Lauzon ma nadzieję nigdy nie walczyć z Natem Diazem
Joe Lauzon nie słynie z odrzucania propozycji walk, lecz wolałby nie stanąć w oktagonie naprzeciw Nate’a Diaza.
Miesiąc po efektownym zwycięstwie w pierwszej rundzie odniesionym nad Takanorim Gomim na gali UFC on FOX 16 posiadacz 13 bonusów za występ wieczoru, niezwykle ofensywnie usposobiony grappler Joe Lauzon zorganizował na swoim kanale YouTube sesję pytań i odpowiedzi.
Jeden z fanów nawiązał do pobytu J-Lau oraz Nate’a Diaza w 5. edycji The Ultimate Fightera, gdzie mimo przynależności do przeciwnych drużyn, obaj zawodnicy ostatecznie nie stanęli naprzeciwko siebie w oktagonie. Wcześniej, jak relacjonował pytający, zapytany o tą kwestię Diaz, stwierdził, że po prostu za bardzo lubił Lauzona. 31-letni specjalista od brazylijskiego Jiu-Jitsu wyraził się o swoim koledze w nie mniejszych superlatywach.
Ja także uwielbiam Nate’a. Myślę, że to naturalna sprawa, iż w końcu skrzyżujemy ze sobą rękawice, ale zawsze w takiej sytuacji będę próbował otrzymać kogoś innego. Po prostu dlatego, że bardzo lubię Nate’a. Prawdopodobnie dalibyśmy świetną walkę, ale za bardzo go szanuję.
Wspomina również czasy TUF’a:
Tak się złożyło, że trafiłem na niego w eliminacjach przed programem. Nie trenowałem BJJ od dwóch miesięcy i Diaz poddał mnie balachą na rękę zaraz po rozpoczęciu walki.
Obaj zawodnicy mają już zaplanowane pojedynki – Joe Lauzon zmierzy się 11 grudnia na finałowej gali 22. sezonu TUFa z Evanem Dunhamem, podczas gdy osiem dni później Nate Diaz będzie wymieniać ciosy z Michaelem Johnsonem na UFC on FOX 17.