Dziennik MMA – 20 lutego 2015
Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 20 lutego 2015.
MacDonald: w pierwszej walce śmiech Lawlera wybił mnie z rytmu
Rory MacDonald, który 11 lipca na UFC 189 zmierzy się z Robbiem Lawlerem w walce o pas mistrzowski kategorii półśredniej, w rozmowie z The Province.
Nadal poprawiam się od strony technicznej, ale od strony mentalnej jestem już tu, gdzie powinienem być. Po porażce z Robbie naprawdę wrzuciłem w tym elemencie drugi bieg. Jestem w miejscu, w którym powinienem być podczas walk i udało mi się to utrzymać przez cały poprzedni rok. Planuję wnieść to uczucie także do rewanżu z Robbiem.
W pierwszej walce (śmiech Lawlera) zbijał mnie z tropu. Nie będąc skupionym i głodnym walki, chciałem po prostu jak najszybciej go skończyć i iść do domu. W pierwszej rundzie znalazłem się na górze nad nim, a on tam siedział i się śmiał. Pomyślałem 'Ten gość jest szalony!’. Trochę mnie to zmyliło, szczerze mówiąc, ale teraz będę już na to gotowy.
Dodajmy od razu, że MacDonald powyższe słowa wypowiadał z uśmiechem na ustach. Zaznaczam, aby nikt nie pomyślał, że Kanadyjczyk tłumaczy swoją ostatnią w karierze porażkę śmiechem swojego przeciwnika…
| naiver |
Przekomarzania Barbozy i Johnsona
Edson Barboza i Michael Johnson gościli w MMAJunkie Radio, by opowiedzieć o swoim niedzielnym pojedynku.
Zapytany o kwestię szybkości Brazylijczyk stwierdził, że będzie miał w tym aspekcie sporą przewagę nad Amerykaninem, czego nie omieszkał wyśmiać później ten ostatni.
To najśmieszniejsza rzecz na świecie, jeśli myśli, że jest szybszy ode mnie. Jego kopnięcia mogą być trochę szybsze, ale jego ręce nie. Nie porusza się szybciej ode mnie. Jego praca głową nie jest szybsza od mojej.
Uważam, że nie ma tu porównania. Będzie naprawdę zaskoczony, kiedy zaczniemy wymieniać ciosy i zacznę poruszać się wokół niego, a on nie będzie mógł mnie znaleźć.
Barboza odniósł się też do komentarzy, jakoby miał słabą szczękę, zupełnie się z takimi tezami nie zgadzając. Zaznacza, że trenował ze światowej klasy bokserami i nigdy nie został znokautowany, a podczas 30 walk muay thai tylko raz padł na deski. Uważa taką ocenę za nieprawdziwą i niesprawiedliwą.
Wracając do szybkości, Johnson może mieć trochę racji w tym, że tylko kopnięcia Barbozy będą szybsze. Ale pamiętajmy, że Brazylijczykowi naprawdę niewiele celnych potrzeba, aby do końca pojedynku przewaga szybkościowa znalazła się już po jego stronie.
| naiver |
Martins o nieruchomościach, Cerrone i Khabilovie
Adriano Martins (26-7) podejmie na najbliższej gali rosyjskiego rywala w osobie Rustama Khabilova (17-2). Z tej okazji udzielił MMAJunkie wywiadu, w którym poruszył między innymi kwestię tego, w jaki sposób spożytkował bonusy (otrzymał póki co dwa, co jak na trzy walki w UFC wygląda bardzo ładnie):
Inwestuję w nieruchomości w Manaus. Cieszę się, że wygrałem te bonusy. To szczere wyznanie, bo kariera zawodnika nie trwa wiecznie. Któregoś dnia się kończy. Zabezpieczam swoją przyszłość.
Brazylijczyk wypowiedział się także o wpływie porażki z Donaldem Cerrone na dalszą karierę.
