UFCWiadomości MMA

Kevin Lee vs. Leo Santos na UFC 194

W starciu z Leonardo Santosem Kevin Lee spróbuje wyśrubować swoją serię zwycięstw do pięciu.

Utalentowany 22-letni Kevin Lee (11-1) poznał swojego kolejnego rywala. Amerykanin zmierzy się z brazylijskim specjalistą od parteru, Leonardo Santosem (14-3-1). Pojedynek odbędzie się 12 grudnia na szlagierowo zapowiadającej się gali UFC 194 w Las Vegas.

Co ciekawe, Lee, który niedawno wyzwał do walki całą czołówkę dywizji lekkiej, niemal natychmiast po ogłoszeniu zestawienia z Santosem wyraził na Twitterze głębokie, powiedzmy, zniesmaczenie, sugerując, że czterech innych zawodników nie zdecydowało się podjąć rzuconej im rękawicy.

Czterech gości odrzuciło pojedynek ze mną. Wywoływałem każdego i wszystkich, ale byli zbyt tchórzliwi, żeby podpisać się pod kontraktem.

Amerykanin nie podał nazwisk rzeczonej czwórki, ale…

Po czym zaatakował Jima Millera (wpis na Twitterze został już skasowany), co może sugerować, że właśnie on był jednym z czterech zawodników, którzy odmówili pojedynku z zawodnikiem z Michigan.

Kevin Lee debiutował w UFC w trudnym starciu przeciwko Alowi Iaquincie, przegrywając przez decyzję sędziowską pomimo tego, że w drugiej rundzie był bliski uduszenia rywala. W kolejnych pojedynkach zaczął odwoływać się do swojej najmocniejszej strony – zapasów – wypunktowując Jessego Ronsona, Jona Tucka i Michela Prazeresa. Natomiast w ostatnim boju, który stoczył, szybko uporał się z Jamesem Moontasrim, poddając go na UFC Fight Night 71 i potwierdzając, że zmierza w dobrym kierunku.

Kevin Lee w swoim debiucie w UFC broni próby sprowadzenia w wykonaniu Ala Iaquinty i próbuje skontrować je ekwilibrystycznym kopnięciem.

Leonardo Santos zadebiutował w oktagonie, pokonując Williama Macario przez poddanie w finale drugiego sezonu brazylijskiego TUFa. Po ponad rocznej przerwie spowodowanej kontuzjami powrócił w starciu z Normanem Parkiem, które zakończyło się remisem z uwagi na odjęcie punktu Irlandczykowi za trzymanie spodenek Brazylijczyka. W kolejnym starciu brazylijski as perteru po ciężkim boju wypunktował Efraina Escudero, by ostatnio, na gali UFC Fight Night 62, poddać Tony’ego Martina.

Zwycięzca pojedynku powinien znaleźć się u bram czołowej piętnastki – zwłaszcza w przypadku znajdującego się na fali czterech zwycięstw Lee.

Amerykanin to bardzo sprawny grappler, ale raczej nie będzie chciał wdawać się w parterowe tany z wirtuozem BJJ z Brazylii, w czym powinny pomóc mu bardzo dobre zapasy. Umiejętności stójkowe, warunki fizyczne, młodość (Brazylijczyk ma już 35 lat), siła i eksplozywność, a także najprawdopodobniej kondycja – we wszystkich tych elementach łączący treningi w Xtreme Couture, u Roberta Drysdale’a i w klubie Mayweathera młodzian powinien mieć przewagę.

Aktualna karta walk UFC 194 przedstawia się następująco:

Jose Aldo vs. Conor McGregor
Chris Weidman vs. Luke Rockhold
Jacare Souza vs. Yoel Romero
Warlley Alves vs. Colby Covington
Court McGee vs. Marcio Alexandre Junior
Kevin Lee vs. Leonardo Santos

*****

Wszystko na temat gali UFC 194 znajdziecie tutaj.

Powiązane artykuły

Back to top button