Daniel Cormier: „Jestem ja i Jon Jones, a dopiero potem wszyscy inni”
Daniel Cormier twierdzi, że zdecydowanie przewyższa umiejętnościami prawie wszystkich w kategorii półciężkiej.
Daniel Cormier (16-1, 5-1 UFC) szykuje się do obrony pasa dywizji półciężkiej przeciwko Alexowi Gustafssonowi (16-3, 8-3 UFC) na UFC 192, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że w głowach wszystkich siedzi Jon Jones (21-3, 15-1 UFC).
Były dominator wagi do 93 kilogramów wykluczył się ze sportowej rywalizacji, powodując wypadek i uciekając z miejsca zdarzenia. Zawieszenie, odebranie tytułu i trwające postępowanie prawne wymusiły na UFC wyłonienie nowego mistrza. Szansę otrzymał niedawno pokonany Daniel Cormier i ją wykorzystał, pacyfikując Anthony’ego Johnsona (20-5, 11-5 UFC). Pewne zwycięstwo pozwoliło reprezentantowi AKA stwierdzić w wywiadzie dla Fox Sports:
Myślę, że jestem ja i Jon Jones i dopiero potem wszyscy inni. Ludziom może się to nie podobać, ale taka jest prawda. Między nim, mną i resztą dywizji jest duża przepaść. Udowodnię to, broniąc pasa przez długi czas. Muszę pokonać tych gości. Pokonać ich pewnie, bezapelacyjnie. Lubię nakładać na siebie taką presję. To jest to, czego oczekuję od siebie.
DC doskonale zdaje sobie sprawę, że póki nie pokona Jonesa, jego mistrzostwo będzie przez wielu kwestionowane. Trochę światła na kwestię powrotu Bones’a powinna rzucić rozprawa przed sądem w Nowym Meksyku zaplanowana na 29 września. Jest szansa, że od strony prawnej sprawa zostanie zakończona. Trzy dni później Daniel stanie do pierwszej obrony pasa przeciwko Maulerowi.
Jeśli nie będę walczył poprawnie, mogę z nim przegrać, ale pracuję ciężko każdego dnia, by tego wieczoru nie popełnić żadnego błędu. Będę w 100 procentach przygotowany na wojnę.
Dla Cormiera to tylko kolejny krok do potwierdzenia swojej dominacji w dywizji półciężkiej. Także kolejny potencjalny rywal, wyłoniony na tej samej gali w pojedynku Rashada Evansa z Ryanem Baderem, nie spędza mu snu z powiek. Wręcz przeciwnie:
Uważam, że z moimi umiejętnościami mogę pokonać każdego z nich w dominującym stylu.
Czy rzeczywiście przewaga Cormiera nad resztą jest tak duża? Alexander Gustafsson postara się odpowiedzieć na to pytanie już 3 października.