Powrót Marka Hunta
Mark Hunt stoczy pojedynek na gali UFC 193.
Mark Hunt poinformował za pomocą swojego Facebooka w postaci lakonicznej wiadomości, że stoczy starcie na gali UFC 193, która odbędzie się 15 listopada w Melbourne.
Były pretendent do pasa mistrzowskiego nie napisał jednak jeszcze o tym, kto miałby być jego rywalem. Możliwym jest jednak to, że po najbliższej walce Samoańczyk ogłosi zakończenie swojej długiej kariery w sportach walki – wspominał o tym już przy okazji pojedynku ze Stipe Miocicem, który zakończył się dla kickboksera porażką. Była to już jego druga przegrana z rzędu – wcześniej bowiem Mark musiał uznać wyższość Fabricio Werduma, do czasu nokautu stawiając jednak mistrzowi bardzo ciężkie warunki.
Przyjrzyjmy się możliwym zestawieniom:
– Fabricio Werdum – z wiadomych przyczyn odpada
– Cain Velasquez – wprawdzie przegrał ostatnią walkę, ale to niekoniecznie najlepsze zestawienie dla będącego ósmym w rankingu Marka
– Junior dos Santos – mierzył się już z Samoańczykiem, a dodatkowo prawdopodobnie walkę z Alistairem Overeemem
– Andrei Arlovski – ma zaplanowaną walkę z Frankiem Mirem
– Josh Barnett – ma się zmierzyć z Royem Nelsonem
– Ben Rothwell – walczył już z Markiem i posiada trzy zwycięstwa z rzędu
– Antonio Silva – po walce z Soą Paleleiem, jeżeli nie pożegna się z organizacją, teoretycznie mógłby wziąć udział w rewanżu po pamiętnym pojedynku
– Stefan Struve – walczy jutro w pojedynku, od którego zależy jego dalsza kariera i został już pokonany przez Hunta
– Alexei Oleynik – wygrał ostatnią walkę i wydaje się być sensownym tropem, ale…
– Matt Mitrione – to najlepsza opcja: przegrał ostatni pojedynek, preferuje walkę w stójce i w rankingu nie jest przesadnie odległy od Samoańczyka.
Komentarze: 1