UFC

„Większość to zwykłe szuje” – Jean Silva wybatożył brazylijskich fanów, nie chce walczyć w Brazylii

Jean Silva nie zostawił suchej nitki na brazylijskich fanach, krytykujących go w sposób mniej lub bardziej wysublimowany.

Uchyliwszy nieba państwu położonemu w Palestynie – udzielił izraelskim mediom wywiadu, w którym podziękował za wsparcie, wiktorię nad Brycem Mitchellem na UFC 314 w Miami dedykując temu właśnie państwu – Jean Silva wybatożył… Brazylię! A konkretnie rodzimych fanów.

Jak się okazuje, Lorda tak bardzo mierżą krytyczne opinie brazylijskich fanów, że nie interesują go walki u siebie.

– Nie jestem fanem walczenia w Brazylii, jeśli mam być szczery – powiedział w rozmowie z AGFight.com. – Wielu z was oczywiście mnie wspiera, co mnie cieszy, ale wcześniej wszyscy mnie krytykowali. Mam walczyć w Brazylii, bo tutaj są moi ludzie? Jacy moi ludzie? Do zeszłego piątku wszystko mnie krytykowali. Jacy zatem moi ludzie? Dużo przez to płakałem. Brazylijczycy nie dbają o nikogo. Większość to zwykłe szuje. Taka jest prawda.

Rozpędzony serią pięciu zwycięstw Silva zwrócił uwagę, że w Stanach Zjednoczonych kultura wspierania zawodników stoi na zupełnie innym, wyższym, poziomie.

– Przyjechałem tutaj do Stanów Zjednoczonych i ludzie robili sobie ze mną zdjęcia – powiedział. – Popatrzcie na Poatana, który odwiedza Japonię, Chiny, Australię i wszyscy go zatrzymują. A widzicie, jak przyjeżdża do Brazylii i prawie nikt nie czeka na niego na lotnisku.

– Diego Lopes powinien jak najbardziej stać za Meksykiem. W pełni go rozumiem. Dzisiaj sam jestem swoim fanem. Jeśli ktoś mnie lubi, to jestem nim ja sam. Ktokolwiek mnie nie lubi, narzeka do Boga. Ktokolwiek mnie nie lubi, jest zgniły w środku. Brazylia ma okropny kompleks niższości.

– Są dzisiaj ludzie, którzy mnie wspierają, co mnie bardzo cieszy. Popatrzmy na gości, którzy mieszkają teraz w Stanach Zjednoczonych. Rozumiem ich. Jakość życia jest tam wyższa, fani ich wspierają. Jeśli popatrzeć na Moicano i jego kanał na YT, to bardziej rozwija się z powodu brazylijskich hejterów niż fanów. Jego Instagram rozwija się przede wszystkim z powodu komentarzy brazylijskich hejterów.

Wiktorią nad Brycem Mitchellem Jean Silva utorował sobie drogę na 11. miejsce w rankingu wagi piórkowej. Brazylijczyk wierzy, że swoimi dokonaniami zapracował na pojedynek o tytuł mistrzowski z Alexandrem Volkanovskim.

Poniżej omówienie sytuacji w wadze lekkiej UFC z naciskiem na potencjalny rewanż Mateusza Gamrota z Armanem Tsarukyanem.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Szkoda tylko że ta jego „prawda” jest tak mało prawdziwa.
    Sportowo ten brazylijski „kowalski” (vel „silva”) to wysokiej klasy zawodnik. Jako człowiek to klaun, tudzież pożyteczny idiota.

Dodaj komentarz

Back to top button