Mocna deklaracja Mateusza Gamrota przed walką z Danem Hookerem na UFC 305: „Muszę skończyć przed czasem, decyzja kompletnie nic tutaj nie daje”

Mateusz Gamrot opowiedział o taktycznych aspektach walki z Danem Hookerem na UFC 305, wskazując największy atut Nowozelandczyka.

Mateusz Gamrot nie ma wątpliwości, jakie zamiary będzie miał względem niego Dan Hooker, gdy w sobotę w Perth staną w oktagonie naprzeciwko siebie w ramach gali UFC 305.

– Na pewno chce mnie znokautować – powiedział polski zawodnik w rozmowie z Arturem Mazurem w magazynie Klatka po Klatce. – Na pewno chce mnie trafić kolanem albo podbródkiem, albo prawą lub lewą ręką, których często używa. Będzie chciał mnie skończyć na nogach.

– Ja będę chciał się przedrzeć przez tę jego niebezpieczną stójkę i spacyfikować go w parterze. Ale też pewnie nie będę chciał unikać ciosów. Jest to przekrojowa walka. Cały czas się rozwijam i chcę sobie też podnosić te poprzeczki, jeżeli chodzi o tę płaszczyznę.

– Tak, dla niego może to być walka, dla mnie to jest sport. Oczywiście. Jestem sportowcem, dążę do wygrywania walk i to moje motto nie zmienia się nigdy.

Gamer zdaje sobie doskonale sprawę, że największe niebezpieczeństwo ze strony Nowozelandczyka będzie groziło mu w stójce. Wisielec będzie miał 6 centymetrów przewagi wzrostu i aż 13 centymetrów przewagi rozpiętości ramion.

– Na pewno zasięg – powiedział Mateusz, zapytany o najgroźniejszą broń Dana. – Na pewno długi zasięg, z którego bez wątpienia potrafi korzystać. Używa dużo prostych, ale ma też niebezpieczne kolana, które bije w kontrze praktycznie. Tutaj będę musiał mieć się na baczności.

– Jest mocno poukładanym stójkowiczem, wysokiej klasy stójkowiczem. Walczył z najlepszymi. Zresztą jego klub Kickboxing Academy specjalizuje się w stójce – chociażby Adesanya, czy ten małolat na 61, Kai Kara-France.

– Oni wszyscy są dobrymi stójkowiczami, więc uznaję go jako wyzwanie stójkowe, ale jednopłaszczyznowe – bo ze strony zapasów i parteru tam nie będzie żadnego zagrożenia. Patrząc na tę walkę, stylistycznie jest prosta dla mnie.

W jednym z ostatnich wywiadów Hooker pokusił się o stwierdzenie, że jego starcie z Gamrotem będzie najefektowniejszym, w jakim kiedykolwiek brał udział Polak – a to dlatego, że zamierza zafundować mu w oktagonie piekło.

Do prognoz tych Gamer odniósł się jednak ze spokojem.

– Wszystko się okaże, jak będzie bronił zapasy – powiedział. – Jak będzie leżał jak biedronka i machał rękami, to walka będzie ekscytująca z mojej strony.

– Bez wątpienia wiem, że muszę skończyć tę walkę przed czasem. Wiem, że decyzja sędziowska – jak w poprzedniej walce – kompletnie tutaj nic nie daje albo nie wnosi do mojej gry poza wypłatą i przejściem kolejnego przeciwnika.

– Wiem, że trzeba zrobić dobre show, a najlepiej skończyć walkę przed czasem i z takim nastawieniem tam jadę. Więc jak on gwarantuje fajerwerki, to świetnie dla mnie. Pytanie jest jedno – jak będzie bronił zapasy? Jak będzie bronił dobrze, to walka się otworzy i może faktycznie powstać z tego wojna i krwawa jatka. Jeżeli nie będzie bronił dobrze, to myślę, że walka będzie jednostronna.

– Bez wątpienia styl się liczy – dodał. – W moich ostatnich walkach przewija się to, że mimo iż wygrywam, to ludzie nie są zadowoleni. Muszę bardziej entertainment zrobić. Bardziej teraz muszę to zrobić. Jak wszystkie klocki się poukładają, to będzie super, naprawdę będzie fajnie.

– Myślę, że UFC też mi mniej więcej wystawia tych zawodników, żeby dać dobre skończenie i po tym wszystkim będzie zielone światło, żeby przedrzeć się już do samej czołówki.

Czy zatem Mateusz podejmie ryzyko, aby w oktagonie pojawiły się iskry?

– Nie wiem, kurde – powiedział. – Miałem zaryzykować z dos Anjosem, dostałem kolano, później podbródek i dwie rundy się zbierałem. Wtedy nic się nie liczyło tylko wygrana walka.

– Jeżeli będę się komfortowo czuł w środku oktagonu, będę czuł dystans i timing, to oczywiście, że będę chciał zaryzykować, żeby podnieść widowiskowość tej walki.

– Też przerabiam niektóre numery pod Hookera, które chciałbym zaprezentować w tej walce. Są one i w stójce, i w parterze. Już pomijam tutaj aspekt zapaśniczy, bo mam tak mocno zakorzeniony w sobie, że nie myślę o zapasach, a i tak odruchowo je wykonuję. Tutaj więc skupiam się na asach w rękawie w stójce i asach w rękawie w parterze, które mogę wykorzystać.

Polak wierzy, że dobrym prognostykiem przed walką z Nowozelandczykiem jest zeszłoroczna potyczka z podobnym nieco rywalem w osobie Jalina Turnera. Gamer wyszedł wtedy do walki praktycznie bez obozu – a jednak skończył w glorii zwycięzcy.

– Gdybym powiedział, że jadę tam bić się tylko w stójce z Hookerem, to byłbym niemądry i mało kto by w to pewnie uwierzył – powiedział. – Wiadomo, że to będzie przekrojowa walka, a że całe życie reprezentuję zapasy, to nie zawaham się ich użyć.

– Co do Turnera, to jest to dobra prognoza, bo mógłbym przy tej okazji przypomnieć, że do Turnera jechałem kompletnie nieprzygotowany. Bez obozu sparingowego, bez przygotowań, bez dynamiki, bez wytrzymałości, bez żadnego sparingu. Po prostu sobie trenowałem, byłem w rytmie i wtedy wydawało mi się, że jestem gotowy do walki.

– Patrząc z perspektywy czasu, nigdy więcej nie chciałbym tak postępować, bo wiem, że to było bardzo niemądre i nie byłem w ogóle w formie. Jeżeli teraz porównujemy te dwie rzeczy i wtedy wyszedłem do podobnego stylistycznie gościa bez formy i z nim wygrałem, a teraz jadę naprawdę dobrze przygotowany, z kondycją, z obozem przygotowawczym i ze wszystkimi sparingami, to może to wróżyć zupełnie inną widowiskowość walki.

Z uwagi na sytuację w kategorii lekkiej i potencjalne wprowadzenie do gry tymczasowego pasa mistrzowskiego, efektowna wiktoria Polaka może zapewnić mu rewanż z Armanem Tsarukyanem – właśnie o tymczasowe złoto.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.