UFC

Nieoczekiwana deklaracja Alexa Pereiry! Wyklucza walkę z Magomedem Ankalaevem? Dagestańczyk szybko odpowiada!

Wiodący prym w wadze półciężkiej UFC Alex Pereira nieoczekiwanie zadeklarował, że „następny nie będzie Ankalaev”.

Nie lada medialną zawieruchę wywołał późnym środowym wieczorem mistrz kategorii półciężkiej Alex Pereira, który obwieścił w mediach społecznościowych, że to nie Magomed Ankalaev będzie następny.

Sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu 205 funtów Dagestańczyk od dłuższego już czasu uchodzi za pretendenta do pasa. Dość powiedzieć, że jest niepokonany od prawie siedmiu lat i dwunastu walk, z których wygrał jedenaście, jedną remisując.

Wydawało się, że to właśnie Ankalaev jest murowanym kandydatem do walki z Pereirą, zwłaszcza że Brazylijczyk mierzył się już i pokonywał zawodników sklasyfikowanych na miejscach 2-4 – tj. Jiriego Prochazkę, Jamahala Hilla oraz Jana Błachowicza. Wszyscy zresztą mają już zaplanowane pojedynki.

Tymczasem późnym środowym wieczorem Poatan opublikował nieoczekiwany wpis na platformie X.

– To nie będzie Ankalaev! – wypalił, dodając emoticony zrozpaczonej twarzy.

Dagestańczyk szybko na wpis Brazylijczyka odpowiedział.

– Cykor – napisał.

Alex Pereira nie ukrywał nigdy, że nie pała sympatią do Magomeda Ankalaeva, twierdząc – nieco podobnie do Meraba Dvalishviliego w stosunku do Umara Nurmagomedova – że jest przez niego notorycznie obrażany. Ba! Zapowiedział, że właśnie dlatego zamierza maksymalnie utrudnić zestawienie walki z Dagestańczykiem. Czy powyższy wpis jest tego właśnie wyrazem?

Nie sposób natomiast wykluczyć, że termin kwietniowy – bo w takim mniej więcej Brazylijczyk zamierza stanąć do czwartej obrony tronu – po prostu Ankalaevowi nie odpowiada. A to z uwagi na ramadan w marcu.

W przestrzeni medialnej pojawiają się też inne spekulacje w kontekście przytoczonej deklaracji Poatana. Może jednak Brazylijczyk ruszy na podbój wagi ciężkiej, mierząc się z… Tomem Aspinallem? Jonem Jonesem? Z drugiej zaś strony, Dana White ostatnimi czasy solennie zapewnia, że walka Amerykanina z Brytyjczykiem jest nieunikniona, więc…

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Pojawiają się też sugestie, jakoby do wagi półciężkiej wybierał się niepokonany Khamzat Chimaev, ale i ta prognoza ma sporo luk.

Jak będzie? Skąd taka deklaracja brazylijskiego mistrza? Przekonamy się pewnie wkrótce.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Alex jest ciekawym gościem, solidnym sportowcem, gwiazdą UFC. Jeste też charyzmatyczny. Sprzedaje gale, ma dużo kibiców, wzbudza zainteresowanie, ratuje main eventy. Dobre relacje z Daną. Z punktu widzenia UFC warto mieć takie osoby.

    Czy ktokolwiek wyobraża sobie, że zamiast Alexa twarzą UFC w tej kategorii staje się Ankalaevem. Elokwencja na poziomie średniowiecznego chłopa, styl walki nudny. Totalene zaprzeczenie Alexa.

    OK są mistrzowie np. w KSW PDF, którzy walczą w taki sposób jaki walczą, ale to jak powiedział Kawul, to się zrobiło ciekawe kto pokona PDF’a xD. Poza tym jest sympatycznym gościem miło się go słucha na wywiadach, a w zestawieniu z Narkunem w Koloseum wypadał fenomenalnie (ciężko wypaść gorzej niż Narkun, no chyba że Ankalaevem vs Narkun)

    Śmieszkuję trochę, ale serio pójść do fryzjerja przed walką poćwiczyć trochę wywiady, sypnąć jakims żartem i trochę się uśmiechać, aż tak dużo nie trzeba, żeby nie budzić takiego czegoś, co wzbudza Ankalaevem.

    Ankalaevem vs Janek to była by walka :)

    Alex zawalczy pewnie z tym gościem z kickboxingu :D

Dodaj komentarz

Back to top button