UFC

Beneil Dariush wskazał dwa powody, dla których nie interesuje go zestawienie z Mateuszem Gamrotem

Beneil Dariush zabrał głos na temat potencjalnego starcia między innymi z Mateuszem Gamrotem, wyjaśniając, dlaczego takowym zainteresowany nie jest.

Po fiasku zestawienia z Renato Moicano podczas niedawnej gali UFC 311 w Los Angeles – wobec kontuzji Armana Tsarukyana Brazylijczyk został desygnowany do walki o pas mistrzowski z Islamem Makhachevem, przegranej przez poddanie w pierwszej rundzie – Beneil Dariush na brak zainteresowania ze strony kolegów po fachu narzekać nie może.

W bitewne tany Benny’ego zaprosili między innymi dwaj reprezentanci American Top Team, Grant Dawson oraz Mateusz Gamrot. O wyzwania te Beneil został zapytany w najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił na kanale Inside Fighting.

– Ktoś powiedział mi o Grancie, sam tego nie widziałem – stwierdził Beneil bez entuzjazmu. – Jechałem akurat na stadion, więc nie widziałem tego wyzwania, ale… Czy on jest w ogóle w rankingu? Ciężko… Ciężko jest walczyć z… Nie za bardzo chcę walczyć z kimś z tyłu. Już walka z Renato była z kimś niżej. Chciałbym iść przed siebie.

– Prawda jest taka, że z Gamrotem już walczyliśmy i nie była to walka… Nie było to zresztą tak dawno. Nie ma większego sensu, żebyśmy znowu walczyli, szczególnie że w rankingu nie jesteśmy daleko od siebie. Chciałbym w końcu zmierzyć się z kimś, kto jest przede mną.

Wspomniany Grant Dawson okupuje obecnie 15. pozycję w rankingu, podczas gry Mateusz Gamrot jest 8. Benny znajduje się tuż za plecami Polaka, na 9. miejscu.

35-latek ma na celowniku innych zawodników, którzy pod kątem rozpoznawalności biją Polaka i Azera na głowę.

– Idealnie byłoby zmierzy cię z Dustinem Poirierem, Maxem Hollowayem albo… – powiedział. – Jak on się nazywa… Chandlerem. Nie wiem oczywiście, jakim cudem Chandler jest w rankingu przede mną, ale te walki mają sens. Dla mnie idealny byłby Dustin Poirier, potem Holloway, potem Chandler.

Zaproszenie w bitewne tany pod adresem Benny’ego wystosował też garnący się do powrotu od dobrych kilku miesięcy Rafael Fiziev, ale Amerykanin póki co nie zabrał głosu w temacie.

Spytany o potencjalny powrót do zestawienia z Renato Moicano, Beneil Dariush podszedł do tematu z rezerwą. Marzy mu się powrót do gry o tron.

– Jeśli pokonam Dustina Poiriera, to w zasadzie wracam do rozgrywki o pas – powiedział. – Podobnie z Maxem Hollowayem. Może niekoniecznie z… Jak on się nazywa… z Michaelem Chandlerem, ale uważam, że nadal taka walka sporo by mi dała. Tak na to patrzę.

Niewidziany w akcji od 2023 roku i powracający po dwóch porażkach przez nokauty Beneil Dariush w progi oktagonu chciałby zawitać w najbliższych miesiącach – marcu, kwietniu lub maju.

Poniżej omówienie ostatnich wydarzeń w świecie MMA, także pod kątem sytuacji w wadze lekkiej.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 4

  1. Zapewne jest tak jak mówiłeś na kanale , że on czuje że UFC ma dług u niego. Bo tak na chłopski rozum , przegrał konkretnie ,więc do walki z czołówką nie powinien się garnąć a tym bardziej tego wymagać. Ja swoją drogą z miłą chęcią bym zobaczył rewanż z Gamrotem.

  2. Powtórzę się, ale dla mnie sytuacja w lekkiej w UFC od jakiegoś czasu jest absurdalna. Najmocniejsza kategoria, pełno dobrych nazwisk i potencjalnych zestawień, a właściwie jedynym który nie wybrzydza i walczy jest… mistrz. Całą reszta „ten nie, bo w rankingu za nisko, ten nie, bo nie ma rozpoznawalności, ten nie, bo brzydko pachnie…”. I ciągle by walczyli tylko w tych samych 5 nazwiskach nawzajem. I jeszcze ten zjeb Chandler, który nie wygrał z nikim chyba od 2019 roku, jest w rankingu w top 5 bodajże. Noż kurwa mać.

    1. W samo sedno… W tej wadze nie powinno być żadnych problemów z walkami przy tylu nazwiskach, ale te całe top 10 po za mistrzem to się jak księżniczki zachowują a nie jak wojownicy… Jak słusznie zauważył Bartek na kanale, też mnie zastanawia sytuacja Gamera i Fizieva, oboje chcą walki … Więc o co chodzi? Gamer niby taki chętny , weźmie każdego teraz , więc w czym problem jeśli chodzi o walkę z Fiziev. A na Top 6 to lepiej dać zasłonę milczenia… Oni to by najchętniej zrobili swoją osobną kategorię, Oliveira, Arman , Gatheje , Porier a i jeszcze ten żenujący Chandler.

Dodaj komentarz

Back to top button