UFC

Wściekły Merab zwyzywał Umara od „gnoja, kłamcy i podstępnego typa”! Nawet Islam nie wytrzymał: „Merabie, szanuję cię, ale…”

Nie gryzł się w język okrutnie pobudzony Merab Dvalishvili podczas konferencji prasowej przed UFC 311, okrutnie rugając Umara Nurmagomedova.

Do szalonych werbalnych bojów doszło podczas konferencji prasowej przed UFC 311 w Las Vegas – ich głównymi aktorami byli mistrz wagi piórkowej Merab Dvalishvili i niepokonany Umar Nurmagomedov. Swoje dwa grosze dorzucił też Islam Makhachev, zaskoczony słowną agresją Gruzina.

– Oczywiście, że to sprawa osobista, bo zawsze gdy go spotykałem, oddawałem mu szacunek – powiedział Merab o Umarze. – Podawałem mu rękę, a nawet mówiłem mu, że kiedyś będziemy walczyć. A on zaczął gadać bzdury online. Prawdziwi mężczyźni tego nie robią. Tak, to sprawa osobista.

Maszyna przez kilka miesięcy robił, co mógł, aby nie dawać titleshota Dagestańczykowi. Na swojego kolejnego rywala promował ponownie Seana O’Malleya, Deivesona Figueiredo czy ostatnio Petra Yana.

– Miałem zrobić sobie przerwę – przyznał Gruzin, zapytany, co sprawiło, że zdanie zmienił. – Myślałem o sześciu miesiącach przerwy między walkami. Chciałem nacieszyć się… Gdy Petr Yan dał świetną walkę z Figueiredo, byłem bardzo podekscytowany, zwłaszcza że wyzwał mnie do walki. A skoro Umar nie mógł walczyć w marcu, to mówię, że ok, walczę z Petrem Yanem w marcu w Vegas. O’Malley wraca w kwietniu, więc myślałem też o walce z O’Malleyem w kwietniu. Myślałem też o walce z Umarem w maju. Wszystko się zmieniło i teraz będę walczył z Umarem.

– To będzie ciężka walka, bo jako zawodnik jest dobry – kontynuował Gruzin. – Nie zasłużył jednak na tę walkę. Nie przeszedł przez innych zawodników. Musisz walczyć z najlepszymi z najlepszych, a on bił się tylko z Sandhagenem bez zapasów. Musisz walczyć ze wszystkimi, żeby potwierdzić, ale dałem ludziom to, czego chcą, dałem UFC, czego chcieli. Zobaczymy. Lubię wyzwania.

– Kai Asakura walczy o pas w debiucie – odpowiedział Umar. – Kogo to interesuje? Kogo interesuje, czy ktoś zasługuje, nie zasługuje.

– Bądź mężczyzną! – ryknął nieoczekiwanie Merab. – Musisz przede wszystkim być mężczyzną! Jesteś dobrym zawodnikiem, ale nie jesteś dobrym człowiekiem! Jesteś zwykłym gnojem! Ok? Jesteś zwykłym gnojem!

Umar spojrzał na Meraba z niedowierzaniem, zachowując jednak spokój.

– Straciłeś cały szacunek! – wydzierał się nadal Gruzin. – Straciłeś szacunek jako mężczyzna! Prawdziwi mężczyźni nie opowiadają bzdur w sieci.

– Ok – Umar wyczekał, aż Merab skończy tyradę. – Powiedz więc wszystkim, co kiedykolwiek powiedziałem o tobie jako osobie? Opisałem tylko twoje zachowanie. Próbowałeś mnie unikać. Nawet nie chciałeś wymieniać mojego nazwiska…

– Kim ty, ku*wa, jesteś?! – wciął się Dvalishvili. – Z kim ty, ku*wa, walczyłeś?! Myślisz, że będę się cofał i walczył z numerem 15? Ja walczę o pas, jestem pie*dolonym mistrzem! Jak, ku*wa, śmiesz?! Ty podstępny typie! Jak pokonałem Petra Yana, zostałem pretendentem numer jeden, a ty mnie wyzywałeś do walki. Przyszedłeś nawet do szatni, podałeś mi rękę, pogratulowałeś. I ty chciałeś walczyć ze mną? Byłeś numerem 14. czy którym, a ja byłem numerem 1. I ty chciałeś ze mną walczyć?

– Pokonałeś Petra Yana w stosunku 50-45 – w końcu do słowa doszedł Dagestańczyk. – Kogo interesuje ten rewanż? Nikt nie dba o ten rewanż. Jedynym zawodnikiem, który może cię pokonać, jestem ja.

– Za mało walczysz! Nie jesteś aktywny! Walczysz raz w roku!

– To nie ty wybierasz rywali do walki o pas. Nie ty wybierasz. Jesteś zawodnikiem. Nie jesteś właścicielem UFC. Dorośnij i walcz.

– Dali ci prezent! Podziękuj im! Bądź wdzięczny! Podziękuj UFC!

– Dziękuję. Zawsze. Jestem bardzo wdzięczny. Nie martw się.

Z czasem Dvalishvili ponownie zaczął forsować narrację o wielkiej zniewadze, jakiej pod jego adresem miał dopuścić się Nurmagomedov, w szczegóły się jednak nie wdając.

