UFC

„Jestem teraz mistrzem. Chcę wykorzystać ten czas i się nim nacieszyć” – Merab Dvalishvili potwierdził odrzucenie walk z Umarem Nurmagomedovem na grudzień i styczeń

Merab Dvalishvili stawia sprawę jasno – do rewanżu z Seanem O’Malleyem może wyjść nawet jutro, a na Umara Nurmagomedova styczeń to za wcześnie.

Natychmiastowy rewanż z Seanem O’Malleyem? Merab Dvalishvili byłby zachwycony! Gruzin nie ukrywa, że to właśnie Amerykanin jest dla niego wymarzonym rywalem na okoliczność pierwszej obrony pasa wagi koguciej.

Pierwsze starcie Maszyny z Sugarem odbyło się podczas wrześniowej gali UFC 306 w The Sphere. Gruzin pewnie pokonał Amerykanina na kartach sędziowskich dzięki wyraźnej przewadze zapaśniczej.

Od kilku tygodni O’Malley garnie się jednak do rewanżu, przekonany że, po pierwsze, werdykt mógł jak najbardziej w pierwszym pojedynku pójść na jego konto i po drugie – tym razem porachuje Gruzinowi kości. Co na to Merab?

– Wchodzę w to! – powiedział z szerokim uśmiechem w najnowszym wywiadzie udzielonym Arielowi Helwaniemu. – Na sto procent! Gdy zobaczyłem, że chce rewanż, zaproponowałem nawet listopad. Pomimo tego że jestem na miejscu i pracuję dla UFC, mogę bić się z nim nawet w przyszłym tygodniu. Wiem, że nie jest teraz gotowy, ale dlatego powiedziałem mu, żebyśmy walczyli w listopadzie.

– Walczyliśmy, więc znam już jego grę, znam jego siłę. Żaden problem! Mogę walczyć z nim ponownie. Tym razem nie będę go całował – skończę go. Nie będę się o niego troszczył. Za pierwszym razem obszedłem się z nim delikatnie, ale teraz go zniszczę.

Tymczasem w przestrzeni medialnej na Meraba Dvalishviliego spada sporo krytyki. Wszystko z uwagi na niedoszłe ostatecznie starcie z Umarem Nurmagomedovem, który, zniecierpliwiony, zdecydował się na potyczkę z Yadongiem Songiem w grudniu.

Do tematu w nieco zawoalowany sposób – bo nie wymienił nazwiska Dagestańczyka – odniósł się Gruzin, wymieniając powody, dla których ani myśli walczyć w tym roku.

– Na pewno widzieliście, że ludzie gadają teraz o mnie dużo bzdur – powiedział Merab. – Ale hej, w 2024 walczyłem w lutym z Henrym Cejudo. Trzy tygodnie później znów robiłem wagę, bo byłem rezerwowym do walki Chito Very z Seanem O’Malleyem. A potem znów walczyłem we wrześniu, już o pas. Zrobiłem więc wagę trzy razy.

– Jestem teraz mistrzem i widzę, że każdy mistrz robi sobie dłuższą przerwę, żeby cię nacieszyć wolnym czasem, podróżować, robić biznesy. I ja robię to samo!

– Jeśli toczę dwie walki w roku w UFC, to już jest bardzo dobrze. Walczyłem już dwa razy w tym roku. W 2025 roku chcę walczyć trzy razy, więc… Taki jest mój plan. Nie wiem wiec, dlaczego ludzie mnie obwiniają.

– Nie chcę wracać w grudniu. To głupie. Jestem teraz mistrzem. Chcę wykorzystać ten czas. Chcę się nacieszyć tym czasem.

– Jeśli UFC zaproponuje mi Seana O’Malleya, z wielką przyjemnością stoczę z nim walkę. Jeśli UFC zaproponuje mi kogoś innego, też będę walczył. Jestem mistrzem teraz. Nie podejmuję decyzji. Może jacyś mistrzowie to robią, ale ja mam to gdzieś. Ktokolwiek będzie następny, będę z nim walczył. Moja najlepsza opcja to Sean O’Malley, ale tylko wtedy, jeśli UFC będzie tego chciało. Jeśli nie, to wyjdę do kogokolwiek innego.

Merab Dvalishvili stwierdził, że nie ma pojęcia, dlaczego Dagestańczyk wziął walkę z Yadongiem Songiem na grudzień. Nie zamierza jednak z tego powodu szat rozdzierać. Wręcz przeciwnie – uważa, że Nurmagomedov powinien udowodnić jeszcze swoją wartość, aby zasłużyć na pojedynek o pas.

Gruzin po raz kolejny przypomniał, że jedynym cennym skalpem Dagestańczyka jest Cory Sandhagen. Przywołując Amerykanina, Maszyna taktowanie przemilczał, że przed walką z Umarem Nurmagomedovem był on sklasyfikowany na 2. miejscu w rankingu i mógł pochwalić się serią trzech zwycięstw, ale nie zapomniał przypomnieć, że cztery lata temu Sandman szybko przegrał z Aljamainem Sterlingiem.

Zapytany wprost, czy matchmakerzy UFC chcieli zestawić jego walkę z Umarem Nurmagomedovem na grudzień lub styczeń, Gruzin spoważniał.

– Tak… – odparł. – UFC chciało, żebym z nim walczył. Powiedziałem im, że mogę z nim walczyć w styczniu lub marcu. Tyle. To było wszystko… Umar wziął inną walkę. Nie wiem… Jak mówię, nic więcej nie wiem.

– Powiedziałem, że styczeń mi nie pasuje – zmienił nagle swoją wersję Merab – bo to Nowy Rok, mamy gruzińskie święta i… Potrzebuję czasu. Powiedziałem, że luty jest dla mnie dobry i marzec też. Od tego czasu mogę walczyć. Chcę stoczyć trzy walki w 2025 roku.

Dvalishvili zapewnił, że nie unika Nurmagomedova i jeśli UFC zaproponuje mu Dagestańczyka, weźmie tę walkę. Zastrzegł, że nigdy nie wybierał sobie rywali i to się nie zmieni.

Rzecz natomiast w tym, że nie wydaje się szczególnie prawdopodobne, aby Dana White i spółka zechcieli zestawiać Meraba Dvalishviliego z Umarem Nurmagomedovem na luty, bo wtedy numerowana gala odbywa się w Sydney. W marcu z kolei Dagestańczyk walczył nie będzie z powodu ramadanu.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button