Arlovski o Werdumie i pasie
Arlovski w pierwszej kolejności chce walczyć, a dopiero w drugiej dzierżyć pas.
Andrei Arlovski może być zadowolony ze swojego powrotu do UFC. Pierwsza walka z Brendanem Shchaubem była – delikatnie rzecz ujmując – niezachwycająca, ale późniejsze skończenia Antonio Silvy i, szczególnie, Travisa Browne’a w pierwszych rundach z miejsca dały Białorusinowi mocną pozycją w wyścig o pas mistrzowski. B&S News przeprowadziło z byłym mistrzem UFC wywiad, w którym mówi on o swoich odczuciach w stosunku do Fabricio Werduma:
Gdy walczył z Brownem oraz Markiem Huntem, byłem pod wrażeniem szybkości jego rąk i jego boksu. Nie widziałem tego w walce z Cainem Velasquezem. Z jednej strony mi to pasuje, ale z drugiej i tak ciągle się muszę rozwijać. Gdy o tym zapominasz, to zaczyna się twój upadek, więc ciągle pracuję nad sobą.
Wytrawny bokser w osobie Arlovskiego nieco inaczej także zapatruje się na pas niż większość zawodników:
W moim wieku ważne jest zarabianie. Fajnie być mistrzem, ale byłem nim już trzy razy. Werdum jest teraz kontuzjowany, więc czekanie przez sześć miesięcy na okazję do walki o pas mi się nie podoba. Wiek nie pozwala mi po prostu czekać. Chcę wyjść teraz i tutaj. Mam rodzinę i zobowiązania. Walka nie o pas też jest okej.
Mający już 36 lat i 34 stoczone walki zawodnik nie ukrywa także, że chce regularnie występować w oktagonie:
Nie potrzebuję przerwy. Chcę trzech, czterech walk rocznie, ciągle być w formie i się rozwijać. Kilka tygodni przerwy po walce i jestem gotowy.