KSWPolskie MMA

Typowanie KSW 31 – Materla vs Drwal

Michał Materla czy Tomasz Drwal? Zapraszamy do redakcyjnego typowania gali KSW 31.

Transmisja z gali rozpocznie się w sobotę o godzinie 20:00.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

84 kg: Michał Materla (21-4) vs Tomasz Drwal (21-4-1)

naiver: O pojedynku Michała Materli z Tomaszem Drwalem wypowiedziałem się już obszernie w zapowiedzi i analizie, więc aby się nie powtarzać… Skłaniam się minimalnie ku Tomaszowi Drwalowi z uwagi na jego bardziej poukładaną stójkę, w której potrafi walczyć z obu pozycji i dysponuje szerszym wachlarzem ofensywnym oraz lepszą defensywą. Myślę, że Materla będzie miał problemy z przenoszeniem walki do parteru, choć absolutnie nie wykluczam zwycięstwa zdecydowanie aktywniejszego ostatnio Berserkera, w czym mogą mocno pomóc mu jego serce do walki oraz kondycja.

Zwycięzca: Tomasz Drwal przez decyzję

120 kg: Mariusz Pudzianowski (8-3) vs Rolles Gracie (8-3)

naiver: Rolles Gracie teoretycznie może przegrać ten pojedynek tylko na punkty – Mariusz Pudzianowski nie dysponuje bowiem ani siłą uderzeń w stójce, aby go znokautować, ani techniką w parterze, aby go poddać. Stawiam jednak pod ogromnym znakiem zapytania motywację 36-letniego Brazylijczyka walczącego na – mimo wszystko – jakiejś gali w dalekiej Polsce. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że Gracie jest w stanie poddać Pudziana, ale też jestem sobie w stanie wyobrazić scenariusz, w którym Mariusz dłuższymi fragmentami znajduje się na górze, wszystkie swoje siły poświęcając temu, by nie dać się odklepać – i cel swój osiąga. Jeśli dojdzie do decyzji, sędziowie najprawdopodobniej przychylniejszym okiem spojrzą na Polaka i w ostatecznym rozrachunku właśnie taki rezultat przewiduję, zaznaczając jednocześnie, że widok klepiącego Pudziana nie zdziwi mnie w najmniejszym choćby stopniu.

Zwycięzca: Mariusz Pudzianowski przez decyzję

120 kg: Karol Bedorf (11-2) vs Peter Graham (10-8)

naiver: Peter Graham przegrał trzy z ostatnich czterech pojedynków, w pokonany polu zostawiając jedynie połamanego Marcina Różalskiego po walce, w której zresztą wyglądał bardzo słabo, dając się raz po raz zaskakiwać szarżom będącego na ostatniej prostej kariery Polaka. W swojej ostatniej potyczce ten australijski kickbokser wypadł jeszcze słabiej, oddając kilka łatwych obaleń z klinczu Denisowi Goltsovowi i ostatecznie odklepując kimurę w drugiej rundzie – swoją drogą, ledwie Rosjanin doszedł do dogodnej pozycji, a Graham już przygotowywał wolną rękę do klepania, co wiele mówi o jego motywacji. Ma już na karku prawie 40 lat, więc trudno się temu mimo wszystko dziwić. Owszem w kickbokserskim starciu z Karolem Bedorfem nadal prawdopodobnie faworyzowałbym Grahama, ale mając na uwadze, z jaką łatwością wcale nie będący żadnym spektakularnym (solidnym – owszem) zawodnikiem Goltsov skracał dystans, łapał klincz i obalał Australijczyka, jestem niemal pewien, że i Polak będzie w stanie pójść śladami Rosjanina. To pojedynek, w którym zwycięstwo jest psim obowiązkiem Karola Bedorfa – staje bowiem naprzeciwko kończącego lada moment karierę, wysłużonego kickboksera, który nie ma pojęcia o obronie obaleń i parterze, prawdopodobnie też pozbawionego już jakiejś większej motywacji do walki.

Zwycięzca: Karol Bedorf przez decyzję

93 kg: Goran Reljic (14-4) vs Attila Vegh (29-5-2)

naiver: Po solidnym zwycięstwie nad Karolem Celińskim Goran Reljic zaprezentował się zaskakująco słabo przeciwko Tomaszowi Narkunowi, nie tylko oddając kilka obaleń, ale też przyjmując sporo ciosów w stójce. Tak przeciętny występ przeciwko mającemu bardzo słabą stójkę Berserkerowi nie wróży mu najlepiej w konfrontacji z Attilą Veghiem. Słowak powraca po ponad rocznej przerwie i właśnie ten fakt rodzi szereg znaków zapytania w kwestii jego aktualnej dyspozycji. Pomimo tego spodziewam się, że dysponujący wyraźnie lepszymi warunkami fizycznymi Vegh będzie jednak miał mniejszą lub większą przewagę w każdej płaszczyźnie – pod warunkiem wszak, że przez ten rok rozbratu z klatką nie zdziadział ponad potrzebę. Reljic to solidny rzemieślnik, Vegh jest natomiast rzemieślnikiem z przebłyskami, wobec czego…