– Wyjaśnij to wszystkim, bo ja też chcę to wiedzieć – powiedział Dagestańczyk. – Co dla ciebie było zniewagą? Jesteś mistrzem. Wszyscy chcą z tobą walczyć. Jesteś celem dla wszystkich, bo masz pas. Jeśli nie chcesz, żeby wszyscy garnęli się do walki z tobą, oddaj pas. Nie interesujesz mnie, Merabie… Interesuje mnie tylko…

– Zawsze okazywałem ci szacunek! – krzyknął ponownie Merab. – Zawsze! Musisz być przede wszystkim mężczyzną! Je*ać ten pas, je*ać pieniądze i je*ać wszystko inne! Musisz być przede wszystkim mężczyzną! Pie*dolę ten pas! Bądź mężczyzną! Jako mężczyzna w żaden sposób cię nie znieważyłem!

– Merabie – Umar zachował kamienną twarz. – Uspokój się. Ok. Ok. Dobrze. Powiedz mi, co złego powiedziałem o twoim kraju, o twojej narodowości? O tobie osobiście? Co powiedziałem? Nic. Powiedziałem tylko, że mnie unikasz.

– Zapomniałeś, co pisałeś w Internecie? – Merab nieco się uspokoił.

– Pisałem tylko o tym, że mnie unikasz. Ty opowiadasz, że nie zasługuję na walkę o pas.

– To wszystko były kłamstwa – Merab wracał na właściwe tory, ponownie podnosząc głos. – Ciągle kłamałeś!

– Jakie kłamstwa?

– Jesteś kłamcą! Nie jesteś mężczyzną! Straciłeś mój szacunek!

– Ok. Udowodnij. Powiedz, o co chodzi. Gdy coś mówisz, musisz to udowodnić.

Zapanowała chwila ciszy.

– Mówiłeś, że przed tobą uciekam – wypalił w końcu Gruzin. – A to nieprawda. Mówiłem, że mogę walczyć z tobą w lutym lub marcu.

– Nie tylko ja mówiłem, że uciekałeś przede mną. Cały świat tak uważał. Po ostatniej walce pytali cię o Umara, a ty nawet…

– Bo nie chciałem, żebyś był popularny! Jesteś popularny tylko z powodu nazwiska! Nie chciałem cię promować! Kim ty jesteś?!

– Hej, Merabie. UFC chciało zestawić tę walkę. Pytali cię o nią po twojej ostatniej walce…

– No i mamy tą walkę, więc zamknij się! Bądź wdzięczny! Bądź skromny!

– Ta walka odbędzie się nie dlatego, że ty jej chciałeś – odbędzie się, bo UFC jej chciało. Mówiłem już UFC – dziękuję bardzo, Dano, dziękuję bardzo, Hunterze. Moje marzenie staje się rzeczywistością.

Kilka minut później Umar został zapytany o najlepsze wspomnienie związane z Islamem Makhachevem. Obaj Dagestańczycy zgodzili się, że takowe dopiero przed nimi – będzie nim wieczór 18 stycznia w Los Angeles.

– A co z jacuzzi? – Merab parsknął śmiechem. – Co z jacuzzi?

– Też możesz przyjść – odpowiedział Islam.

– Nie było mnie tam – stwierdził Umar. – Nie powinieneś gadać o innych rzeczach. Skup się na walce, Merabie.

– Chcę powiedzieć tylko jedno – przemówił nagle Makhachev. – Merabie, nic do ciebie nie mam, wyłącznie szacunek. Jednak nie sprawiaj, że pas wygląda źle. Gdy masz prawdziwego pretendenta, po prostu walcz. Tylko tyle chciałem powiedzieć.

– Islamie, mam do ciebie mnóstwo szacunku – odpowiedział spokojnie Gruzin. – Kto zresztą cię nie szanuje…

– Nie chcę teraz wdawać się w żadne dyskusje z tobą – uciszył go spokojnym tonem Islam. – Po prostu…

– Ale Umar dostał prezent – kontynuował Merab.

– Dziękuję bardzo! – włączył się ponownie do dyskusji Umar. – Dziękuję bardzo, Dano. Bardzo to doceniam. Dziękuję. Już dobrze, Merabie? Dziękuję za ten prezent. Nie dbam o to, czy dostałem, nie dostałem, zasługuję, nie zasługuję. Chcę zostać mistrzem. Moje marzenie to zdobycie mistrzostwa.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Dvalishvili stwierdził, że był gotowy do walki w lutym lub marcu, ale Nurmagomedov miał wtedy zacząć kłapać dziobem.

– Jakim cudem Petr Yan zasługuje bardziej ode mnie? – dopytał Umar.

– Bo jest aktywny! Pokonał Deivesona Figueiredo! On miał serię trzech zwycięstw! Byłem podekscytowany! Oglądałeś tę walkę? Wyglądał cholernie dobrze! Jak zabójca! Chcę z takimi walczyć. Chcę najmocniejszych wyzwań!

– Kto teraz jest najmocniejszym wyzwaniem? – dopytał Umar. – Pokonałeś już wszystkich! Pokonałeś już tych dwóch gości (Yana i O’Malleya)! Merabie! Już ich pokonałeś!

– No ale będę tu przez długi czas – obwieścił Merab. – Może więc zasługuję na trochę szacunku, co? Pokonałem wszystkich. A kogo ty pokonałeś?

– Mnie nie pokonałeś – zauważył Umar. – Dlatego tutaj jestem.

– No dobra…

Na koniec gruziński mistrz podkreślił, że to z jego inicjatywy dojdzie do walki z Umarem Nurmagomedovem. Zapewnił, że „wpadł do biura Dany i zażądał tej walki”.

Merab Dvalishvili vs. Umar Nurmagomedov - kto wygra?

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button