Biznes MMA UFCUFCWiadomości MMA

Thomson: „W Bellatorze jestem 30 tys. dolarów do przodu”

Najnowszy nabytek Scotta Cokera, Josh Thomson, opowiedział o różnicach w płacy od sponsorów między Bellatorem a UFC.

Josh Thomson, który dziś w nocy w starciu z Mikem Bronzoulisem zadebiutuje w organizacji Scotta Cokera na gali Bellator 142 – Dynamite, w rozmowie z MMAMania.com opowiedział o różnicach w zarobkach od sponsorów między Bellatorem a UFC.

Gdy spojrzysz na to, ile zarobiłem za ostatnią walkę, to zobaczysz, że było to 5 tys. dolarów z tytułu umowy z Reebokiem. Tym razem jeszcze nawet nie walczyłem, a już mam na koncie jakieś 35 tys. za tę walkę. To ułatwia podążanie do przodu, a to tylko kilku sponsorów. Nie wliczam nawet potencjalnych innych sponsorów, którzy mogę do mnie dołączyć. Pomijając ich, nadal jestem 30 tys. do przodu. Dodając do tego moje wynagrodzenie za walkę, będzie to o wiele więcej pieniędzy.

Za dwie poprzednie walki pod banderą UFC – przegrane z Bobbym Greenem i Tonym Fergusonem – Thomson zarobił po 85 tys. dolarów (nie wliczając pieniędzy od sponsorów). Gdyby zwyciężył, zarobiły prawdopodobnie dodatkowe 10 tys. dolarów, tak jak w swojej pierwszej walce po powrocie do oktagonu przeciwko Nate’owi Diazowi.

Czy zatem kontrakt Bellatora wraz z gażą sponsorską jest atrakcyjniejszy niż umowa, jaką w UFC Thomson odziedziczył po Strikeforce?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button