Pewnie, czegoś brakowało. To nie był mój czas na walkę z kimś na takim poziomie. Ale to się stało, więc zmieniłem sposób myślenia. Musiałem zmienić kilka rzeczy w profesjonalnym podejściu i technice. Musiało się to stać w taki, a nie inny sposób. Brutalność sytuacji mnie poruszyła. Celuję w pierwszą dziesiątkę, a żeby to się stało, parę rzeczy musiało się zmienić. Ciągle poprawiamy błędy i ruszamy do przodu, wierzę, że mam potencjał na bycie zawodnikiem z czołówki. Pracuję na to.
O swoim rywalu również powiedział kilka mądrych rzeczy.
Bez wątpienia nie można go lekceważyć. Nikogo nie można lekceważyć. Trenujemy, by mierzyć się z najlepszymi. Nasz cel to mierzyć się z każdym przeciwnikiem na takich samych zasadach. Jest jednym z najtwardszych gości w UFC. Jest w rankingu. To motywacja.
Anderson Silva lubi powtarzać, że nikt nie jest nie do pokonania. Staram się do tego stosować. Jasne, wygrywanie i przegrywanie to części walki, ale nikt nie wchodzi do klatki z myślą o porażce. Wiem, że to trudna walka. Cieszymy się, że mogliśmy przyjąć taką walkę. Wiem, że to będą trzy rundy wojny. Ludzie będą mówić o Adriano Martinsie. Szukam swojego spełnienia.
Nie dość, że Adriano ładnie walczy, to jeszcze wydaje się być jednym z sensowniej wypowiadających się zawodników MMA. Lubię go.
| Bolt |
Condit vs Alves na horyzoncie?
Zestawienie takie zasugerował Ariel Helwani w programie UFC Tonight. Walka nie jest jeszcze oficjalna, ale niewykluczone, że dojdzie do niej z końcem maja lub początkiem czerwca.
Data ta powinna odpowiadać Carlosowi Conditowi (29-8), który chciał powrócić do oktagonu już w maju oraz Thiago Alvesowi (21-9), który na ostatniej numerowanej gali UFC stoczył swój poprzedni pojedynek.
Mimo wszystko odrobinę dziwi taki pomysł ze względu na fakt, że Carlos powraca po porażce, a Alves ostatnio zwyciężył. Walka jednak ma sens rankingowo – obaj są w nim notowani, pozycja Condita osłabła, a Alves ponownie w nim zagościł, a dodatkowo starcie powinno teoretycznie gwarantować fajerwerki w stójce. Teoretycznie, bowiem nie wiadomo, jak mój ulubiony półśredni pokaże się po długiej przerwie i niezwykle poważnej kontuzji (słynne ACL, które odebrało Shogunowi dewastujące kopnięcia…), a i sam Alves chociaż od powrotu do oktagonu po przerwie z podobnych przyczyn zanotował dwa zwycięstwa, to nie były one powalające. Słaby Baczynski urwał mu rundę właśnie w stójce, a Jordan Mein do czasu rewelacyjnego middle kicka Brazylijczyka wygrywał dosyć zdecydowanie dzięki umiejętnościom bokserskim. Mam jednak nadzieję, że Natural Born Killer od tej walki – o ile do niej dojdzie – rozpocznie kolejny pochód po pas.
| Bolt |
Rockhold o testach antydopingowych
Luke Rockhold (13-2), który już za kilkanaście tygodni zmierzy się z Lyoto Machidą (22-5) wypowiedział się dla MMAFighting o testach antydopingowych:
Nie jestem fanem oszukiwania i zdecydowanie chcę więcej testów na doping, losowych badań krwi i czego – tam – jeszcze. Szczególnie dla Black House. Wpadło tu trzech czy czterech gości i trenuje tutaj Machida. Sądzę, że jest czysty, ale będę nalegał na więcej testów. Chcę czystego sportu niczym baseballu. Musimy być na ich poziomie. Zacznijmy robić choć lekkie porządki.
