Almeida z nowym kontraktem, gotowy na Eduardo
Thomas Almeida chętnie podejmie rękawice rzuconą mu przez Johnny’ego Eduardo.
Piekielnie utalentowany Brazylijczyk z Chute Boxe, Thomas Almeida, robi prawdziwą furorę w UFC. Na swojej drodze pokonał już Tima Gormana (za tę walkę trafił do naszego cyklu Trzech Wspaniałych), Yvesa Jabouina i Brada Picketta, a za każde z tych zwycięstw zgarnął dodatkowy bonus wieczoru w kwocie 50 tys. dolarów. Dzięki świetnym występom w oktagonie przed kilkoma dniami 24-latek podpisał nowy kontrakt z UFC na pięć kolejnych pojedynków.
Trzy zwycięstwa wyniosły Almeidę na 10. miejsce w rankingu kategorii koguciej UFC. Poszukujący obecnie przeciwnika Aljamain Sterling nie jest zainteresowany walką z Almeidą, ale inaczej sprawa ma się ze sklasyfikowanym na 9. miejscu w rankingu 37-letnim trenerem stójki Jose Aldo, Johnnym Eduardo, który ostatnio widziany był w oktagonie w maju 2014 roku, niespodziewanie nokautując mocnego Eddiego Winelanda.
Eduardo zwrócił się do Almeidy następującymi słowami:
Jak się masz, Thominhas? Gratuluję raz jeszcze, ładny nokaut, zasłużony bonus, gratulacje dla Chute Boxe. Zróbmy starcie generacji, ty i ja. Już czas, fani proszą. Zrobimy to?
Młodzieniec w odpowiedzi przesłanej MMAFighting chętnie przystał na propozycję starszego o 13 lat zawodnika, choć nie ukrywa, że preferowałby jednak kogoś spoza Brazylii.
To byłaby piękna walka, tak. Będę walczył z kimkolwiek, kogo da mi UFC. Dajcie mi trochę czasu na treningi i zmierzę się z każdym. (Eduardo) był bardzo miły w swoim wyzwaniu i to mi się podoba. Nie trzeba robić z tego nic osobistego. Jestem pracownikiem i zmierzę się z każdym, kogo mi przedstawią.
Jeśli miałbym wybierać, wolałbym walczyć z kimś spora Brazylii, bo bronimy tego samego kraju, a już wiele razy walczyłem z Brazylijczykami. Ale to walka i nie mogę wybierać. Chcę być numerem jeden, mistrzem, więc nie mogę odmawiać żadnej walki. Ale wolałbym walczyć z 'gringo’.
Komentarze: 1