Justin Gaethje wskazał idealny termin na powrót, podszedł z rezerwą do trylogii z Dustinem Poirierem: „On mnie znokautował, ja go znokautowałem”
Efektownie walczący kolekcjoner bonusów Justin Gaethje zdradził, kiedy chciałby powrócić do oktagonu UFC.
Były tymczasowy mistrz wagi lekkiej i właściciel pasa BMF Justin Gaethje ma już skrystalizowane plany dotyczące powrotu do oktagonu UFC – przynajmniej pod kątem terminu.
– Nie mam żadnych sygnałów dotyczących nazwiska rywala, ale powiedziałem UFC, że chcę walczyć w marcu – powiedział Amerykanin w najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił The Schmo. – 13 października minie oficjalnie sześć miesięcy od czasu, gdy zostałem ustrzelony. Mówiłem, że poczekam sześć miesięcy ze sparingami. Od pewnego czasu trochę trenuję. Całkiem nieźle pilnowałem dobrej diety, dbałem o kondycję. Nie jestem więc jakoś daleko od dobrej formy.
– Sześć miesięcy przerwy, potem trzy miesiące przygotowań. W sumie może to być w dowolnym momencie przyszłego roku. Zobaczymy. Marzec jest jednak dobry dla mnie. Zrobię pełen obóz przygotowawczy, będę miał 100% pewności, że jestem zdrowy, a moi trenerzy spokojnie spędzą święta.
Zapytany o rozgrywkę o najwyższe laury w 155 funtach, Justin Gaethje stwierdził, że podchodzi do tematu z rezerwą. Uważa, że w czubie dywizji o wszystkim decyduje odpowiedni moment, okoliczności. Jedno dobre zwycięstwo przy korzystnych wiatrach może zagwarantować titleshot dowolnemu zawodnikowi ze ścisłej czołówki.
Od kilku tygodni w przestrzeni medialnej przewija się temat potencjalnej trylogii pomiędzy Justinem Gaethje i zapowiadającym ostatnią walkę w karierze Dustinem Poirierem. Stan rywalizacji wynosi obecnie 1-1.
– Nie wiem, kto będzie jego rywalem – powiedział Justin, zapytany o Dustina. – Może być nim ktokolwiek. Mogę to być ja, może być ktokolwiek inny. To światowej klasy zawodnik, który walczy na najwyższym poziomie. Każda jego walka to spektakl.
– Oczywiście walczyliśmy dwukrotnie, więc ma to sens, ale nie mam pojęcia, co się wydarzy.
Zapytany, czy zależy mu na definitywnym rozstrzygnięciu rywalizacji z Diamentem, Highlight długo się nie zastanawiał, kategorycznie zaprzeczając.
– On mnie znokautował, ja znokautowałem jego – powiedział. – Dla mnie jest w porządku. Jestem pewien, że jego trochę to drażni, bo to ja wygrałem ostatnią walkę, ale… Dla mnie to bez znaczenia.
Justin Gaethje jest sklasyfikowany na 3. miejscu w rankingu wagi lekkiej. Ostatni pojedynek stoczył w kwietniu, przegrywając przez nokaut w ostatniej sekundzie walki z Maxem Hollowayem.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.