W klubie Rockholda – American Kickboxing Academy – jest pewien duży Meksykanin, który ma kondycję na pięć rund totalnej wojny. Jest też były olimpijczyk, którego wyniki testów sugerują, że obniżone poziomy hormonów mogą kryć używanie w przeszłości różnych ciekawych substancji. Jednak Luke, wzorowy obywatel, odrzucał propozycje stosowania dopingu:
Nie mógłbym z tym żyć, prawdę mówiąc. To się nigdy nie wydarzyło. Jestem prawdziwym zawodnikiem. To zabawne. Byłem kontuzjowany przez 19 miesięcy. Miałem ciężką kontuzję ramienia, która ciągle się odmawiała. Ludzie szeptali mi na ucho, że mogę wrócić do zdrowia i walk szybciej. Olewałem ich. To losowi ludzie, którzy przemykają przez obozy i inne miejsca tego typu. Wszędzie znajdzie się parę chwastów. Na szczęście mam wspaniały klub. Mamy najczystszy, najmocniejszy klub. Chcemy go utrzymać czystym.
No to jednak wierzę w niesamowite geny Caina Velasqueza.
| Bolt |
Tarverdyan dalej irytujący
Edmond Tarverdyan to bardzo irytujący i arogancki człowiek. Ilość miłości, chyba nieodwzajemnionej, w kierunku Rondy Rousey, jaką zdaje się czuć, jest bliska granic każących postrzegać go jako potencjalnie niebezpiecznego człowieka. Dziś daje kolejny powód ku takim wnioskom, wypowiadając się o ewentualnej walce z Holly Holm (7-0) – na szczęście Rondy, nie własnej, choć posądzałbym go i o to. Dla BloodyElbow powiedział :
Ronda pokonałaby Holm w walce bokserskiej. To nie kwestia wiary, ja to wiem.
Przypominam, że Holly Holm jest mistrzynią świata w boksie w trzech kategoriach wagowych. Co to jest dla Rondy.
Ona ciągle się rozwija. Ronda sparuje z mistrzyniami świata w boksie. Nigdy nie przegrała rundy. Powiedz mi, który męski zawodnik przeważałby nad mistrzem świata w boksie? Może przez jedną rundę. Nie chcę nie doceniać zawodników lub źle o nich mówić. Są wspaniali. Kilku z nich potrafi boksować i kilku trenuje z mistrzami świata – ale żaden na poziomie Rondy.
Proszę, niech ten człowiek porzuci profesję trenerską i zajmie się hodowlą bydła w Burkina Faso…
| Bolt |
Davis negocjuje nowy kontrakt
Jak już kiedyś informowaliśmy za FrontRowBrianem, kontrakt Phila Davisa w UFC dobiegł końca i zawodnik jest w trakcie negocjacji kolejnego. MMAFighting sugeruje, że zawodnik chce zostać z organizacją (a to zaskoczenie!), ale za godziwe wynagrodzenie.
Mr. Wonderful nie jest oczywiście w idealnej pozycji negocjacyjnej, bo przegrał dwa z ostatnich trzech pojedynków, ale… jeśli poprzedni kontrakt opiewał na, powiedzmy, sześć walk, to w czterech z nich Amerykanin notował wygrane. Być może zatem wielkiego dramatu nie ma i Davis ma jednak szansę na jakąś podwyżkę.
| naiver |
Guida dołącza do Team Alpha Male
Clay Guida już dawno temu zatracił dobrą formę. 31-latek przegrał aż cztery z sześciu ostatnich walk i niewykluczone, że od pojedynku z Robbiem Peraltą, który odbędzie się 4 kwietnia na UFC Fight Night 63 zależeć będzie jego przyszłość w organizacji.
Wobec tego Carpenter postanowił dokonać pewnych zmian w swojej karierze – zostawił za sobą gym Grega Jacksona i Mike’a Winkeljohna, dołączając do Team Alpha Male, o czym poinformował na Twitterze jeden z zawodników TAM, Lance Palmer.
Dobra decyzja. Guida ma kondycję i potrafi dużo się poruszać. Nie wie tylko, jak. W TAM wiedzą. Może coś z tego będzie.
| naiver |
Najświeższa fota Vitora Belforta
| naiver |
………………….
Nowe zestawienia:
155 lbs: Leo Kuntz (17-1-1) vs Islan Makchaev (11-0) – UFC 187, 23 maja
fot. tatame.com.br