UFC

Dwaj rywale na celowniku Armana Tsarukyana: „Musi najpierw pokonać mnie albo Oliveirę, żeby dostać walkę o pas”

Sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu wagi lekkiej UFC Arman Tsarukyan ma na oku dwóch potencjalnych rywali na okoliczność kolejnej walki.

Po kontuzji pleców, która w ostatniej chwili wykluczyła go z mistrzowskiego rewanżu z Islamem Makhachevem podczas styczniowej gali UFC 311 w Los Angeles, śladu już nie ma. Od kilku tygodni Arman Tsarukyan pozostaje w intensywnym treningu, sposobiąc się do powrotu w progi oktagonu.

W najnowszym wywiadzie udzielonym The Schmo niewidziany w akcji od prawie roku Ahalkalakets stwierdził, że chciałby wrócić w progi oktagonu pod koniec kwietnia albo w maju. Zdaje sobie sprawę, że titleshota prawdopodobnie – zgodnie z zapowiedziami Dany White’a – nie dostanie.

– Chcę walczyć z pretendentami z Top 5 – powiedział. – Gaethje albo Oliveira. Gaethje chce walczyć o pas, więc walka ze mną ma sens, bo nikt teraz nie da mu titleshota. To nie byłoby sprawiedliwe, żeby dostał teraz titleshot. Najpierw więc musi pokonać mnie albo Oliveirę, żeby dostać pojedynek o pas.

– Jest tu jeszcze Ilia. Myślę, że ostatecznie dadzą mi Oliveirę albo Gaethje. A może walkę o pas. Nie wiem jeszcze.

W minioną sobotę przywołany przez Ormianina Justin Gaethje po świetnej walce ponownie wypunktował Rafaela Fizieva, nie ukrywając następnie, że marzy mu się konfrontacja z Islamem Makhachevem. Dagestańczyk wyrażał kilka tygodni temu gotowość na takie zestawienie, podkreślając, że z Amerykaninem – w przeciwieństwie do innych rywali ze ścisłej czołówki – jeszcze nie walczył.

Mistrzowskich aspiracji nie ukrywa też Charles Oliveira, choć najwięcej w przestrzeni medialnej mówi się o potencjalnym starciu Islama Makhacheva z przenoszącym się do wagi lekkiej Ilią Topurią. Arman Tsarukyan nie wyklucza, że ostatecznie to właśnie Gruzin wygra rajd po bitewne usługi Dagestańczyka.

– Jestem otwarty na wszystkich z Top 5 – powiedział. – Nie chcę walczyć z kimś z Top 10, bo jestem pretendentem numer jeden i muszę walczyć o pas.

– Wiem, że jestem lepszy od nich wszystkich. Nie ma znaczenia, czy będę walczył o pas za dwa miesiące, czy za sześć miesięcy. Celem jest oczywiście walka o pas, ale zrobię, co każe UFC.

Trenujący od kilku tygodni w Kalifornii w Jaxxon Ormianin stwierdził, że jeśli kolejną walkę stoczy w Stanach Zjednoczonych, to w tym właśnie klubie odbędzie przygotowania. Czy oznacza to definitywny rozbrat z American Top Team? Tego nie wiadomo…

Poniżej obszerne podsumowanie gali UFC 313, także w kontekście położenia Jana Błachowicza.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button