Overeem: „Fedor ma słabość do Japonii”
Alistair Overeem ujawnia, co najbardziej zdenerwowało go w Juniorze dos Santosie.
Przed intrygująco zapowiadającą się walką z Juniorem dos Santosem na gali UFC on FOX 17, która odbędzie się 19 grudnia w Orlando, Alistair Overeem w rozmowie z Chaelem Sonnenem w podcaście You’re Welcome zdradził, czym najbardziej zdenerwował go Brazylijczyk.
Jedna z rzeczy, która wkurzyła mnie najbardziej, było to, że Junior wygadywał o mnie wiele głupot, ale nie słyszałem, aby zaakceptował wyzwanie. Nie słyszałem: „Hej, ok, Alistair, zróbmy to”. Zamiast tego słyszałem: „Alistar za dużo gada, blablabla, ale chciałbym walczyć z Benem Rothwellem albo Andreiem Arlovskim.”
Każdy chce zobaczyć tą walkę. I to także dobre dla niego. Dla mnie też Junior będzie bardzo ciekawym testem, wyzwaniem, czy jestem gotowy na walkę o pas.
Holender, który rozpoczął właśnie przygotowania do walki z Cyganem w nowym obiekcie Grega Jacksona i Mike’a Winkeljohna, miał również do powiedzenia kilka cierpkich słów na temat panującego mistrza kategorii ciężkiej, Fabricio Werduma.
Werdum mnie nie lubi, nie chce ze mną walczyć. Jestem typem gościa, który cię pokona. Mogę pokonać każdego. To napełnia ich strachem. Zwracam uwagę na to, co mówią inni zawodnicy w kategorii ciężkiej – i Werdum nie chce mieć ze mną nic do czynienia.
Będący jedynym zawodnikiem, który w ciągu sześciu ostatnich lat pokonał Vai Cavalo Reem docenia jednak umiejętności Brazylijczyka.
Muszę jednak stwierdzić, że Werdum dokonał niesamowitego progresu od czasu, gdy go pokonałem. A może i wcześniej, bo gdy pokonywał Fedora już był na tej drodze.
Overeem skomentował też ostatnie wydarzenia związane z Fedorem Emelianenko, który wybrał Japonię.
Myślę, że po prostu nie jest mu po drodze z UFC. Myślę, że nie chce mieć z nimi do czynienia. Będzie walczył w Japonii, ale potem myślę, że przejdzie do Bellatora, bo mają jakieś powiązania.
Może Fedor nie jest zainteresowany zmierzeniem się z elitą MMA. Wracając do mojego pobytu w Strikeforce, pamiętam, że amerykańscy fani szaleli na jego punkcie, a on raczej był cichym, skromnym gościem. Myślę, że ma jakąś słabość do Japonii, japońskich fanów. Ten cały amerykański eksperyment z 2010/2011 roku mógł pozostawić w nim gorzki smak.