Dziennik MMA – 29 kwietnia 2015
Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 29 kwietnia 2015.
Jones wynagrodzi krzywdy poszkodowanej?
Jon Jones stanął po raz pierwszy przed sądem po tym, jak kilka dni temu spowodował wypadek, w którym ucierpiała 25-letnia kobieta w ciąży, by potem (dwukrotnie) zbiec z miejsca zdarzenia.
Sędzia zdecydował, że mistrz kategorii półciężkiej UFC nie zostanie póki co ukarany żadnymi ograniczeniami w kwestii podróżowania, co oznacza, że będzie mógł swobodnie poruszać się po kraju – a to stanowi pierwszy krok do jego występu na gali UFC 187, na której ma zmierzyć się z Anthonym Johnsonem. Bones musi jednak pozostawać w kontakcie ze swoim adwokatem, unikać alkoholu i narkotyków oraz nie naruszyć prawa ponownie.
Jak donosi dziennikarz Brett Okamoto, jeśli Jones dojdzie do porozumienia z 25-letnią kobietą poszkodowaną w wypadku, jego sytuacja może ulec wyraźnej poprawie.
UFC w momencie pisania tej wiadomości nadal milczy. Wiadomo jedynie, iż Lorenzo Fertitta i Dana White wyruszyli do Albuquerque na spotkanie ze swoją niepokorną krową dojną, by na miejscu radzić nad dalszymi krokami.
UPDATE: Jones został pozbawiony pasa mistrzowskiego przez UFC i zawieszony na czas nieokreślony, by mógł „rozwiązać swoje prawne problemy”. W walce z Anthonym Johnsonem zastąpi go Daniel Cormier.
| naiver |
Kolejna rywalka Jędrzejczyk?
Dywizja słomkowa UFC zyskała właśnie istotne wzmocnienie, bowiem szeregi organizacji zasiliła Michelle Waterson (12-4) – informację przedstawił Ariel Helwani w UFC Tonight. Amerykańska zawodniczka cieszy się dużą popularnością – w czym zapewne pomaga jej wybijająca się na tle innych zawodniczek uroda – ale idą z nią w parze wysokie umiejętności. Przedstawicielka Jackson – Wink MMA to była mistrzyni Invicty, która w grudniu zeszłego roku przegrała przez poddanie z Hericą Tiburto. Mimo porażki w ostatniej walce wywodząca się z karate zawodniczka trafiła do UFC, ale niestety nie wiadomo, kiedy i z kim zmierzy się po raz pierwszy w największej organizacji świata.
| Bolt |
Munoz coraz dalej od MMA
Mark Munoz nie tylko stoczy na Filipinach ostatnią walkę w karierze z niezłym rywalem w osobie Luke’a Barnatta, ale także zdecydował się skończyć z karierą trenerską. Sprzedał bowiem swój klub Reign Training Center, o czym była mowa w MMA Hour:
Sprzedałem mój klub i chcę wrócić do bycia trenerem zapasów. Mój syn idzie do szkoły średniej, a córce zostały dwa lata koledżu, więc chciałbym być ojcem spędzającym czas z dziećmi. Chcę móc spędzić z nimi czas. Ostatnie sześć lat upłynęło tak szybko, że prawie nie spędzałem z nim czasu. Siedziałem po 12-13 godzin dziennie w klubie, trenując sam lub innych. Potem zajmowałem się moją kampanią przeciwko prześladowaniu w szkołach, a poza tym byłem mężem, ojcem czwórki dzieci i jeszcze walczyłem w UFC. To był trudny rok z wieloma kontuzjami i masą stresu. Chcę uprościć moje życie.
To było ciężkie, naprawdę ciężkie. Moje emocje były poruszone przez trzy poranki z rzędu. Pomogłem wielu osobom tym klubem. Przyszły i mówiły: „Uratowałeś mnie, otwierając ten klub”. Dzieciaki z problemami przychodziły do klubu i znajdowały cel w życiu. To było trudne, ale rodzina jest najważniejsza. Klub mnie od niej oddalał.
Decyzja jest w pełni zrozumiała, chociaż dla nas jako fanów może być nieco smutna – Mark był uważany za bardzo dobrego trenera, a pod jego skrzydłami trenował chociażby Krzysztof Soszynski. O najbliższej walce filipiński Amerykanin mówi tak:
Dobrze sobie radzę i czuję ekscytację. Miałem dzisiaj świetny trening, mam dobrych partnerów. Moja waga jest niższa, a wiecie, jak wyglądało moje ostatnie ścinanie. Było ciężkie, a dla mnie nie oznacza to dobrego występu. Moja waga jest dobra. Jestem gotowy do walki. Miałem świetny obóz.
Bez względu na wynik walki cieszy mnie decyzja Munoza – swego czasu był to czołowy zawodnik, ale patrząc po jego ostatnich występach, zwyczajnie szkoda zdrowia.
| Bolt |
Krytyczny Rashad
Były mistrz wagi półciężkiej oraz pierwszy rywal, który przetrwał z Jonem Jonesem pięć rund – Rashad Evans – w programie Fox Sports wypowiedział się dosyć rozsądnie o byłym klubowym koledze:
Coś dzieje się w jego głowie. Masz cztery tygodnie do walki. Musisz skupić się na treningu i walce. Kiedy się rozpraszasz, wpadasz na imprezkę lub czym się tam zajmujesz, to niedobrze i mówi to o tym, co się dzieje – coś złego. Kiedy zapominasz o tym, ze jesteś zobowiązany do walki, to pora zrobić sobie przerwę. Wtedy musisz odpocząć i ponieść konsekwencje większe niż plaśnięcie w rękę. Może być jednym z najlepszych zawodników w historii lub jednych z tych w stylu „Miał wszystko, ale tego nie doceniał”. To najsmutniejsza rzecz w życiu – popełniasz błąd i nie dostrzegasz go na tyle szybko, by naprawić.
Gorzkie i trafne.
| Bolt |
10 największych występków Jona Jonesa
| naiver |
Johnson vs Gustafsson
https://www.youtube.com/watch?v=wbx_UiuY9rE
| Bolt |
………………….
Nowe zestawienia:
185 lbs: Steve Bosse (10-1) vs Thiago Santos (10-3) – UFC Fight Night 70, 27 czerwca
170 lbs: Antonio Braga Neto (9-2) vs Zak Cummings (17-4) – UFC on FOX 16, 25 lipca
fot. mmafighting.com
Komentarze: 1