Professional Fighters League

„Amator” – Usman Nurmagomedov bez ceregieli o Paulu Hughesie, wskazał jedynego mocnego rywala w PFL

Usman Nurmagomedov wątpliwości nie ma – w sobotę w Dubaju na gali PFL brutalnie pokaże Paulowi Hughesowi, że dzieli ich kilka poziomów.

Nie brakuje pewności siebie niepokonanemu w zawodowej karierze – legitymuje się bilansem 18-0 – Usmanowi Nurmagomedovowi, który w ramach sobotniej gali PFL stanie do obrony pasa wagi lekkiej, krzyżując rękawice z Paulem Hughesem.

Przekonany, że Irlandczyka nie ma narzędzi w żadnej płaszczyźnie, aby mu zagrozić, Dagestańczyk nie ukrywa, że starcie to nieszczególnie go ekscytuje.

– W tej walce intrygujące jest tylko gadanie Paula Hughesa – powiedział na kanale Okko MMA. – Robi swoją robotę, gadając, ale w klatce nie odniesie sukcesu.

– Nie, nie kusi mnie, żeby mu odpowiadać, bo ja swoją robotę wykonuję w klatce. Nie widzę sensu w rozmawianiu z człowiekiem, który ujada.

– Hughes to amator – stwierdził Usman na Sport24. – Moim zdaniem poza Alexandrem Shabliym nie ma już tu dla mnie żadnego rywala, który stanowiłby realne zagrożenie. Zobaczymy, co się wydarzy.

– Może zanim mój kontrakt dobiegnie końca, pojawi się ktoś utalentowany. Postaram się zrobić wszystko, aby skończyć Hughesa, a potem poczekam na kolejne wyzwanie.

– W ostatnich trzech walkach spędziłem w klatce 75 minut. Nie chcę spędzić tam kolejnych 30. Skończę go.

Jak wieść gminna niesie, starcie z Hughesem jest ostatnim w kontrakcie Nurmagomedova z PFL. Dagestańczyk potwierdził zresztą, że nie weźmie udziału w szykowanym na 2025 rok turnieju. Spekuluje się, że przejdzie do UFC, aby przejąć schedę po Islamie Makhachevie.

Co zaś tyczy się UFC, to pod tamtejszym sztandarem w minioną sobotę pierwszej zawodowej porażki doznał starszy brat Usmana Umar Nurmagomedov, który w co-main evencie gali UFC 311 w Los Angeles uległ jednogłośną decyzją sędziowską mistrzowi wagi koguciej Merabowi Dvalishviliemu.

Zapytany o porażkę brata, 26-latek podszedł do tematu spokojnie, zapowiadając jednocześnie, że powetuje sobie tę rodzinną porażkę na… Paulu Hughesie.

– To MMA – powiedział na kanale Red Corner MMA. – Dostajemy na głowę, nogi, ręce. To ciężki sport. Czasami tak bywa. Zawsze jednak pozostajemy wdzięczni Bogu. Pochodzimy razem z bratem z bardzo biednej wioski. Pamiętam, że wciągnął mnie w ten sport… Wszystko gra. Mamy się dobrze. Skupiam się na swojej walce. Wygram dla nas obu.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button