„Nie ma co ukrywać, jeżeli pytacie, czy mnie poddał? Poddał mnie” – Mateusz Gamrot zdradził, jaką techniką poddał go Jakub Wikłacz
Mateusz Gamrot zdradził, jaką techniką na treningu poddał go Jakub Wikłacz, któremu wróży zresztą dużą karierę w UFC.
W walce wieczoru zeszłotygodniowej gali KSW 95 w Olsztynie mistrz wagi piórkowej Jakub Wikłacz po świetnym widowisku poddał – a w zasadzie udusił – w drugiej rundzie Sebastiana Przybysza, po raz trzeci broniąc tytuł.
Trenującemu od kilku lat w Czerwonym Smoku mistrzowi komplementów nie szczędził były podwójny czempion KSW, a obecnie realizujący się w UFC Mateusz Gamrot.
– Jest dobry – powiedział Gamer w magazynie Klatka po Klatace, prowadzonym przez Artura Mazura. – Kuba jest dobry. W każdej walce to udowadnia. Przede wszystkim ma naprawdę wirtuozyjny parter. Z każdej strony potrafi coś złapać i zadusić, czy urwać rękę. A do tego naprawdę dokłada stójkę, co pokazał w ostatniej walce. Presja, fronty, kopy. Dostaje łokcie na twarz, twarz mu się rozcina, a on idzie dalej do przodu, dalej kopie, dalej bije. Tu przestrzeli fronta, a nagle ręką sobie wyłapał głowę.
– Naprawdę, myślę, że jakby trafił do UFC, to w rankingu na pewno się wita. Na pewno jest w rankingu.
Jakubowi Wikłaczowi w kontrakcie z KSW pozostała jeszcze tylko jedna walka. Współwłaściciel polskiej organizacji Martin Lewandowski zamierza co prawda mocno powalczyć o dalsze usługi 27-latka, ale tajemnicą poliszynela jest, że temu marzy się UFC.
Gamer uważa, że Jakub jak najbardziej może zasilić szeregi UFC. Nie ma wątpliwości, że pomóc może mu w tym Joanna Jędrzejczyk, pod warunkiem oczywiście, że dojdzie do porozumienia z menadżerem młodziana Arturem Gwoździem.
– Już to kilkukrotnie wspominałem: każdy mistrz KSW będzie sobie bardzo dobrze radził w organizacji UFC – powiedział Mateusz. – A to, co pokazuje Kuba, bezapelacyjnie stawia go na pewno na wysokiej pozycji w Stanach.
Zapytany, jak wyglądają ich wspólne kulanki parterowe, Mateusz Gamrot przyznał, że zdarzało mu się klepać.
– Wyglądają tak, że zadusił mnie trójkątem na przykład, złapie mnie w balachę – powiedział wesoło Mateusz. – Nie ma co ukrywać, bo naprawdę jest świetnym parterowcem. Ale ja jestem też cięższy od niego, jestem silniejszy, więc jak chcę, to go ścisnę i go przytrzymam. Też go złapię na różne poddania.
– Dlatego nasze wspólne style się uzupełniają. On jest wirtuozem, ma różne techniki, które łapie z każdej pozycji, ja mam dobre zapasy, stabilną, silną pozycję z góry i się świetnie uzupełniamy.
– Ale nie ma co ukrywać, jeżeli pytacie, czy mnie poddał? Poddał mnie.
– Nie no, na gilotynę to nikt mnie nie złapie, ale trójkątem nogami na przykład mnie poddał z gardy. Ma długie, elastyczne nogi, gdzieś tu przechwycił nadgarstek, ja się chciałem prostować i pach, ku*wa, nie ma mnie.
– Ale to jest właśnie filozofia treningowa najlepszych zawodników. Musisz oddać pozycje na treningu, żeby się ich nauczyć. Musisz przejść te niebezpieczne sytuacje, żeby później w walce nie czuć się niekomfortowo.
– Jeżeli więc Kuba mnie poddał trójkątem, to ja wstaję, biję brawo mu brawo, mówię: dziękuję, dawaj jeszcze raz! Poprzez to jestem bardziej czujny na te techniki.
Cała rozmowa poniżej.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Niech idzie Wikłacz do UFC i próbuje tylko koniecznie treningi też w ATT jak najczęściej (albo najlepiej na stałe).