Kamil Łebkowski: „Będę wybijał dziurę w drzwiach do UFC”
Kamil Łebkowski jasno określa swój cel – chce jak najszybciej dołączyć do UFC.
Jeden z najlepszych polskich piórkowych, Kamil Łebkowski niedawno zanotował swoje dziewiąte zwycięstwo z rzędu, ciężko nokautując w swoim pierwszym w karierze zagranicznym wojażu mocnego Ashleigha Grimshawa, który wcześniej walczył o pas BAMMA.
W rozmowie z MMAnia.pl Polak przyznał jednak, że pobytu na Wyspach Brytyjskich i walki dla organizacji Phoenix Fight Night nie będzie wspominał miło.
Przed walką byłem traktowany jak taki Polak, który przyjeżdża tam jako mięso armatnie, ma wejść i wyjść z klatki, a Ashley ma zbierać laury.
Oczywiście po walce ogromne gratulacje, organizatorzy podniecali się, wszyscy w ogóle byli za mną, ale przed walką gdybym sam nie zamówił sobie taksówki i nie pojechał na galę, to by nikt chyba nawet nie wiedział, że mnie tam nie ma. Zorientowaliby się dopiero, jakby mnie wyczytywali i mnie by nie było. Organizacja naprawdę była tak słaba, że… Zawodnicy to tak jakby tam sprzątali, byli traktowani.
Panujący mistrz kategorii piórkowej PLMMA stawia przed sobą obecnie jeden cel – angaż w UFC.
Podobno do końca roku nie ma przyjęć, ale ja mam nadzieję się przebić.
Jeżeli w jakimś krótkim okresie czasu nie dostanę propozycji, to po prostu dalej będę butem wybijał dziurę w tych drzwiach do UFC i jakąś walkę, nie wiem, w listopadzie, grudniu chciałbym stoczyć jeszcze, żeby się pokazać i mieć ten haczyk na to UFC.
27-latek, który według rankingu FightMatrix jest najlepszym polskim piórkowym, nie planuje jednak toczyć walk w Polsce, oceniając, że zagraniczne występy mogą szybciej zaprowadzić go do upragnionego celu.
Chciałbym stoczyć walkę gdzieś za granicą. Chciałbym się pokazać za granicą, zawsze ktoś inaczej na to patrzy, nawet jeśli jest to wygrana na punkty czy jakaś inna wygrana, to wiadomo, że ktoś leci gdzieś i nikt go tam nie będzie faworyzował, nie przymknie oka na wagę.
Jako ciekawostkę dodajmy, że aktualnie trwają poszukiwania rywala dla zwolnionego niedawno z UFC Niklasa Backstroma, który 28 listopada wystąpi w walce wieczoru gal Battle of Botnia w Szwecji. Czy Kamil Łebkowski wiktorią nad utalentowanym Szwedem – trochę pochopnie zwolnionym z organizacji – mógłby postawić kropkę nad „i”?
Komentarze: 1