Jan Błachowicz na bitewnym radarze Jiriego Prochazaki! Czech wyjaśnia, dlaczego nie odmówiłby starcia z Polakiem: „Sam od dawna mówił o tej walce”
Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jiri Prochazka jest otwarty na pojedynek z Janem Błachowiczem, choć priorytetem pozostaje dla niego starcie o pas.
Goszcząc niedawno u Joego Rogana, Jiri Prochazka wskazał Jana Błachowicza w charakterze jednego z trzech potencjalnych rywali na okoliczność swojej kolejnej walki – obok wymarzonego w tejże roli Alexa Pereiry oraz sposobiącego się do boju z Brazylijczykiem Magomeda Ankalaeva.
W najnowszej odsłonie podcastu Overdogs Czech uderzył w bliźniaczo podobne tony w temacie swojej kolejnej walki, wyjaśniając też, dlaczego Cieszyński Książę znajduje się na jego radarze.
– Chciałbym w swojej kolejnej walce bić się z Alexem – powiedział Jiri. – Nie chcę jednak teraz na to naciskać. Jeśli podczas negocjacji UFC zechce wyszykować mi innego rywala… Jak mówiłem, trzech gości z Top 5 postrzegam w charakterze wyzwania, bo tylko takich walk chcę.
– Pierwszym jest oczywiście Alex. Potem Ankalaev. I trzeci – mówiliśmy o nim – Jan Błachowicz, bo dał bardzo dobry pojedynek z Alexem. A zatem jeden z tych trzech dla mnie. Teraz, w tym roku nie ma dla mnie znaczenia, (kto to będzie), bo wiem, że zmierzam teraz na szczyt. Po prostu dajcie mi jakiegoś rywala. Chcę to udowodnić. Chcę pokazać, że jestem mistrzem.
Jiri Prochazka ostatni pojedynek stoczył podczas styczniowej gali UFC 311 w Los Angeles, gdzie po świetnym pojedynku znokautował w trzeciej rundzie innego byłego mistrza wagi półciężkiej Jamahala Hilla.
Jan Błachowicz powróci w bitewne progi podczas marcowej gali UFC Fight Night w Londynie, gdzie skrzyżuje rękawice z idącym jak burza Carlosem Ulbergiem. Polak jak mantrę powtarza, że jeśli upora się z Nowozelandczykiem, będzie dążył do walki o tytuł mistrzowski, ale kto wie, być może nie pogardziłby wtedy eliminatorem z czeskim rębajłą.
Zapytany zresztą o takie potencjalne starcie Czechy vs. Polaka na jakiejś europejskiej gali UFC, Denisa podszedł do tematu z entuzjazmem, choć nie pozostawił wątpliwości, że jego priorytet jest dzisiaj inny.
– Tak, to byłoby dobre – powiedział o potencjalnej wojnie czesko-polskiej. – Brzmi dobrze, ale jak powiedziałem, jest teraz tylko jedno nazwisko, które chcę złapać. Nazwisko, pod walkę z którym pracuję nad swoim stylem, aby go poprawić.
– Jan? Tak. Wielu ludzi mówiło o tej walce, on sam od dawna mówił o tej walce ze mną, więc… Tak, to jedno z nazwisk, które postrzegam w charakterze możliwego rywala.
Poniżej podsumowanie i analiza walki Israela Adesanyi z Nassourdinem Imavovem.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
