UFC

Dustin Poirier wyklucza walkę z Paddym Pimblettem – dwa grosze wtrąca Nate Diaz, Brytyjczyk szybko reaguje

Nie uszły uwadze Paddy’ego Pimbletta i Nate’a Diaza słowa Dustina Poiriera, który wykluczył starcie z Brytyjczykiem.

Były tymczasowy mistrz wagi lekkiej UFC Dustin Poirier w ostatnich dniach uchylił rąbka tajemnicy na temat swojej ostatniej, pożegnalnej walki.

Diamentowi marzyło się zakończenie kariery właśnie w Luizjanie i ku jego zaskoczeniu do pomysłu takiego pion decyzyjny UFC podszedł ze zrozumieniem. Zawodnik zdradził, że w jego rodzinne rejony organizacja powróci latem, po dziesięciu latach tamże nieobecności.

Rywal? W tym temacie Dustin Poirier nabrał wody w usta, choć… Wykluczył starcie z Paddym Pimblettem, o które został zapytany w rozmowie z Front Office Sports.

– To na sto procent nie będzie Paddy Pimblett – zapewnił Dustin. – Tylko legendy. Nie będę przechodził na emeryturę, walcząc z Paddym Pimblettem.

Słowa te Luizjańczyka odbiły się szerokim echem w świecie MMA. Tak szerokim, że dotarły do Nate’a Diaza, który nieoczekiwanie ruszył Brytyjczykowi z odsięczą.

– Bij się z Paddym, miękka fajo – zwrócił się do Dustina na IG. – Jest lepszy od ciebie.

Wsparcie to ze strony stocktończyka szybko docenił Baddy.

– Nate Diaz wie, jak się sprawy mają – napisał Pimblett. – Prawdziwy gangster. Dustin Poirier wyszedł do BSD, gdy ten był 12. w rankingu, a do mnie nie wyjdzie. Wiesz, jak by się to skończyło.

Sklasyfikowany na 12. miejscu w rankingu Brytyjczyk chciałby powrócić do akcji już przy okazji kwietniowej gali UFC 314 w Miami, gdzie zresztą – jak zapewnia – ma już konkretnego rywala z Top 8 dywizji. Kto nim jest, póki co nie wiadomo.

W charakterze potencjalnego przeciwnika dla Dustina Poiriera najczęściej wymienia się Maxa Hollowaya. Obaj walczyli już dwukrotnie. Obie walki padły łupem Diamentu.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button