Dziennik MMA – 17 marca 2015
Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 17 marca 2015.
Nurmagomedov: Jestem kowbojem z Dagestanu
Khabib Nurmagomedov rozkręca się z każdym dniem, nękając nie tylko Donalda Cerrone, ale i kopiąc leżącego Anthony’ego Pettisa.
W rozmowie z Arielem Helwanim w The MMA Hour Rosjanin nie miał litości dla Showtime’a, którego porażkę z Rafaelem dos Anjosem prorokował od dawna. Zdaniem Khabiba mnóstwo innych zawodników również pokonałoby Pettisa, a wśród nich Donald Cerrone (pomimo wcześniejszej porażki), Michael Johnson czy Edson Barboza.
Rosjanin szczerze i serdecznie roześmiał się, gdy prowadzący opowiedział mu, że Donald Cerrone przyznał ostatnio na sesji pytań i odpowiedzi przez UFC 185, iż swoim gadulstwem Nurmagomedov zaszedł mu za skórę. Nurmagomedov nie przepada szczególnie za imydżem Kowboja, oceniając, że pijak nie powinien być wzorem dla młodzieży. Posunął się wręcz do tego, że Kowbojowi odbiera jego kobwojstwo.
Kowboj jest nieprawdziwy. Nie jest prawdziwym kowbojem. Ciągle pije. Jest pijany. Nie jest więc tak naprawdę kowbojem. Tak naprawdę to ja jestem kowbojem. Gościem z gór. Całe życie jestem na obozie treningowym, zapasy robię z niedźwiedziami. Jestem prawdziwym kowbojem. On jest pijakiem. Ja jestem dagestańskim kowbojem.
Nurmagomedov uważa, iż będzie bardzo niewygodnym rywalem dla Cerrone, bo ten nie lubi, gdy wywiera się na nim presję, preferując wymiany kickbokserskie.
Myślę, że wygram tę walkę z łatwością. Tak, jak dos Anjos. Skończę go może w drugiej, może w trzeciej rundzie. Może zaaplikuję mu kimurę. Taki mam plan. Jeśli Kowboj słucha, proszę, Kowboju, trenuj różne kimury. Będzie ich potrzebował. To nie żart. Po walce o tym przypomnę.
Rosjanin bardzo wysoko ceni też sobie Joannę Jędrzejczyk, uważając, że pokazała się ze znakomitej strony, a wszystko to, co mówiła, nie było trashtalkiem ale prawdą – bo potwierdziła to w oktagonie. W jego wypowiedzi dało się odczuć taką jakby solidarność z Polką, być może geograficzną (europejską) – tak to przynajmniej odebrałem.
Nie pokona jej żadna amerykańska zawodniczka.
Od razu wyjaśnię też, że wywiad prowadzony był w naprawdę luźnej atmosferze, a po Nurmagomedovie słychać było, że to prawdziwy żartowniś i zgrywus – do tego piekielnie naturalny. Miałem wrażenie, że do całej tej Ameryki, Kowboja i samego Ariela Helwaniego podchodzi ze sporym przymrużeniem oka – trochę tak jak, jak do wypacykowanego chłopca z miasta podchodziłby zaprawiony w ciężkim życiu syberyjski drwal.
Raz jeszcze powtórzę, że medialnie Nurmagomedov jest dla mnie doskonałym produktem.
Good morning @ufc fans. Please someone wake up the cowboy. I will have two session before he wake up
— khabib nurmagomedov (@TeamKhabib) March 12, 2015
A tymczasem Donald Cerrone…
| naiver |
Cerrone o przyszłości
Prawdopodobnie jeden z najbardziej lubianych zawodników w historii UFC, Donald Cerrone udzielił na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu godzin dwóch wywiadów, które dużo mówią o jego nastawieniu do Khabiba Nurmagomedova i późniejszych planach. Zaczął od rywala:
Pokażę mu wszystko, co mam, obiecuję. Zostawię wszystko w tej pieprzonej klatce. Z Bensonem nieco się hamowałem, ale z Khabibem tak nie będzie. Zalazł mi za skórę. Dobrze promuje walkę na Twitterze i stara mi się dopiec, co mu się udało. Jestem naładowany i wyjdę ze złymi zamiarami.
Przy walce z Natem Diazem nie do końca się to sprawdziło, ale z drugiej strony tutaj Donald nie zdecyduje się raczej na zapaśniczą walkę…
Ustosunkował się także do niespodziewanej wygranej Rafaela dos Anjosa nad Anthonym Pettisem:
Niesamowite. Jestem pod olbrzymim wrażeniem Rafaela. Zrobił dobrą robotę, nie pozwalając wejść w rytm Pettisowi i rzucać kopnięć na środku oktagonu. Przytrzymał go pod siatką, straszył boksem i obalał, a po tym go skontrolował. Dobra robota. Spodziewałem się, że Pettis zacznie robić to, co zawsze, czyli kopać. Myślę, że dos Anjos przebił się także przez jego defensywę.
