KSWPolskie MMA

„Chyba wam się w d**kach poprzewracało!” – ma dość! Mariusz Pudzianowski nie będzie „głupim mięsem armatnim” dla KSW!

Mariusz Pudzianowski odpowiedział na słowa Wojsława Rysiewskiego, który stwierdził, że prawdziwi fighterzy ciosów nie klepią.

Nie zdzierżył Mariusz Pudzianowski! Były strongman, przebranżowiony 15 lat temu na zawodnika MMA, odpowiedział na krytyczne słowa Wojsława Rysiewskiego.

Podczas sobotniej gali KSW 105 w Gliwicach popularny Pudzian poszedł w tany z innym najsilniejszym człowiekiem świata Eddiem Hallem. Polak był zdecydowanym bukmacherskim faworytem zawodów, ale bitewna rzeczywistość okazała się dla niego brutalna.

Młodszy o jedenaście lat Brytyjczyk potrzebował 30 ledwie sekund, aby zdemolować Pudziana, który po raz kolejny – podobnie jak w starciu z Mamedem Khalidovem – poddał pojedynek na skutek uderzeń. Trzeba jednak odnotować, że wcześniej Hall w bitewnym szale potraktował go kilkoma młotami w tył głowy.

Po gali na Pudzianowskiego spadła lawina krytyki ze strony fanów i nie tylko. Cierpkich słów byłemu strongmanowi nie oszczędził między innymi współwłaściciel KSW Maciej Kawulski.

– Zabrakło mi trochę na przykład tego serca do walki, które widziałem w innych walkach, w klatce piersiowej Mariusza – powiedział wtedy promotor w rozmowie z Arturem Mazurem. – Dużej klatce piersiowej. Jest tam wiele miejsca jeszcze na to, żeby to serce mocniej biło w walkach, szczególnie za tyle pieniędzy.

W podobne tony uderzył też wspomniany dyrektor sportowy KSW Wojsław Rysiewski.

– Czy widziałeś, żeby na przykład Mamed kiedyś klepał ciosy albo Michał Materla? – powiedział Rysiewski w rozmowie z Hubertem Mściwujewskim na kanale MMA BNB. – Lub Adrian Bartosiński? Prawdziwi fighterzy nie klepią ciosów, taka jest prawda.

Wypowiedź ta Rysiewskiego zdecydowanie jednak Pudzianowskiemu do gustu nie przypadła. W poniedziałek wieczorem zawodnik opublikował emocjonalny wpis na swoich platformach społecznościowych.

– Może za podpisanie lukratywnego kontraktu mam sobie dać łeb rozbić????? – napisał. – To się chyba Wam w dupkach poprzewracało!!! Ja wiem, gdzie są moje granice, a jak szukacie mięsa armatniego głupiego, to nie ten adres. Ja mam swoje granice. Wejdź choć raz do klatki i wtedy zabierz zdanie, bo teoria a praktyka to dwa różne pojęcia. Moje zdrowie jest ważniejsze niż struganie bohatera, że nie odklepię. MMA to mały epizod w moim życiu, który i tak długo trwa. A mam jeszcze wiele do zrobienia pożytecznego poza sportem.

Porażka z Eddiem Hallem była dla 48-letniego już Mariusza Pudzianowskiego trzecią z rzędu. Jego kontrakt z organizacją KSW dobiega końca na dniach i wszystko wskazuje na to, że dalszej współpracy nie będzie.

Poniżej obszerne podsumowanie gali KSW 105.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 4

    1. Ale jak Jędrzejczyk czy Shogun Rua z Jonem Jonesem klepali od ciosów no to też trzeba powiedzieć że to cieniasy bez serca do walki, taką miękką gadkę to stosują tylko ludzie co się nigdy nie bili.

      Ja tylko przypomnę słowa: ,,No mas.”

      A chyba nikt Robertowi Duranowi serca do walki nie odmawiał, jakby mnie napierd*lał po głowie 150kg gość biorący 500kg na martwy ciąg który trenuje boks od małolata to już nawet nie miałbym siły odklepać żeby sobie zdrowia oszczędzić, Mariusz ma 48 lat, wyniósł na własnych plecach MMA w Polsce na poziom który mamy dzisiaj, ma prawo on szanować swoje zdrowie. Należy mu się szacunek, jak ma dość to ma dość i należy to uszanować a nie jeszcze go szykanować. Mi jest wstyd za polskich fanów, Mariusz był już naruszony w stójce i dlatego ruszył panicznie po nogi ( tak zwany panic wrestler), niestety Mariusz nigdy nie był zwinnym zapaśnikiem i nie ma co tego ukrywać, Hall przerzucił jak byka na Corridzie i dobił, 99% ludzi po jednym cepie od Halla w parterze już by była nieprzytomna.

  1. Obustronnie żenujące.

    Szefostwu KSW nagle na koniec obecności Pudziana w organizacji wyostrzył się język. Przez lata, taka postawa im nie przeszkadzała, bo Mariusz nigdy wolą walki nie grzeszył, a oni spieniężali coraz to bardziej zdziadziałego Pudziana do oporu.

    Pudzian się spiął w tym komentarzu jak napuszony paw, a jest zawodnikiem, którego podejście do walk daleko odbiega od profesjonalnego. To zabrzmiało jakbyśmy mieli być dozgonnie wdzięczni, za te żenujące spektakle pasujące bardziej do freaków jakimi nas uracza od lat.

  2. Sytuacja win-win dla KSW i Zmarszczucha.

    Pudzianowski może obwieścić Januszom, że uniósł się honorem i odchodzi do innej organizacji.
    Lewandowski może powiedzieć, że formuła się wyczerpała, Purpura zrobiła swoje i to, że zaraz zawalczy w ścieku FAME, to wcale nie dlatego. że tam mu więcej zapłacą.

Dodaj komentarz

Back to top button