BellatorProfessional Fighters LeagueUFC

Usman Nurmagomedov polubił „porządnego człowieka” Paula Hughesa, surowo ocenił poziom MMA w Irlandii: „Mogą się denerwować, ale kogo to interesuje?”

Mistrz wagi lekkiej Bellatora Usman Nurmagomedov wziął pod lupę poziom sportowy Paula Hughesa oraz całego irlandzkiego MMA.

Cała niemal śmietanka dagestańskiej ekipy przebywa obecnie w Las Vegas. Wszystko z uwagi na galę UFC 311, która odbędzie się 18 stycznia w Los Angeles, gdzie swoje kolejne walki stoczą Islam Makhachev, Umar Nurmagomedov oraz Tagir Ulanbekov. W Dagestanie pozostał natomiast inny mistrz, Usman Nurmagomedov, który sposobi się do walki z Paulem Hughesem, zaplanowanej na 25 stycznia w Dubaju.

W najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił na kanale MMAJunkie, Usman wyjaśnił, że pierwotnie planował udać się z całą ekipą do Ameryki, ale otrzymał wizę zbyt późno, ostatecznie plany zmieniając. Jak zapewnił, na miejscu też na brak sparingpartnerów narzekać nie może – z mistrzem Gadzim Rabadanovem na czele.

Gdy we wrześniu zeszłego roku w drugiej obronie pasa Bellatora wypunktował Alexandra Shabliy’ego, Usman Nurmagomedov prognozował, że jego kolejnym rywalem może zostać AJ McKee – o ile pokona Paula Hughesa. Tak się jednak nie stało. Skreślany gremialnie Irlandczyk pokonał niejednogłośnie Amerykanina, torując sobie drogę do mistrzowskiego boju z Dagestańczykiem.

– To nie była jakaś szczególnie dobra walka – powiedział. – Moim zdaniem to nie był eliminator. Jeśli robisz eliminator, trzeba pięciu rund. Oni walczyli na trzech i dostał walkę o pas. Może jednak nasze zestawienie jest dobre pod media i dlatego dali mi rywala, zrobił w Bellatorze dopiero dwie walki. Ale nie dbam o to. Potrzebuję tylko nazwiska, termin i jestem na miejscu w gotowości.

Usman miał już okazję poznać osobiście Paula, bo razem przez kilka dni promowali galę w Dubaju.

– Prywatnie nie jest złym człowiekiem – stwierdził Dagestańczyk. – Trochę żartowaliśmy. Nawet mówiłem promotorom, że codziennie widzę tego gościa, co nie jest dla mnie najlepsze, bo potem muszę obić mu twarz. Jak mam potem obijać mu twarz, skoro widujemy się codziennie i się do siebie uśmiechamy?

– Paul to nie jest zły człowiek. Jeśli ludziom się wydaje, że to Paul Hughes to farmazon, to się mylą. To porządny gość. Jako człowiek to nie jest zły gość.

Co prawda w przestrzeni medialnej Irlandczyk podkręcił ostatnio tempo, wypominając chociażby dagestańskiemu mistrzowi oblany test antydopingowy, ale ten podchodzi do tematu ze spokojem. Wie, że dla Hughesa starcie to stanowi gigantyczną szansę na wybicie się, na zmianę życia. Uważa, że Irlandczyk po prostu promuje je, jak potrafi.

Jeśli zaś chodzi o bitewne aspekty, Usman nie ma wątpliwości – Paul nie zagrozi mu w żadnej płaszczyźnie.

– Gadzhi Rabadanov jest od niego lepszy w każdej płaszczyźnie – w boksie, grapplingu, zapasach – ocenił Nurmagomedov. – Sparowałem z Gadzhim i rozwinąłem się mocno. (Paul) nie ma niczego, czym mógłby mnie zaskoczyć.

– Mówi, że jak poczuję jego cios, to wszystko się zmieni, ale, bracie, czy ktoś mnie trafił? Nigdy. Nikt mnie nie trafia.

– Czasami naprawdę się zastanawiam, jak może mnie pokonać? Jak? Nawet w stójce jestem od niego o wiele lepszy. Nie wiem, jaki ma plan na tę walkę, ale ja trzymam się swojego i go zrealizuję. Nie interesuje mnie, co on będzie robił.

Temperaturę dagestańsko-irlandzkiej rywalizacji podgrzał ostatnio mocno Khabib Nurmagomedov. Stwierdził on mianowicie, że pod kątem MMA Irlandia nie może się równać z Dagestanem.

Na Orła w konsekwencji spadło sporo krytyki, także ze strony Paula Hughesa oraz Conora McGregora.

Zapytany o wypowiedzi swojego trenera i mentora, Usman stanął za nim murem.

– Jeśli chodzi o poziom MMA… – zaczął. – Oczywiście możemy rozmawiać o wielu rzeczach, ale jeśli chodzi o fakty, to porozmawiajmy o nich. Mistrzowie Bellatora z Irlandii? Nie ma. PFL? Nie ma. UFC? Nie ma. Tyle.

– My mamy mistrza w PFL, mamy mistrza w Bellatorze. I nie tylko jednego. W PFL mamy dwóch, trzech, w Bellatorze też mamy dwóch, trzech. W UFC też mamy, a wkrótce drugim będzie Umar. Mamy już Islama Makhacheva. To jest różnica poziomów z Irlandią.

– Jeśli mówimy wyłącznie o sporcie, o MMA, to moim zdaniem Dagestan, Rosja stoją na innym poziomie.

– Inne rzeczy? Nie chcę tego tematu w ogóle poruszać. Ludzie, nacja i tak dalej. Niektórzy nie zrozumieli, o co nam chodziło, gdy mówiliśmy o poziomie. Zaczęli gadać bzdury. A my przecież nie mówimy o kraju czy czymś takim. Mówimy tylko i wyłącznie o poziomie MMA. O niczym innym. Niczym więcej.

– Mamy swoją przestrzeń MMA i jej się trzymamy. Nie wychodzimy poza tą bańkę i nie gadamy bzdur o innych ludziach, ani nic takiego. Mówimy tylko i wyłącznie o poziomie MMA wśród zawodników z Rosji i Irlandii. O niczym więcej.

– Wiemy, kto jest kim w tej grze. Ci dwaj goście (Conor i Paul) mogą się denerwować, ale kogo to interesuje?

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Usman nie ukrywa natomiast, że bardzo denerwuje się walkami Islama i Umara. Chciałby być z nimi na miejscu. Jest jednak dobrej myśli. Obejrzał wiele ostatnich walk Armana Tsarukyana i Meraba Dvalishviliego, konstatując, że nie widać w ich poczynaniach progresu. Jest przekonany, że jego kompani wygrają z Ormianinem i Gruzinem przed czasem.

Poniżej trzeci i ostatni odcinek sesji Q&A dotyczącej UFC, KSW i wielu innych tematów związanych z MMA.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button