Titleshot dla zwycięzcy Hill vs. Prochazka? Błachowicz jednoznacznie: „Nikt inny nie zasługuje na rewanż z Pereirą tak, jak ja”
Jan Błachowicz wyjaśnił, dlaczego starcie Jamahala Hilla z Jirim Prochazką na UFC 311 nie powinno być eliminatorem do walki o pas.
Gdy podczas listopadowej gali UFC w Makau Carlos Ulberg pokonał Volkana Oezdemira, Jan Błachowicz już wiedział – wiedział, że z uwagi na sytuację w czołówce wagi półciężkiej to właśnie Nowozelandczyk będzie jego przeciwnikiem na powrót.
– Przysłali mi kontrakt i powiedziałem, że to dobry rywal – powiedział Polak na kanale Home of Fight. – Siedem wygranych z rzędu, więc dobrze będzie zostać kimś, kto go zatrzyma. Przypomnieć światu, kim jest Jan Błachowicz. Przypomnieć o legendarnej polskiej sile.
Ulberg pokonał Oezdemira jednogłośną decyzją sędziowską, dobrze kontrolując dystans. Regularnie kontrował nacierającego Turka lewym sierpem, nie dając się zamykać na ogrodzeniu. Długimi fragmentami pozostawał dla niego nieuchwytnym celem, kąsając go w długim dystansie lewym prostym.
– Dał bardzo dobry występ – powiedział o Ulbergu Błachowicz. – To była bardzo dobra walka. Oezdemir też miał kilka dobrych momentów. Pokazał mi kilka kilka dobrych rzeczy, jakie można robić z Carlosem, więc to bardzo ważna walka dla mnie. Muszę obejrzeć ją jeszcze kilka razy. Chociaż do walki jeszcze cztery miesiące, więc jest dużo czasu na zajmowanie się detalami. Na pewno jednak tę walkę muszę obejrzeć kilka razy.
– To uderzacz. Dobry uderzacz. Ma nokautujące uderzenie. Większość walk wygrywał przez KO albo TKO, więc… Muszę uważać. Moje ręce muszą być cały czas wysoko.
Do polsko-nowozelandzkiego boju dojdzie 22 marca w ramach gali UFC Fight Night w Londynie.
– Chciałbym wygrać przed czasem, żeby przypomnieć światu o legendarnej polskiej sile i mieć dobre karty na stole do wyzwania Pereiry po walce – powiedział Jan. – Teraz jednak skupiam się wyłącznie na Carlosie. Chcę jednaj skończyć tę walkę przed czasem. Żadnych decyzji. Chcę udowodnić, że nadal jestem dobrym zawodnikiem, który posiada legendarną polską siłę.
Zapytany, czy rozmawiał z matchmakerami nt. potencjalnego titleshota po wiktorii z Ulbergiem, Błachowicz zaprzeczył. Temat ten nie był poruszany.
– Jeśli jednak wygram walkę, a wierzę, że tak się stanie, będzie dla mnie istniała tylko jedna opcja – powiedział. – Tylko titleshot.
Nie brakuje jednak w przestrzeni medialnej opinii, wedle których to nie zwycięzca polsko-nowozelandzkiego boju zapewni sobie pojedynek o pas, a triumfator styczniowej konfrontacji pomiędzy byłymi mistrzami, Jamahalem Hillem i Jirim Prochazką. Jan Błachowicz ma jednak w tym temacie zupełnie inne zdanie…
– Daj spokój – powiedział. – Pereira znokautował ich obu. Prochazkę nawet dwa razy. Hill został znokautowany w pierwszej rundzie z łatwością.
– Nie dbam o nich. Muszą dokonać czegoś więcej. Nikt inny nie zasługuje na rewanż z Pereirą tak, jak ja.
– A jeśli zestawią walkę Pereiry z Ankalaevem i wygra Ankalaev, to też mam już dobrą historię z Ankalaevem. Był remis. Obaj mamy więc coś do udowodnienia światu. Kto jest lepszy.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Jan Błachowicz mierzył się zarówno z Magomedem Ankalaevem, jak i z Alexem Pereirą, dając z oboma niezwykle wyrównane walki. Z tym pierwszym większościowo zremisował, z tym drugim niejednogłośnie przegrał.
Cieszyński Książę uważa, że pojedynek z Poatanem powinien dostać teraz właśnie niepokonany od lat Dagestańczyk. Jeśli jednak sam upora się z Ulbergiem, będzie dążył do walki z mistrzem.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Oglądałem ostatnio znowu walkę Janka z Alxem. Walka dobra.. ale Janek ledwo oddychał w drugiej rundzie , podczas gdy Alex jak by się dopiero rozkręcał…
Bo wypompował się na tej próbie duszenia, plus jednak zapasów siłowych (100% mocy, niezbyt dużo techniki) było sporo. Akurat Błachowicz zawsze ma solidną kondycję, o to bym się specjalnie nie martwił. Bardziej o rdzę, która spowoduje obraz walki, w której Jan będzie czekał na swój moment (i się nie doczeka), a Ulberg punktował 15 minut.