
„Wielu pyta, kiedy stoczę kolejną walkę” – Arman Tsarukyan zabrał głos na temat powrotu do oktagonu UFC
Rozpędzony czterema zwycięstwami i sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu wagi lekkiej UFC Arman Tsarukyan zabrał głos nt. swojej kolejnej walki.
Na karku ma 28 lat, znajduje się w szczycie formy – albo przynajmniej w jego okolicach – ale w akcji nie był widziany już od roku, a i perspektywy powrotu wydają się bardzo mgliste. Arman Tsarukyan – bo o nim oczywiście mowa – nie ukrywa, że garnie się z powrotem do oktagonu, ale… Ani myśli się spieszyć. A przynajmniej na to wskazuje najnowszy wpis, jaki opublikował w mediach społecznościowych.
Zmarnowawszy w styczniu tego roku okazję na mistrzowski rewanż z Islamem Makhachevem – nabawił się urazu pleców w przeddzień gali – Ahalkalakets został odesłany przez Danę White’a na koniec kolejki. Na celownik Ormianin wziął wtedy Charlesa Oliveirę oraz Justina Gaethje, wielokrotnie w mediach ponawiający wzywania pod ich adresem. Jak krew w piach – zarówno Brazylijczyk, jak i Amerykanin celują w mistrzowskie starcie z Dagestańczykiem.
W zeszłym tygodniu Arman Tsarukyan wdał się też w medialne przepychanki z Paddym Pimblettem, wyrażając gotowość na starcie z Brytyjczykiem, jeśli ten pokona Michaela Chandlera, co ostatecznie wydarzyło się na UFC 314 w Miami.
Ormianina podskubał też tydzień temu jego ostatni pogromca Mateusz Gamrot, który w nieszczególnie zawoalowany sposób zasugerował, że propozycją rewanżu jest na stole, apelując do Ahalkalaketsa, aby ten nabrał odwagi i ją zaakceptował.
Co na to wszystko Arman? W poniedziałek opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym zabrał głos nt. swojej kolejnej walki.
– Wielu pyta, kiedy stoczę kolejną walkę – napisał. – Jestem spokojny – trenuję, jestem skupiony i czekam na swój moment. W sporcie nie zawsze chodzi o sprawiedliwość, ale wierzę, że jeśli pracujesz, nie poddajesz się i pozostajesz wierny sobie, wszystko przyjdzie. Kluczem jest pozostawać w gotowości, gdy nadejdzie odpowiedni moment.
W ostatnich tygodniach Ormianin wyrażał gotowość do powrotu w progi oktagonu nawet pod koniec kwietnia. Po urazie pleców nie ma już bowiem śladu.
Poniżej podsumowanie sobotniej gali UFC 314.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.