O swojej przyszłości:
Nie mam oporów przed walką z nikim. Pokonam Khabiba, pokonam Rafaela, a potem wyzwę Pettisa. Tak będzie. Taki jest nowy i ulepszony Kowboj. Idę po ten pieprzony pas.
Nic nie tłumaczy mojej walki z Pettisem, ale myślę, że mam swój nowy rytm. Wróciłem do przyjemnego życia, picia piwa i jedzenia słodyczy, więc moje nastawienie do walki z nim będzie polegało na dokopaniu mu. Nie wiem, jak to zrobię, ale zrobię. Nie wiem, jak to jest się poddawać. Wyjdę naprzeciw niego, prawdopodobnie znowu mnie kopnie w wątrobę.
Na tym Kowboj zakończył, sugerując jednak, że tym razem jakiś middle kick go nie zatrzyma. Oby. A tymczasem liczę, że w końcu zatrzyma niepokonanego sambistę, którego uważam jednak za lekkiego faworyta tego starcia.
| Bolt |
Jędrzejczyk: Trash talk przed walką złamał Esparzę
Tak stwierdziła w programie The MMA Hour nowa mistrzyni kategorii słomkowej, Joanna Jędrzejczyk, która na UFC 185 nie dała najmniejszych szans Carli Esparzie.
Myślę, że ją złamałam. Nie wiedziała, czego się spodziewać. Może myślała, że jestem szalona. A jestem naprawdę miła – ale nie w klatce.
Coś w tym może rzeczywiście być, bo Amerykanka już od momentu ogłoszenia starcia wydawała się wątpić w swoje szanse w wielu wywiadach, których udzieliła. Bezpośrednie konfrontacje na staredownach z szaloną Polką również z całą pewnością wiary w sukces jej nie dodały. Amerykanka z pewnością widziała też wiele wywiadów z Jędrzejczyk przed walką, w których Polka prezentowała niespotykaną pewność siebie, będąc jednocześnie niezwykle opanowaną, jak gdyby w jej głowie walka tao odbyła się już dawno temu. Zresztą od momentu wejścia do oktagonu z twarzy Esparzy nie schodziła niepewność, która stopniowo zaczęła przeradzać się w strach.
Carla pękła, ale nie pęknie z całą pewnością Claudia Gadelha, która – jeśli wygra w Krakowie (gdzie obecny ma też być Dana White) z Aisling Daly – powinna kolejnym starciu zmierzyć się właśnie z Polką.
| naiver |
Pearson się cieszy
Ross Pearson udzielił MMAJunkie wywiadu po pokonaniu Sama Stouta na UFC 185:
To była dla mnie osobista walka. Wszystko albo nic. Wyszedłem do walki i sam wywierałem na siebie presję, żeby wygrać.
Przegrana ze Stoutem miała zmusić Rossa do podjęcia „poważnych decyzji”. Tak się jednak nie stało :
Miała mi powiedzieć (walka), gdzie idzie moja kariera w UFC. UFC raczej nie planuje mnie wylać, bo wygrywam walki, ale tak szczerze, gdzie zmierzam? Będę gatekeeperem czy zawalczę z czołówką?
Lubię Pearsona i cieszę się z jego wygranej, ale mam wrażenie, że Anglik zajmuje identyczne miejsce, co Evan Dunham – za słaby na Top 15, za silny dla każdego innego.
| Bolt |
Shogun vs Minotoro 2 na horyzoncie?
W audycji Stud Show Radio poinformowano, że legendarni weterani PRIDE, Mauricio Rua (22-10) oraz Antonio Rogerio Nogueira (21-6) podpisali kontrakt na walkę przeciwko sobie, która stanowić ma rewanż za ich pojedynek z 2005 roku, gdy Shogun po spektakularnym boju wypunktował Lil Noga.
Jestem za. Pisałem o tym od dawna. Tym pojedynkiem jeden z Brazylijczyków przedłuży swoją karierę, drugi natomiast będzie miał aż nadto powodów, by ją zakończyć.
| naiver |
McGeary przedłuża kontrakt z Bellatorem
Zapłaczcie wszyscy, którzy marzyliście o jego pojedynkach z Jonem Jonesem, Alexandrem Gustafssonem czy Anthonym Johnsonem. Mistrz kategorii półciężkiej Bellatora, Liam McGeary, który ostatnio odebrał pas zielonemu Emanuelowi Newtonowi, podpisał z organizacją Scotta Cokera nowy kontrakt. Poza tym, że jest on na wiele walk, nie wiemy nic więcej. Pewnikiem jest natomiast, że Brytyjczyk będzie teraz zarabiał o wiele więcej.
| naiver |
fot. youtube.com
Komentarze: 1