Tom Aspinall nie zdzierżył – porównał Stipego Miocicia do Joego Bidena i zaapelował o usunięcie go z gry o pas UFC
Tom Aspinall przechodzi do ofensywy – Brytyjczyk domaga się usunięcia nieaktywnego od lat Stipego Miocicia z walki z Jonem Jonesem.
Tymczasowy mistrz wagi ciężkiej UFC Tom Aspinall powoli traci cierpliwość. Brytyjczyk zaapelował wprost o usunięcie Stipego Miocicia z mistrzowskiej rozgrywki.
Dzierżący prawowity pas Jon Jones od wielu miesięcy wymyśla niestworzone argumenty, byle uniknąć starcia z Brytyjczykiem i zamiast z nim do pierwszej obrony stanąć naprzeciwko leciwego Stiopika. Po stronie Bonesa stoi też sternik UFC Dana White, który upiera się przy tymże starciu, przy każdej możliwej okazji rozpływając się w zachwytach nad Jonem Jonesem.
W najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił TNT Sports brytyjski mistrz nie zdzierżył. W mocnych słowach wyjaśnił, dlaczego Miociciowi nie należy się żaden pojedynek mistrzowski.
– Weźcie stąd Stipego – powiedział Tom. – Bądźmy szczerzy. Gość ma prawie 42 lata. Nie walczył od czterech lat, a w ostatnim występie przegrał przez nokaut.
– Jasne, jest absolutną legendą tego sportu. Statystycznie rzecz ujmując, jest najlepszym ciężkim w historii. Gościa trzeba jednak wycofać z tego wyścigu.
Na tym nie koniec, bo Tom Aspinall pokusił się o obrazowe porównanie, nawiązując do tegorocznego rajdu po fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych.
– Gościa trzeba zbidenować – powiedział wesoło. – Jest już za starty. Nikt nie jest już tym zainteresowany. Bardzo szanuję Stipego, ale wysadźcie go i wsadźcie tam mnie. Tak byłoby odpowiednio. Uczciwie. Usuńcie Joego Bidena, a na jego miejsce wskoczę ja.
Nic póki co nie wskazuje jednak na to, aby Stipe Miocić miał wypaść z gry o tron. Ledwie kilka dni temu Dana White po raz kolejny bronił jego zestawienia z Jonem Jonesem, przekonując, że swoimi dokonaniami obaj zapracowali sobie na ten pojedynek.
Amerykański promotor jest natomiast gotów na to, aby Tom Aspinall został rezerwowym do szykowanej wstępnie na listopad w Nowym Jorku konfrontacji Bonesa ze Stiopikiem.
Brytyjczyk kilka tygodni temu po raz pierwszy obronił tymczasowy pas, demolując w rewanżu Curtisa Blaydesa. W kolejnym starciu chce walczyć o prawowity pas – nawet gdyby oznaczało to wiele miesięcy oczekiwania.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Dobre porównanie, szczególnie w szerszym kontekście całego 'uniwersum’:
Poczciwy starzec Stipe, jego konkurent Bones tutaj jawi się jako Trump, czyli niewiele młodszy od poczciwego strażaka i też kryminalista :D.
Tylko Tomeczek robi nam tu za młodą zwinną murzynkę, która ma sprzątnąć Jonesa na jego ostatniej prostej : – )