UFC

Sean O’Malley zabrał głos po klęsce z Merabem Dvalishvilim na UFC 306

Sean O’Malley skomentował porażkę z Merabem Dvalisvhilim na UFC 306, którą przypłacił utratą pasa wagi koguciej.

Nie tak były już mistrz kategorii koguciej Sean O’Malley wymarzył sobie sobotni wieczór w majestatycznej arenie The Sphere w Las Vegas, gdzie w walce wieczoru gali UFC 306 skrzyżował rękawice z Merabem Dvalishvilim.

W drodze do pojedynku Amerykanin zapowiadał oktagonowe arcydzieło, przekonany – i chętnie przekonanie to okazujący w różnej postaci – że bez problemów rozparceluje gruzińskiego pretendenta. Oktagonowa rzeczywistość okazała się jednak dla O’Malleya brutalna.

Kapitalnie dysponowany Dvalishvili zdecydowanie rozdawał karty w klatce, długimi fragmentami poniewierając niezdolnym do utrzymania walki w dystansie kickbokerskim O’Malleyem. Nie dał sobie też zrobić większej krzywdy w stójce. W piątej rundzie Sean naruszył co prawda Meraba kopnięciami na korpus, ale było już za późno. Amerykanin nie był w stanie odwrócić losów walki.

Po utracie pasa mistrzowskiego Sean O’Malley ani nie udzielił zwyczajowego wywiadu w klatce, ani nie pojawił się na konferencji prasowej. Opublikował natomiast kilka wpisów w swoich mediach społecznościowych.

– Za dużo obiecałem, za mało dostarczyłem – napisał. – Przepraszam. Kocham was.

Z kolei na swoim Instagramie obchodzący wkrótce 30. urodziny Amerykanin dał jasno do zrozumienia, że broni składać nie zamierza. Opublikował mianowicie krótkie treningi elementów zapaśniczych.

– Wracam do pracy – napisał.

Suga znalazł też chwilę, aby odpowiedzieć Devinowi Haneyowi, który nie oszczędził go po porażce.

– Ta pi*da O’Malley przegrała – napisał bokser po gali.

– Ciebie nadal zabijam – odpowiedział O’Malley.

Dla Seana O’Malleya porażka z Merabem Dvalishvilim była drugą w zawodowej karierze. Wcześniej przegrał z Marlonem Verą, któremu później zrewanżował się, srodze rozbijając go w pierwszej obronie pasa.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button