„Jeśli on ma spluwę, to ja mam czołg” – Dricus Du Plessis przekonany, że pod względem siłowym zmiata Khamzata Chimaeva
Dricus Du Plessis opowiedział, w jaki sposób podszedłby do starcia z Khamzatem Chimaevem, jeśli do takowego dojdzie.
Mistrz wagi średniej UFC Dricus Du Plessis dokonał wyboru – w drugiej obronie tronu chce stanąć w szranki z Khamzatem Chimaevem.
Afrykaner był pod wrażeniem dominującego zwycięstwa Czeczena z Robertem Whittakerem na UFC 308 w Abu Zabi. W konsekwencji uznał, że pojedynek z Wilkiem będzie pod każdym względem ciekawszy aniżeli rewanż z Seanem Stricklandem – choć, owszem, jeśli sytuacja będzie tego wymagać, wyjdzie do Amerykanina po raz drugi.
– Jestem w pełni otwarty na rewanż ze Stricklandem – zapewnił Dricus w rozmowie z TMZ Sports. – Marzyłoby mi się teraz go skończyć. Jemu wystarczy po prostu wygrana – ja potrzebuję skończenia. On nie ma nic przeciwko nudnym walkom. Większość jego walk tak wygląda. Dlatego ma siedem albo osiem wygranych niejednogłośnymi decyzjami.
– Ja? Chcę walczyć z gościem, który wychodzi tam, żeby się prać. Nie takim, który tylko to zapowiada, a potem przez pięć rund wyprowadza same lewe proste. Owszem moja walka z Seanem była wyrównana, ale nie miałem żadnych wątpliwości, że ją wygrałem.
– Mówiłem jednak, że jeśli Whittaker zrobi teraz coś niesamowitego – wygra przed czasem, czy pewnie pokona Khamzata – wyprzedzi Stricklanda, bo będzie na to zasługiwał. Trzy wygrane z rzędu z czołowymi rywalami. Strickland pokonał tylko Paulo Costę po bardzo nudnej walce. Czy nasza walka była bliska, czy nie, nadal ją przegrał.
– Khamzat? Pompowali gościa od dawien dawna, ale nigdy nie postawił żadnej pieczęci. Owszem, nie przegrał, ale jego walki były odwoływane, chorował. Czasami na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
– Teraz jednak wyszedł i został pierwszym gościem, który poddał Roberta Whittakera. Uczynił to w pierwszej rundzie. Z mojej perspektywy wyprzedził Seana Stricklanda.
– Jeśli więc pytacie mnie, to wolałbym właśnie tę walkę, bo tej chcą ludzie. Większość ludzi tego chce, a wierzę, że Khamzat jest drugim najlepszym gościem w dywizji.
Do akcji Afrykaner chciałby powrócić w lutym lub marcu. Nie wie natomiast, czy Dana White i spółka przychylają się do jego zdania w temacie Khamzata Chimaeva – ma jednak nadzieję, że to właśnie Czeczen będzie jego kolejnym przeciwnikiem.
Jeśli rzeczywiście zmaterializuje się konfrontacja z Wilkiem, Stillknocks zamierza podejść do niej zupełnie inaczej niż Robert Whittaker – ani myśli oddawać pola. Na atak odpowie atakiem.
– Gdy wychodzę do walki, nie wiem, jak się cofać – powiedział. – Wyjdę tam więc i będę się z gościem lał. Widzieliśmy, że Khamzat zwalnia po rundzie, po półtorej rundy. Uważam, że dzieje się tak, ponieważ wykorzystuje mnóstwo sił. Posiada oczywiście świetną technikę zapaśniczą, ale przede wszystkim w charakterze broni wykorzystuje swoją siłę – ale w tym aspekcie ma tylko spluwę, a ja mam czołg. Nie ma zawodnika wagi średniej, który były silniejszy ode mnie.
– Jeśli Khamzat sądzi, że jest silny, że ma dużą moc, jeszcze niczego tak naprawdę nie poczuł. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę to na jego twarzy, bo widzę to na twarzy każdego rywala, z którym się mierzę. Zdają sobie nagle sprawę, że „jasny gwint”.
Sean Strickland nie odniósł się póki co w żaden sposób do wypowiedzi Dricusa Du Plessisa.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.