Minotauro nadal marzy o trylogii z Mirem
Antonio Rodrigo Nogueira jest już na ostatniej prostej swojej kariery, ale nadal nie mówi ostatniego słowa.
Swego czasu uznawany za najlepszego ciężkiego na świecie, dziś 39-letni Antonio Rodrigo Nogueira przegrał ostatnie trzy pojedynki w UFC, prezentując się w nich bardzo słabo. Po porażce ze Stefanem Struve na UFC 190 Dana White zasugerował nawet, że Minotauro udaje się na zasłużoną sportową emeryturę.
Sam zawodnik jednak w rozmowie z Revista Combate przyznał, że nadal bije się z myślami.
Będę kontynuował treningi. Nie zdecydowałem jeszcze, czy skończę walczyć czy nie. Walka (ze Struve) dopiero się skończyła, poczekam i zobaczę, co zrobić. Wrócę do treningów. Kocham trenować, kocham być na obozach przygotowawczych. Ludzie pytają mnie, jaki moment jest dla mnie najważniejszy – i nie jest nim walka, wygrywanie czy przegrywania, jest nim codzienny trening. Jestem od niego uzależniony.
Nogueira jednocześnie potwierdził, że od razu zaakceptował propozycję stanowiska w UFC podobnego do tych, które piastują Chuck Liddell, Matt Hughes czy Forrest Griffin. Brazylijczyk przyznaje, że uwielbia pracować z zawodnikami, odkrywać nowe talenty, pomagać im, uczestniczyć w galach.
Minotauro nadal jednak rozpamiętuje dwie porażki z Frankiem Mirem, które wydają się nie dawać mu spokoju. W 2008 roku Amerykanin zdemolował Nogueirę, odbierając mu tymczasowy pas mistrzowski i stając się pierwszym zawodnikiem, który skończył go ciosami, natomiast w 2011 roku okazał się pierwszym, który zmusił Brazylijczyka do klepania.
Frank Mir na UFC 92 przejął od Antonio Rodrigo Nogueiry tymczasowy pas mistrzowski kategorii ciężkiej, fundując mu pierwszą w karierze porażkę przez nokaut. Od tamtej porażki rozpoczął się coraz szybszy regres formy Brazylijczyka.
Walka z Mirem to jedna z rzeczy, o których myślę przed emeryturą. Miał wzloty i upadki. Przegrał cztery walki, a teraz wygrał dwie z rzędu.
Frank Mir na UFC 191 zmierzy się z Andreiem Arlovskim i wydaje się, że tylko zwycięstwo Białorusina może podtrzymać nadzieje Nogueiry na doprowadzenie do trylogii z Amerykaninem.
Komentarze: 1