Gadelha zaskoczona, że Letourneau może ją ubiec
Claudia Gadelha nie ukrywa zaskoczenia wczorajszymi doniesieniami o tym, że Joanna Jędrzejczyk w kolejnej walce może skrzyżować rękawice z Valerie Letourneau.
Wydawało się, że pojedynek mistrzyni kategorii słomkowej, Joanny Jędrzejczyk, z brazylijską pretendentką Claudią Gadelhą jest już niemal pewny i odbędzie się w styczniu na UFC 195. Obie zawodniczki w swoich ostatnich potyczkach nabawiły się bowiem kontuzji dłoni i obie miały być gotowe mniej więcej w tym samym czasie. Smaczku walce dodawałby fakt, że mierzyły się już wcześniej w starciu, które zakończyło się dyskusyjnym zwycięstwem Polki.
Tymczasem wczoraj gruchnęła wieść o tym, że to znajdująca się na fali trzech zwycięstw Valerie Letourneau może otrzymać titleshota przed Gadelhą. Brazylijka w rozmowie z MMAFighting zapewnia, że nic o tym nie wie.
Czytałam komentarze Dany White’a, ale jeszcze z nami nie rozmawiałam.
Reprezentująca Nova Uniao zawodniczka wyjaśniła też, że była przekonana, iż grudzień bądź styczeń to odpowiedni dla wszystkich termin na walkę – ponieważ także Jędrzejczyk po ostatnim zwycięskim pojedynku z Jessiką Penne nabawiła się urazu kciuka, potrzebując kilku miesięcy na jego zaleczenie.
Joanna powiedziała, że byłaby gotowa walczyć ze mną w grudniu lub styczniu z powodu swojej kontuzji, ale jest gotowa walczyć z kimś innym wcześniej. Powiedziałam, że mogę być gotowa na grudzień lub styczeń, bo ona też miała kontuzję, ale jeśli Dana White chce jej dać kolejną walkę, nie ją robią.
Gadelha zapewniła też na Twitterze, że poza kontuzją dłoni, o której wiadomo było od dawna, nic jej nie dolega.
Guys, I'm not injured. I'm taking care of my finger that I hurt in my fight with Aguilar. That's it. I will be ready when Joanna is ready.
— Claudia Gadelha (@ClaudiaGadelha_) August 30, 2015
Wyjaśniła też, że jedynym, w czym przeszkadza jej uraz, jest wyprowadzanie ciosów kontuzjowaną ręką – poza tym może jednak robić na treningach wszystko.
Po tym, jak na UFC 190 Brazylijka pokonała wysoko notowaną Jessikę Aguilar, nie zamierza bezczynnie czekać, jeśli naprzeciwko Polki w najbliższym starciu stanie Kanadyjka z American Top Team.
Postawcie następną przede mną i przejadę się po niej. Ta walka (z Jędrzejczyk) wydarzy się w końcu, ale to jest naprawdę brak szacunku. Pas jest mój. Pokonałam ją raz i pokonam ją ponownie. Próbują odsunąć to ode mnie na chwilę, ale mój czas nadejdzie.
Czy Waszym zdaniem oburzenie Claudii Gadelhi jest uzasadnione?