhacheva (12-1) przez nokaut (prawy sierpowy), R1, 1:46
115 lbs: #4 Rose Namajunas (3-2) pok. Angelę Hill (2-1) przez poddanie (duszenie zza pleców), R1, 2:47
155 lbs: Sage Northcutt (6-0) pok. Franka Trevino (12-2) przez TKO (uderzenia z góry), R1, 0:55
125 lbs: Sergio Pettis (13-2) pok. #10 Chrisa Cariaso (17-8) przez jednogłośną decyzję (2x 29-27, 29-28)
265 lbs: Derrick Lewis (13-4) pok. Viktora Pestę (10-2) przez TKO (gnp), R3, 1:15

Powiązane artykuły

Back to top button