Zwycięzca: Attila Vegh przez decyzję

77 kg: Maciej Jewtuszko (11-2) vs Kamil Szymuszowski (12-4)

naiver: Defensywa Macieja Jewtuszki w stójce jest dziurawa jak porządny szwajcarski ser – Polak raz po raz dawał się trafiać w ostatnim starciu Vaso Bakocevicowi, choć i w poprzednich bojach w tym elemencie nie brylował. Zawodnik Berserkerów zdaje się czasami wcielać w rolę showmana, zapominając, że staje się wówczas łatwym celem dla rywali. Jednak jego dzisiejszy przeciwnik, Kamil Szymuszowski, dla którego będzie to debiut na tak dużej scenie i w ogóle w KSW, nie jest tak dynamicznym zawodnikiem jak Bakocevic. Z drugiej jednak strony – będzie on dysponował sporą przewagą warunków fizycznych, a do walki z takimi rywalami Irokez przecież zupełnie nie przywykł, prawie zawsze wzrost i zasięg mając po swojej stronie. Także forma Jewtuszki po przejściu do kategorii półśredniej stoi pod znakiem zapytania, zwłaszcza że jego rywal ma za sobą występy w kategorii średniej (i chyba nawet półciężkiej lata temu), wobec czego wcale nie będę zdziwiony, jeśli Szymuszowski będzie się cieszył przewagą siły. Na pewno Jewtuszko jest zawodnikiem o znacznie bardziej wyrobionym nazwisku w Polsce, z cenniejszym doświadczeniem, ale… permanentne problemy ze zdrowiem 34-letniego już fightera ze Szczecina mogą w końcu zacząć odciskać swoje piętno na jego dyspozycji. Także nieistniejąca defensywa wzbudzać musi niepokój. Wydaje się również, że i motywacja stać może raczej po stronie dopiero rozpędzającego się 25-letniego Szymuszowskiego, dla którego pojedynek ten stanowi ogromną szansę. Jeśli nie zjedzą go nerwy, a Jewtuszko podejdzie do starcia z klasyczną dla siebie dozą nonszalancji, w ogóle nie zdziwi mnie zwycięstwo Szymka, który ma zresztą na rozkładzie dwóch klubowych kolegów Irokeza – Ireneusza Ziółkowskiego i Tomasza Romanowskiego. Niby były zawodnik UFC lubi wywierać presję, niby walczy z odwrotnej pozycji, ale jeśli Szymuszowski będzie umiejętnie pracował na nogach i korzystał dobrze z prostych (potrafi!), to jestem w stanie uwierzyć w jego zwycięstwo, nawet pomimo wzięcia walki w zastępstwie… Raz kozie śmierć – typuję, że zostanie zjedzona przez młodego wilka, a stary lis obejdzie się smakiem.

Zwycięzca: Kamil Szymuszowski przez decyzję

84 kg: Jay Silva (9-9-1) vs Aziz Karaoglu (7-6)

naiver: Jay Silva w ciągu ostatnich trzech lat zdołał wygrać jeden jedyny raz (z Michałem Materlą). Przegrał cztery walki, jedną po wyjątkowo marnym widowisku remisując. Jego rekord to 9-9-1. Aziz Karaoglu natomiast może pochwalić się dodatnim rekordem 7-6, ale nie walczył od ponad dwóch lat, gdy ściągnięty na ostatnią chwilę, znokautował Piotra Strusa. Który z tych solidnych zawodników stanów niskich jest słabszy? Bez najmniejszego przekonania stawiam na Aziza Karaouglu, który w swoich poczynaniach wydaje się znacznie bardziej zdecydowany niż ponad miarę gestykulujący i nadrabiający tym samym własne braki w umiejętnościach Jay Silva. Żaden wynik jednak w tej nic nie znaczącej walce mnie nie zdziwi.

Zwycięzca: Aziz Karaoglu przez (T)KO

93 kg: Tomasz Narkun (9-2) vs Karol Celiński (12-5-1)

naiver: Narkun w ostatnim pojedynku zaprezentował progres w dwóch kluczowych aspektach – stójkowym oraz kondycyjnym. Pomimo tego uważam, że nadal w obu tych płaszczyznach wyraźną przewagę będzie mieć Karol Celiński, który musi skupić się niemal wyłącznie na obronie przed sprowadzeniami. O ile nie zawsze ten element u niego domagał, to ofensywne zapasy Berserkera nie stoją na najwyższym poziomie i spodziewam się, że Cebula długimi fragmentami utrzymywał będzie walkę w stójce, regularnie punktując tam rywala na drodze do pewnego zwycięstwa na kartach sędziowskich.

Zwycięzca: Karol Celiński przez decyzję

PODSUMOWANIE

WalkanaiverCaloBolt
Michał Materla vs Tomasz Drwal Drwal Drwal Drwal
Mariusz Pudzianowski vs Rolles Gracie Pudzianowski Gracie Pudzianowski
Karol Bedorf vs Peter Graham Bedorf Bedorf Bedorf
Goran Reljic vs Attila Vegh Vegh Vegh Vegh
Maciej Jewtuszko vs K. Szymuszowski Szymuszowski Jewtuszko Szymuszowski
Jay Silva vs Aziz Karaoglu Karaoglu Silva Silva
Tomasz Narkun vs Karol Celiński Celiński Celiński Celiński
Patryk Grudniewski vs Grzegorz Szulakowski Szulakowski Szulakowski Szulakowski
Jędrzej Maćkowiak vs Marcin Gułaś Gułaś Maćkowiak Maćkowiak
Ostatnia gala9-310-27-5
Łącznie308-157304-149292-166
Poprawne66,23 %67,10 %63,75 %

fot. MMAnia.pl

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button